witajcie!
wpadam jak zwykle nieregularnie, ale może juz niedługo będę miała kompa w domu, to wtedy będę szaleć. mój mąż ma pewne obawy czy nie ucierpi na tym nasz Jędrulak i dom; to go olśniłam, że jemu przybędize troche obowiązków. ale jestem wredna , nie? tak dobrze że koszule np sobie prasuje. wystarczyło powiedizeć, że jemu to tak świetnie wychodzi.
Marzenko! koniecznie budź Oliwke wcześniej, staraj sie wychodzić z nią na spacery, żeby się zmęczyła. Ja mojego kładę koło 19, dodam że w ciągu dnia śpi jakieś 2 godiznki. jest niewiele młodszy od twojej córeczki, ma 15 miesięcy. faktem jest że u niani się zmęczy zabawami z córka mojej siostry. obydwoje szaleja na maksa.
Meg - pochwal sie co wypożyczyłaś w bibliotece. ja jakoś ostatnio nie mam szczęścia w książkach z biblioteki, polegam zawsze na wyborze mojej siostry. ale też mnie czeka wyprawa w to miejsce, żeby oddac zaległości.
Ale się ciesze, że dzis w końcu piątek, obiad już gotowy -zupa od wczoraj- więc mam trochę spokoju. wieczorem posprzątam i sobota wolna. porzadek za dlugo sie nie utrzyma, ale tzreba przetrzymać okres "wiecznego bałaganu" dopóki mały troche nie podrośnie.
Macie jakieś plany na weekend? pochwalcie sie, co robicie?