DRUGI STOLIK-czesc 12

Temat przeniesiony do archwium.
91-120 z 277
Witajcie... i u mnie ruch przedświąteczny. U mnie choinka metrowa i sztuczna bo jak wiecie mam mały domek i nie ma w nim miejsca na duże drzewko. Bardzo Was zapewniam o mojej pamięci, ale nie zawsze jest sposobność by napisać, bo pracy wiele, że nie wiadomo co najpierw a kursuje na dwa domy. U mnie w porządku, tylko szkoda, że plucha, mokro i bez śniegu. Mamy w Kościele mieć żywą szopkę z prawdziwymi zwierzątkami, dzieci będą przedstawiać scenki Bożego Narodzenia, a my starsza młodzież mamy śpiewać kolendy. Będzie super! Pozdrawiam gorąco - Meg.
WITAJ MEG. az zazdroszcze wam pomyslu z szopka i zywymi zwierzetami. to musi byc piekne. szkoda ze w naszej parafii tego nie robia. ja dzisiaj caly dzien na nogach, sprzatanie, jeszcze teraz prasowalam. zaraz ide wykapac oliwke i poloze ja spac. a potem mam chwile dla siebie. masz racje meg szkoda ze sniegu nie ma. wlasnie sluchalam pogody , nie bedzie sniegu na swieta, chyba ze w gorach.
witajcie/ widze pustki. kazdy napewno zajety pieczeniem i gotowaniem. ja upieklam biszkopta i szarlotke moja mama makowce, sernik.karpie juz opatroszone, sledziki sie mocza w wodzie. ojjjj.jeszcze tyle szykowania. SKLADAM WAM MOC NAJSERDECZNIEJSZYCH ZYCZEN Z OKAZJI SWIAT BOZEGO NARODZENIA, ABY TE SWIETA MINELY W RODZINNEJ ATMOSFERZE.pozdrawiam.
Hej dziewczynki, rowniez zycze zdrowych i wesolych swiat, duzo pokoju i radosci w serduszku i wielu szczesliwych chwil, buon natale a tutti .... a przede wszystkim duzo buziakow dla tych, ktorzy jak ja biegna do pracy... baci baci, pozdrawiam i odezwe sie jak bede miala wiecej czasu (tymczasem nie gotuje, prawie nie sprzatam i nic nie robie tylko do pracy chodze, ale dziwne te swieta, ale nie jest tak zle bo omija mnie chociaz ten dziwny szal zakupowo - jedzeniowy..hihih) auguri a tutti
I ja dołączam się do życzeń dla Was wszystkich. Teraz jestem chwilkę w sklepiku, bo klient miał odebrać umowę , porobię zestawienia z wczorajszego dnia i zmykam do domciu. jeszcze niewiele robiłam ze świątecznych przygotowań, bo ciągle siedziałam w sklepie, ale sernik upiekłam i choinkę z dziećmi ubraliśmy. Na Wigilię i Boże narodzenie jedziemy do mojej mamy. Sa już tam bracia a my jedziemy wieczorkiem. Smutno teraz będzie bez babci i taty. To pierwsze takie Święta. Rok temu jeszcze byli oboje..........(oj! rozczuliłam się chyba za bardzo)
Spokojnych i radosnych Świąt i wiele pomyślności w Nowym Roku.
jola
Witajcie - Radosnych Świąt pełnych ciepła i miłości w gronie najbliższych Wam i ja życze. Jolu i ja mam niestety smutne święta. Dziś zmarł mój wujek po wylewie, więc nie będę sie tu roztkliwiać, bo choć to tylko wujek to i tak nie ma nastroju do radości w ten czas świąteczny. Patrząc oczyma wiary - to umrzeć w taki dzień jest zaszczytem podobno, bo rodzi sie Bóg człowiek - i rodzi sie mój wujek dla nieba ale jak tu śpiewać kolędy ze ściśniętym sercem. Gdyby żył, dziś przypadała kolejna rocznica ślubu wujostwa. Teraz ciocia została a dzieci nie mieli. Dobrze że nie cierpiał bo nie odzyskał przzytomności od środy, gdy zabrała go erka. Buziaki wszystkim. Meg.
