Il Nuovo Mondo

Temat przeniesiony do archwium.
511-540 z 1688
oj magia...to tak po prostu bylas grzeczna? przeciez misja byla inna...
hmm..wiesz..najpierw potrzebne mi byly tzw. pozory. niech popatrza na grzeczna dziewczynke. wieczor nr II to dopiero bedzie wejscie smoka ;)

agatkaf- my kiedy wypelniamy misje ??
wlasnei sie zastanawiam ale chyba nie dam rady w tym tyg. moze jakos na poczatku next week...pon?wt?
brzmi super- szczegolnie poniedzialek. tak sie nastawmy, OK?
ojj bedzie grzaniec :-)))

No to co? dzis misje wypelniasz? zaraz 2 !!!

notte agi :)
oj tam....nie spie..mam tu stosik ksiazek to sie za nie biore...po pol godziny powinnam zasnac he he
ok notte bella...
a jak twoj komplemenciarz?popisal sie dzisiaj?
i zasnelam wczoraj zanim odpisalam.
nie nie...komplemenciarz wczoraj nie byl z nami. "popisywac" tez sie nie popisywal :)- oj taki mi do glowy o tych komplemenciczkuniach przyszlo to sie zapytalam starszyzny ;;;-)))
trzeba jakas kawe zmontowac , odpalic torpedy i w swiat!!
buona giornata !
ja też dopiero w świat wyruszam:)
a wczoraj zasnęłam szybko..Ktoś mnie di snu ułożył smsami:)
Buona giornata
ho ho dormiglione! ja to w swiecie juz od prawie 3 godzin!
boshe....jestem zywo zaniepokojona...agatkaf- hmmm kto rozi kolysanke spiewal smsami ?? toc nie ty! ja tez nie!
ja to serio jestem dormiglione niepoprawny....
gdybym mialą iną pracę...może musiałąbym sie mobilizować..a tak....dziś około 11 może z domu wyjdę...w ogóle luz bues i dlatego efektów (sukcesów:) w życiu brak:))
wiem, wiem, miałam się zmeiniac od nowego roku, z kurami do spania się układać i o swicie wstawać, no i o te sukcesssy walczyć a tu holender nici z realizacji:))
ja to jestem calkowicie spokojna o rozi.....
rozi.- jeszcze jakis Holender ???? rozi bo nas w kopleksy wpuscisz!! ;-))))

rozi- jaka to praca ? szeptem. prawnicza ?

ps. kawa i kookosowy jogurt- gubie swieta :P
holender jestem dormiglione:))
a holendrzy to swoją drogą baaardzo sympatyczni i ..baaardzo przystojni mężczyźni:) miałam kolegę w Rzymie a nawet kilku bo botem gdy do Matijasa (mojego kolegi) 5 jego kolegów przyjechało to...pieknie sie zrobiło:) wyyyysocy, przyyystojni:)
a tak mi ise skojarzylo
byłąm na kolacji z takimi starszymi trochę Italiano (na moim trastevere pięnym) i była jedna holenderka, po ang rozmawialysmy i Ona zwierzyła sie jaka opinia w Holandii - wśród jej koleżanek które w polsce raze z Nią były przez 2 tyg w jakichś salonach piekności (bo u nas o wiele taniej dbanie o urode kosztuje niż u Nich a na ppoziomie jak mówiły u nas wszystko wyższym) - więc powiedziała mi ze po 2 tyg. bycia wpOlsce były przerażone, bo stwierdzily że przez te 2 tyg ZADNEGO przystojnego mężczyzny nie widziały...i że już zrozumiały, czemu rzekomo obsewuje sie teraz w holandii proceder pt. Holender plus Polka - że Polki piekne są a Polacy tragiczni, no i że my im ich przystojnych Holendrów uwodzimy i w ogóle...

a szeptem zupełnym..tak, prawniczo...ale też nie do końca prawniczo...tu nie chcę i nie mogę:)

a czemu Ty agatka jesteś o mnie całkowicie spokojna?:)
...bo widze ze idziesz z wiatrem...i tak ma byc!
probuj wszystkiego nie roztrzasaj a wszystko sie ulozy....i spokoj duszy wroci
takie to tam moje przezycia przemyslenia i marudzenia
buziaki bo lece dalej w swiat!
kiedys taka nie byłam..analizowaam, myslałam, brałąm odpwoiedzialność nie tylko za to co się działo ale i za to co by się dziac mogło gdyby itd.
teraz chcę żyć inaczej
próbuję, nie rozstrząsam, chcę płynąć z falą i..dokądkolwiek..niech się dzieje
no w końcu ja też już idę w świat:)
a dopo...................
no to dorzuce swoje 3 grosze.
juz i ja przestalam analizowac , zastanawiac sie co mozna, co wypada, co ktos pomysli. dzis wiem, ze szczescie jest n ajwazniejsze-ale rownie wazne, zeby swojego nie budowac na czyims nieszczesciu. i wtedy wszystko bedzie dobrze. nie jest to latwe ale zdaje sie , ze najrozsadniejsze...a ze czlowiek uczy sie na bledach, to wiem to dopiero teraz...
OK, ide holendra szukac hahaaa- ale czy to nie sa wysocy blondyni??hmmm
sorry ze sie wam wcinam w temat, mam tylko pytanie do roz.
wyczutalam wczesniej ze mieszkalas na Florydzie, ja sie wybieram z mezem na Miami i mamy problem z hotelem, moze cos poradzisz?
sorry jeszcze raz za wcinke!
pozdr. z Florencji
czesc lolli- nie wcinasz sie :)

