no bo mialas najpierw wpasc do wawy na kawke..i wtedy bym sie zajela wzniecaniem w tobie ducha pracy (fizycznej!)
ja to jestem od dwoch tygodni taka kobieta pracująca, że szok..nie myślałam, że tyle mam pary ehehe
a teraz jeszcze będę miała pacjenta w domu yyhhhh duuuużżżo tego...ale przynajmniej okna lśnia od soboty:)