Witajcie, dziekuje za urodzinowe zyczenia, ale nie bede wam opisywac ile lat skonczylam :) W kazdym razie bylo rodzinnie, wszyscy goscie na dietach, wiec bylo dietetycznie, tylko tort nie byl dietetyczny i wszyscy sie musieli poswiecic, ale umyslilam sobie ,ze kupie tyle wieczek , ile mam lat....ubaw byl swietny, a ile dmuchania.
U nas od kilku dni leje, samopoczucie tez takie sobie przez ta pogode. Trevi nie wiem czemu sobie wymyslilam,ze mieszkasz w Rzymie, ale widze ,ze z basenem podzielasz mòj bòl:) Ota to ma silna wole, nie kupuje czekoladek ,albo wyrzuca...ja niestety tak nie potrafie, szkoda mi.Na Wielkanoc nigdy nie kupujemy jaj czekoladowych, ani nawet colomba...bo zawsze nam tyle naznosza klienci w prezentach,ze glupota byloby jeszcze kupowac. Cos czego w Polsce nie spotkalam,a tutaj tak....nasi stali klienci, a jest ich wielu, przynosza nam ròzne rzeczy, a to skrzynke jablek, a to kiwi, a to oliwe, a to wino , a to sery, i slodkosci albo maskotki dla naszego dziecka, troche mnie to na poczatku szokowalo, ale teraz sie przyzwyczailam, do dobrego zawsze sie latwo przyzwyczaic.Zaraz po swietach bede szczepic mala pneumococco, nie jest to szczepienie obowiazkowe, ale widze ,ze i Ota tu pisala ,ze zaszczepila chlopcòw, a wokòl mnie wszystkie mamy z przedszkola szczepia.Czy ta szczepionka chroni tez przed sepsa, o ktòrej alarmuja w Polsce? Czy ktos wie? Mam nadzieje,ze bedziecie sie odzywac czesciej. Nowe pytanko......Jak radzicie sobie ze stresem, co robicie, wskazane praktyczne rady. Pozdrawiam