MEG przykro mi z powodu twojego wujka. mi swieta minely rodzinnie i w domu. w drugi dzien swiat mielismy gosci. troszke za duzo zjadlam i dzisiaj mam dzien glodowki. trzeba, bo zaczely cisnac mnie spodnie. szkoda ze nie bylo sniegu na swieta bo wiadomo to urok.ale lapie mroz.rok sie juz niedlugo konczy, jak szybko minal.a wy jak dziewczyny spedziliscie swieta?pozdrawiam.
Witaj Marzenko - poza tym, że wujek nam zrobił kawał i odszedł w same święta / był już bliski 80tki / to w święta innych niespodzzianek nie było. Zabraliśmy ciocie na wigilie by nie siedziała sama a dziś bieganie po urzędach bo jutro pogrzeb. Ja mam sie dobrze, nie objadłam sie aż tak bardzo ale też żałuje że nie ma śniegu. Żywa szopka sie udała i było sporo ludzi, którzy przyszli zobaczyć zwierzaki i pośpiewać z nami kolędy. Buziaczki dla Ciebie i dziewczyn ode mnie. Meg.
MEG ale dzisiaj niespodzianka -pada snieg, na dworze bialo...
hej dziewuszki, jak po swietach? Meg przykro mi z powodu wujka, a jak sie czuje twoja ciocia? Ja wlasnie postanawiam odsapnac nieco, jutro mam wolne w koncu, przez ostatni tydzien siedzialam ciagle na lotnisku, ale nie bylo tak zle, bo wieczorki mialam wolne, posiedzielismy troche u rodzicow mojego amore i bylismy na koncercie ... w koncu klasyka zawitala w nasze zycie, strasznie mi tego brakowalo, a za 3 tyg jedziemy do polski i 21 ide (..mam nadzieje ze idzieMY) do operki!!! pozdrawiam was serdecznie i odezwe sie jutro bo zbliza sie 21... moja pora snu hihih, pozdrowka pa
Witajcie... Marzenko u mnie wczoraj padał śnieg a dziś już tylko błoto... Maddyy - wiesz, moja ciocia bardzo to przeżywa, bo byli bardzo zgodnym małżeństwem, szanowali sie, wszędzie chodzili razem, a teraz zabrakło jej kochanej osoby, została pustka, ale nie zostawimy jej samej, zorganizujemy sie tak by zawsze ktoś zajrzał do niej... Dzięki serdeczne za zrozumienie i ciepłe słowa. Buziaczki wszystkim. Pa! Meg.
witajcie Wszystkie! Z Nowym2007 Rokiem życzę wam wszystkiego co NAJLEPSZE i NAJPIĘKNIEJSZE. przede wszystkim zdrówka, uśmiechu i spełnienia marzeń. wielu miłych chwil spędzonych z najbliższymi i przyjaciółmi. Aby ten przyszły rok nie był gorszy od mijającego tylko 100% lepszy. Marzenko- życzę Ci znalezienia dobrej pracy, którą będziesz mogła spokojnie pogodzić z wchowaniem córci.
Meg - współczuję Ci po stracie wujka. Zawsze boli jak odchodzą dobrzy i bliscyludzie. Ale masz rację nie Cierpiał i to jest w tym wszystkim najważniejsze!
jeszcze raz pozdrowionka dla WSZYSTKICHi dozobaczenia za rok. jola
ostatni raz bylem na FORUM KIEDY BYL STOLIK 2. ale zescie sie rozkrecili :)
hej wszystkim, rowniez zycze wsztkiego naj naj w Nowy Roku i zeby choc jedno wielkie marzenie sie spelnilo... wszystkie nie... bo bylo by nudno! A teraz szykuje sie do pracki pa pa BUON ANNO A TUTTI
Witajcie... Jolu jak święta? Ja też Wszystkim życze by nowy roczek byŁ dla Was lepszy, obfitszy i radośniejszy. U mnie sylwester w rodzinnym gronie wśród bliskich. A u was? Le you - witaj! Jak widać trzymamy sie razem i nadal jest to stolik nr 2 tylko w kolejnych odsłonach, bo życie mimo wszystko każdego dnia niesie ze sobą coś nowego a każdy z nas jest jedyny niepowtarzalny, dzielimy sie sobą, rozmawiamy bo w grupie łatwiej. Buziaki. Meg.