ja moglabym pomoc gdyby chodzilo o big apple.
milego dnia :)
wrocilam ze swiata.
a zimno jak cholera!
witam panie i zycze milego wieczoru w domku w ciepelku z herbatka (moze byc goralska hihhi)
clivea- a zaraz bede sie nia raczyc, niech no tylko sie zmobliziuje, by dojsc do kuchni ;)
Ja wlasnie wrocilam do domciu wezme goraca kapiel i do nauki.....sesja sie zbliza niestety:( ale herbatke to moge zrobic ja i razem sie napijemy..heheheh:)
co studiujesz ?
tak, mieszkałam na Florydzie i pracowałam ale niestety prawie przez cały czas w Panama City Beach wiec nie mam orietacji jak jest gdzie indziej. W tej miejscowości mieliśmy wynajety dom ..taki właściwie apartament prawie na plaży, w ogóle było mnóstwo hoteli w których - jak wszedzie - trzeba miec pieniądze..to i miejsce fajne się znajdzie.
Tylko pozazdrościc takiej wyprawy!
jak tam rozi ?:) ktory dzis niepokoil smsami ?:);)
nie niepokoili tylko uśmiechali się z oddali:)
a u mnie dzis wieczór szcególny
trwa katharsis moje......

zmieniłam telefon (nokia 6630 jak na razie ciężko mi ise połapać, jakby ktos miał taką to o kontakt i porady prosze jak ustawić wszystko ect:)
katharsis
w starym telefonie ponad 150 zachownych smsów...jeszce z 2004 roku...
smsy szcególne, magiczne....takie pozbierane najwazniejsze. Straszny mam charakter że tak nei potrafie zwyczajnie usunąć wszytskiego
katharsis trwa.
niestety tylko częściowe...bo przepisuje te z kt rozstać trudno, których zapomniec nie chcę.
a co u Was?
rozi- ja mam nokie ale kto to wie jakie przy niej sa cyferki???!!

rozi- wiem, ja tez tak nie potrafie wykasowac :) ale mysle, ze mozesz miec smsy zapisane na karcie sim i nie musisz ich przepisywac....zreszta przepisane nie sa juz tymi samymi :(...nie przepisuj....
a inne katharsis?
u mnie dziwny dzien. wlasciwie nie dzien a jedna rozmowa- mysle nad nia ciagle..
na karcie sim mozna miec kontakty zapisane, a smsów chyba tylko 25..i stwierdziląm ze nie. Zaczynamz pustym kontem:)
i przepisuje..te z kt. naprawde nie chce sie pozegnac. W takim małym, fajnym zielonym notesie..tyle już kartek zapisanych..taka fajna histori amojego życia się z tych strzepów rozmów układa...
a jaka ta rozmowa? z kim? opowiadaj (szeptem) albo chociaz powiedz, czy bedzie ciąg dalszy (rozmowy)
rozi. ale w tym notesiku masz pozapisywane smsy? jesoo jakie to romantyczne!:) juz sobie ten notesik wyobrazilam...matakietroszke pozolkle kartki i te "strzepy"rozmow wcale nie sa zapisywane ( obok niektorych) z jakas wyjatkowa czcia....ojjj super pomysl....

rozmowa- absolutnie nie damsko- meska... Ktos zobaczyl we mnie powierniczke, zaufal mi... kolezanka- choc kolezanka to duzo powiedziane- osoba ode mnie z roku...odkryla kilka tajemni przede mna- zobaczylam jaki ma- mowiac kolokwialnie - syf w zyciu i jak jest nieszczesliwa w malzenstwie- mloda dziewczyna....... zal mi jej... nie ma tu nikogo- zobaczyla we mnie "obra dusze" a ja niezrecznie sluchalam..nie czulam sie upowazniona, by dawac jej rady, odwodzic od pewnych pomyslow czy dopingowac innym.... plakala- stala na korytarzu, mowila do mnie i lecialy jej lzy... dziwna, niewygodna- pewnie ani dla mnie ani dl aniej- sytuacja..
kartki nie sa pożółkłe, chociaż notesik fajny..

takie rozmowy trudne są - może pomogło jej samo to że jej wysłuchałaś, czasem nie czeka się na porady tylko..ktos musi wysłuchać...

moje katharsis w trakcie..jeszce tylko 29:)
przed momentem takie słowa, zapomniane juz troche -...mieszkałam wtedy w Rzymie...przed 2 w nocy sms: (...) cieszę się z Twojego szczęścia..(..). dobrej nocy, w Polsce też ktoś Cie kocha.śpij słodko..
Temat przeniesiony do archwium.
511-540 z 1688

« 

Nauka języka

 »

Życie, praca, nauka