za co Polki kochaja Wlochow?

Temat przeniesiony do archwium.
61-90 z 266
Dziękujemy ekspertce za życzenia!
:D hahahaha
Ania, taki gatunek juz istnieje...jest to syn Polki i Wlocha ma obecnie 28 lat ;)posluchaj radia Afera w piatek audycja "Heros bez Eros" o 18 czy 19.
A o zwiazku jego rodzicow nie mozna powiedziec, ze jest krotkotrwaly...jednak pare malzenstw przetrwalo...
to prawda, kilku normalnych się znajdzie. mam kolegę Włocha-baaardzo przystojny, szarmancki, umie świetnie zachować się w towarzystwie, wszyscy go uwielbiają, inteligentny, super przyjaciel (między nami jest tylko przyjaźń). prawie ideał!!! tylko ma dwie wady: ciągłe imprezy, nie lubi ciężkiej pracy;) a jeżeli chodzi o Polaków to moim zdaniem nasi faceci super sobie radzą, gdyż pracują i studiują a przy okazji potrafią jeszcze imprezować. co dla przeciętnego Włocha jest niemożliwe. bo oni albo studiują albo pracują. albo tylko imprezują:)
wiem ze sa po rozwodzie,ale niezbyt mnie interesowalo co dalej z jego historią,ponoc poznal jakas milo dziewczyne z polski i razem mieszkaja,ale to wszystko co wiem
chciałabym jeszcze dodać, że może czasem nie warto generalizować.bo jak kiedyś powiedział mój profesor "to zależy" i ja myślę, że to jest dobre zakończenie:)
cokolwiek by nie powiedziec,to malzenstwa wloskie sa dlugodstansowe mimo skokow w bok panow.Dlaczego?Pozycja zony jest silna.Pan moze miec i 10 kochanek, ale zona to zawsze zona.Panience mozna obiecac zlote gory,szczegolnie jak chce sie ja zdobyc(nawet rozwod...nie pochlebiajcie sobie zbytnio jak to slyszycie...najperw niech sie rozwiedzie, a potem stara..)ale wiadomo ze zony nie opusci.Wynajdzie tysiac powodow...dzieci...mamusia...opinia...etc a w zasadzie to od poczatku nie mial amiaru nic z tym zrobic i to tylko lep na muchy.Stosowany zreszta nie tylko przez Wlochow...
rozpad nie byl zalezny ode mnie,facetowi znudzila sie zona i tyle.znalazl nastepna i juz.Ja z nim nie jestem wiec odpowiedzialnosc spasc na mnie nie moze.Malo tego rozstal sie z nia ,bo chcial byc ze mna?moze jednak dlaczego wczesniej nie uzgadnial takich spraw,nie byl w supermarkecie a ja nie bylam rzecza do kupienia ,facet sie pomylil i tyle.Terazl znalazl swoja druga polowe dziewczyne z polski i jest szczesliwy.
Może po prostu nie pomyślałaś, że tu są inne realia. Tu się tak nie da studiować i pracować na cały etat jak w Polsce. Po prostu się nie da. Osób które tak robią jest naprawdę niewiele.

Nie wypowiadajmy się na tematy o których nie mamy pojęcia.
do niczego nie musze dochodzic,mam nadzieje ze jestes osoba ktora nie zdradzala i nie zdradzi.tylko nie mow "nigdy"bo to tylko bardzo dlugo,a zdrada jest roznie odbierana,powiedz partnerce ze idziesz na kawe z kolezanka ,potem wyjdz jeszcze kilka razy,a zona powie ze ja zdradzasz.A moze nie powiesz po co martwic zone,ale wowczas nie jestes szczery a moze liczysz na cos wiecej? :)))
>>Nie wypowiadajmy się na tematy o których nie mamy pojęcia.
za to samo,za co Polaków
jeli juz generalizujemy to genetycznie rzecz biorac mieszanie krwi wychodzi na dobre...dzieci sa sliczne...
droga Ilecka. nie chodziło mi wyłącznie o studia zaoczne i pełny etat. zauważ, że osoby które studiują we Włoszech-nie mają zajęć 40 h w tygodniu i mogą podjąć jakąś pracę nawet na pół etatu w ciągu tygodnia lub weekendu a to jest możliwe, gdyż sama tak pracowałam:)
Droga Amico, nie miałam w ogóle na myśli studiów zaocznych.
Praca w tygodniu wieczorami lub w weekend owszem, jest możliwa. Ale ileż można tak pracować? Poza tym pół etatu to trzeba szukać ze świeczką (chyba że w lokalach, barach itd.) a i tak go się nie znajdzie(w 99%).
Chodziło mi bardziej o to, że prace które można znaleźć w Polsce już jako student (biurowe) we Włoszech są wręcz nieosiągalne.
I nad tym nie ma dyskusji.


Poza tym ... skazywać kogoś tylko dlatego, że albo studiuje albo pracuje? ... niby dlaczego? Może nie potrzebuje?

Zadziwiające.
tak..a ładna buzia to jest to co najważniejsze w życiu !!! nic dziwnego że mają nas za idiotki skoro wysuwamy takie stwierdzenia .....
geniu, a co chcesz od moich serdeczności????
nie rozumiem



Serdeczności
Marzenka
Ja mam dziewczyne-wloszke,a wlasciwie narzeczona,bo zamierzamy sie pobrac we wrzesniu.Jest sliczna,bardzo wrazliwa i bardzo kochana,studiujemy razem i juz dwa lata mieszkamy ze soba,jest jeden problem-ona jest strasznie zazdrosna o dziewczyny z Polski,a nawiasem mowiac,te ktore zna sa,nie owijajac w bawelne bardzo niemile dla niej.Moja dziewczyna czesto placze po spotkaniach z Polkami,a nie da sie tego uniknac na dluzsza mete.Staram sie jak moge chronic ja przed ta zlosliwoscia np:rozmawiaja tylko po polsku,chociaz znaja wloski,pokazuja na nia,a potem wszystkie wybuchaja smiechem!!!Bardzo,bardzo nieprzyjemnie sie wtedy robi,ona strasznie to przezywa,boje sie,ze sie nabawi kompleksow.Wlosy sobie kiedys przefarbowala na blad,chociaz wie ze nie wszystkie Polki to blondynkami.Pozdrawiam.
ok. w tym sensie masz racje:) pozdrawiam
To po co narażasz swoją dziewczynę na spotkania z jakimiś typami, które nie potrafią się zachować?
Przecież nie jest tak, że wszystkie Polki mają zazdrość wpisaną w genach.
Marzenka, dzieci to najlepiej w okularkach i z aparacikami nazebnymi, beda bardziej intelektualnie wygladaly...
Jesli zas mi powiesz, ze ladny wyglad nie ulatwia zycia, to jestes hipokrytka...
I w ogole dlaczego ladny musi byc glupi, a brzydki madry?Nie moze byc ktos ladny i madry a inny brzydki i glupi?Brzydota to nie patent na madrosc.
Wiele razy ladny wyglad ulatwil mi zycie, totez zawsze gdy ide cos zalatwiac, staram sie jak najladniej wygladac, i to niezaleznie czy zalatwiam to z mezczyznami czy z kobietami.
Dago, ja mam podobny problem.Jak jestem w towazrystwie Wlochow traktuja mnie bardzo dobrze,gdy jestesmy w towarzystwie Polakow,rozmowy po polsku sa na porzadku dziennym,choc potrafia wszyscy mowic po wlosku,na nic moje napominania, ze to niekulturalne.Jakby chcieli specjalnie na zlosc zrobic bo wiedza, ze to nas denerwuje.Z drugiej strony nie da sie zamknac do tylko jednego kregu znajomych,i nie wiem co zrobic zeby uniknac tych przykrosci.
Bromba it napisałaś WYRAŹNIE !! CYT. jeli juz generalizujemy to genetycznie rzecz biorac mieszanie krwi wychodzi na dobre...dzieci sa sliczne... i do tego się odniosłam!! wskaż gdzie w Twych słowach mowa o inteligencji !!!!!
A gdzie napisalam ze uroda jest najwazniejsza? To powiedzialas Ty...Ja mowie ze nie szkodzi napewno...Jak jestes inteligentna nie zaszkodzi Ci nawet, ze jestes blondynka...przeciwnie-moze zmylic przeciwnika
hej!po pierwsze włosi mają to czego polakom brak.chodzi mi tu przede wszystkim o sposób podrywania.dlatego kobietki ulegają ich urokowi.myślę że nie powinno to nikogo dziwić a jedynie zastanowić naszych panów "polaków".może zaczną nam prawić więcej komplementów?. i na pewno nie jest prawdą to co zostało napisane wczesniej tzn.ten niby podział na blondynki,zakompleksione...itd.mnie osobiście nigdy przez myśl nie przeszło że mój facet będzie włochem.i na pewno go na sile nie szukalam.po prostu tak wyszło.jestem w 100% pewna że gdyby był innej narodowości kochalabym go tak samo.wszystko zależy od charakteru.
A ja kiedyś nienawidziłam Włochów. Za ich cynizm, arogancje, za to że patrzą na Polki jak na rzecz, jak na dobrej marki samochód na wystawie nie zasytanawiając się nawet, że jest to człowiek, który ma jakieś uczucia. I wiele razy powtarzałam "stop" dla włoskich facetów. Bozia mnie pokarała zgodnie z zasadą "nigdy nie mów nigdy". Pokochałam mężczyznę - Włocha z krwi i kości i nawet nie wiedziałam kiedy. A co najbardziej? Jego bestroskośc, poczucie humoru, cierpliwośc, i ( uwaga!) szczerośc... ( wiem wiem- Polacy także mają te cechy)I wiecie co? On nawet nie jest przystojny! :) Nie jesteśmy razem bo nic nas poza rozmowami nie połączyło... Ale wiem już, że nie należy życ według utartych schematów. Wiele razy bedąc we Włoszech wstydziłam się za Polki. Bo dla nich "zagramaniczny" facet był powodem do dumy, "czymś" czym mogły się pochwalic, a im więcej miał kasy tym kobiety stawały się "mniej polskie". W temacie postu mowa jest o kochaniu, o miłosci. A wiele Polek jest z Włochem nie z miłości lecz z wyrachowania... Smutne, ale prawdziwe. To tak z mojej strony.
genio/eugenio.ja nie napisalem,ze te dziewczyny sa zazdrosne,tylko zlosliwe,chyba nie sugerujesz,ze im chodzi o mnie (z ta zazdroscia)A zeby nie narazac mojej,to chyba musielibysmy sie przeprowadzic,bo mieszkamy przez sciane,niestety.Sila rzeczy,spotkania sa nieuniknione!Nasze sasiadki Polki to dwie studentki.Ale najgorsza,to kolezanka dochadzaca,ze tak powiem,ktora tu pracuje i ma faceta Wlocha.Wredna,krytykuje wszystko,przezywa moja dziewczyne:PASTA,MAKRONIARA itp.Nie mam juz sily do tych babiszonow! Nie lubie sie wywnetrzniac publicznie,ale wsrod tych kobiet czuje sie delikatnie rzecz biorac niezrecznie.Pisze chaotycznie,ale dzis miala miejsce akcja mrozaca krew w zylach,w ktorej uczestnictwa nie zycze nikomu!Dlaczego na tym forum jest tak malo facetow,a moze jest inne,o ktorym nie wiem.
hej!wytłumacz swej dziewczynie że one jej po prostu zazdroszczą:)my kobiety już tak mamy,ale nie wszystkie.ja osobiście nie nawidzę takich suk!!!mialam takie w liceum są nie do przeżycia i bardzo wspólczuje twej lasce:(
No, ja rozumiem, ale nie można pozwalać, żeby ktokolwiek burzył wasz spokój.
Nie znam waszej sytuacji, ale co to znaczy "przezywa", przy tobie to robi?
Chyba nie jesteście dziećmi. Jeżeli nie jesteś w jakiś sposób zależny od tych babiszonów, powinieneś zrobić tak, żeby popuszczały ze strachu na sam twój widok.

Powtarzam, nie znam waszej sytuacji, więc siłą rzeczy teoretyzuję, ale nie ma cudów, jeżeli ktoś stara się uprzykrzać życie mnie lub moim bliskim, powinien pożałować tego w możliwie bolesny sposób.
zgadzam siem:0)ty jako facet powinieneś zareagowć(nie wiem w jaki sposób)bo w przeciwnym razie te baby siem nie uspokoją:)
dago81, masz rację jest inne forum dla facetów
Temat przeniesiony do archwium.
61-90 z 266

« 

Solo italiano

 »

Pomoc językowa


Zostaw uwagę