Witajcie... Jolu jak święta? Ja też Wszystkim życze by nowy roczek byŁ dla Was lepszy, obfitszy i radośniejszy. U mnie sylwester w rodzinnym gronie wśród bliskich. A u was? Le you - witaj! Jak widać trzymamy sie razem i nadal jest to stolik nr 2 tylko w kolejnych odsłonach, bo życie mimo wszystko każdego dnia niesie ze sobą coś nowego a każdy z nas jest jedyny niepowtarzalny, dzielimy sie sobą, rozmawiamy bo w grupie łatwiej. Buziaki. Meg.
Miało być le fou a wyszło you - sorry - Witaj Maddyy i Buon Anno a Te!
nic nie szkodzi :) szkoda,ze nie bede mogl uczestniczyc w waszych rozmowach, ale nie naleze do tego forum( uczestnicze w froum j.francuskiego,poniewaz zamierzam juz od wrzesnia studuioiwac rome) ale bardzo bym chcial uczyc sie tego jezyka. mam nadzieje,ze na studiach uda mi sie tak opanowac wloski by moc zdawac certyf. i swobodnie porozumiewac sie w tym pieknym jezyku :) pozdrawiam i bonne annee!
Witaj Le fou... zgadzam sie z Tobą, że italiano jest piękny. Dziś nowy rok, a ja uczyłam sie nowych słówek bo lubie, bo mam taką pasję i chęć poznwaania włoskiej mowy... i zawsze sie możesz do naszego stolika dosiadać kiedy chcesz. My tu gadamy o wszystkim. O życiu codziennym, planach, marzeniach, troskach... Życze Ci, byś zrealizował to, co zamierzasz, by żyło Ci sie lepiej, łatwiej i przyjemniej w tym roku. By nowy roczek był dla Ciebie dobry i łaskawy w każdej dziedzinie. Pozdrowki. Meg.
witajcie. nie bylo mnie kilka dni moj komputer znowu sie buntuje i odmawia posluszenstwa.pogoda deszczowa, ciagle pochmurnie, nawet promyczek nie zaswieci.sylwester wspominam niemilo. wolalabym juz spedzic go przed telewizorem. znajoma zaprosila mnie do siebie na impreze, towarzystwo poprostu tragedia, ciagle pili-kieliszek za kieliszkiem. zmylam sie po polnocy. nigdy wiecej takich imprez.
witajcie. ojj dziewczyny co tak cichutko...napiszcie jak spedziliscie sylwestra? ciekawe cz BIRI wrocila juz z zakopanego? wlasnie czytalam artykul o karnawale w wenecji, o slynnych maskach.pozdrawiam.
Witaj Marzenko - nie pisałam bo po moim poście długo nie było odzewu, więc nie chciałam sama siedzieć przy naszym stoliku. Ja pisałam wyżej, że sylwestra spedzam w gronie rodziny i tak było. Byliśmy u mojej siostry i było sympatycznie. Napiłam się o północy lampkę szampana jak karze tradycja, złożyliśmy sobie życzenia i siedzieliśmy do drugiej po północy. Nie wysiedziałabym do rana zresztą. Pozdrawiam cieplutko. Pa! Meg.
witaj meg. wlasnie widze pusto, nikogo nie ma. kazdy chyba jest zajety.dzisiaj bylam na spacerze z oliwka, nazbieralysmy bukiecik stokrotek.
Witaj Marzenko,
Od jakiegos czasu czytam sobie tak te Twoje/Wasze wpisy, i tak sobie mysle, ze to Twoje zycie plynie sobie bardzo spokojnie.
W zasadzie to nie jest moja sprawa, ale mam wrazenie ze do pelni szczescia brakuje Ci tej drugiej polowki.Masz cudowna coreczke, o ktorej czesto piszesz, i ktora wypelnia Twoje dni bez reszty, i tak powinno byc. Tylko co z Toba? Czy Ty nie masz prawa do odrobiny przyjemnosci? Nie wiem czy skorzystasz z mojej rady ale moze powinnas sprobowac nawiazac jakies kontakty na portalach randkowych. Ja tak zrobilam, zaryzykowalam i dzisiaj jestem szczesliwa narzeczona a za rok bede juz stala na slubnym kobiercu.
Nie wiem jak potraktujesz ten wpis, czy jako glupia rade czy dobry pomysl. Decyzja nalezy do Ciebie. Ja tylko podsuwam CI mysl.
Sprobuj,w koncu to nic Cie nie kosztuje. Mozesz nawiazac naprawde duzo ciekawych kontaktow. www.ilove.pl
Powodzenia:)
hej dziewczyny, co slychac ciekawego? ja wlasnie sie obudzilam hihih... no tak bo musialam sie nieco zdrzemnac po pracy...dzis sie zwleklam na 6 i jakos mi sie spac potem chcialo, zreszta ja ciagle spie, chyba potrzebuje nieco ferii bo ciagle zmeczona laze... no ale juz niedlugo. A tymczasem pracuje...hihihi, na sylwka bylam najpierw w pracy.. a potem bylismy u znajomych i bylo ok...najpierw jedzonko mniam mniam... no i nasze dziwaczne rozmowy, wiec usmialam sie do lez. Ale musielismy wracac o 3 bo na drugi dziec co? praca przeciez! no tak.. dzis liczylam ze zostalo mi 9 dni pracy i jedziemy do Gdyni!!! hihihihi ale sie ciesze, juz nie moge sie doczekac, pozdrowka dla wszystkich!
witaj vita13, milo cie poznac.wcale sie nie gniewam na ciebie. przyznaje ci szczera racje. do pelni szczescia brakuje mi mezczyzny.probowalam poznac kogos przez portale i nadal probuje. wiekszosc mezczyzn jest zonatych udaje kawalerow, drugim chodzi tylko o sex. ciezko kogos rozszyfrowac. ale powiem wam ze ostatnio spotkalam sie w kawiarni z bardzo ciekawym mezczyzna, jest rozwiedziony , ma dwoje dzieci, nie jest polakiem.zjedlismy razem obiad, a potem pospacerowalismy po miescie. narazie piszemy do siebie smsy, nie znam go dobrze,widzielismy sie tylko raz.chociaz ma kompuyter to ciagle nie ma czasu aby usiasc i ze mna popisac i to jest podejrzane, smsy tez sa tylko z pozdrownieniami.ja ciagle szukam kogos odpowiedniego ale tak ciezko kogos znalesc. moj kuzyn tez poznal przez portal internetowy dziewczyne, sa bardzo szczesliwi.internet faktycznie laczy niektorych ludzi.
Witajcie... Marzenka - vita 13 ma racje. Zawsze warto próbować nie trzeba sie od razu poddawać. A może jeszcze spotkasz kogoś wartościowego? Nigdy nic nie wiadomo, ale trzeba być ostrożnym. Miej więc uszy i oczy szeroko otwarte, obserwuj ale nie rezygnuj. Wszystko jeszcze przed Tobą. Buziaki! - Meg.
Hej dziewczynki... gdzie się podziewacie?
moja siostra znalazla meza w internecie=) wloch..gio jest serio fajnym facetem..malo ma wspolnego z wloskimi stereotypami ( choc cos tam w nim siedzi).
warto szukac..ja mam super kumpli na necie,w tym wlochow...powiem szczerze ze wlosi sa serio fajni,bo tacy..hm...naturalni i bezposredni..nie bawia sie w ceregiele,ale tez nie sa zbyt agresywni i zaborczy...choc sama za faceta nie mam wlocha..ale mieszkajacego we wloszech "macho" =)
Witajcie po przerwie świątecznej.U mnie Swieta zleciały spokojnie a Sylwester tańcząco.Mialam wesele bratanka,wiec tanczylam 2 dni aż nóg nie czulamDwa tygodnie pobytu w domu mojego męża zleciały szybciutko i wczoraj juz wyjechał do Italii.I znów czekać trzeba do Swiąt-3 miesiace.Czuje taki niedosyt,tak jakby cos nas innego dzieliło a nie kilometry.Moze trace zaufanie a moze oczekuję zbyt wiele.
Temat przeniesiony do archwium.
91-120 z 277

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia