Czy tylko ja tak długo szukam pracy?

Temat przeniesiony do archwium.
61-90 z 356
masz racje mozik,koniec tematu z mojej strony.kazdy zyje tak jak lubi.dodam jedynie cyprian ze moja propozycja nadal aktualna jesli nie wierzysz,moj gg juz podalem.pozdrawiam.
o co chodzi z tymi marzeniami? czy to az takie dziwne, ze ktos ceni sie za to co potrafi i szuka pracy, ktora bedzie go satysfakcjonowac? i takiez to niemozliwe, ze pracodawca chce zatrzymac w firmie wartosciowego pracownika? normalne, ze nie lazi za ludzmi i im nie oferuje podwyzek, bo mu sie tak podoba tylko po prostu zdaje sobie sprawe, ze ktos potrafi i nie bedzie mial wiekszych problemow ze zmaina pracy na lepsza. wiec oferuje wiecej i lepiej zeby go zatrzymac i nie musiec szukac na jego miejsce nowego, i, prawdobodobnie, wcale nie lepszego.
logiczne i normalne. i wcale nie takie rzadkie jak niektorym sie wydaje.
gratuluje co poniektorym rodakom wysokiego mniemania o sobie i nnych. naprawde uwazacie, ze bycie szanowanym i docenianym gdziekolwiek, czy to w kraju, czy za granica lezy w strefie marzen? zal mi was.
jaka masz propozycje ???????????????????????? bo nie bardzo wiem co mi zaproponowales wiec napisz jeszcze raz!!
Chłopcy już lepiej to wygląda. No to ja też wam coś podesłałem.D
potwierdzam to co napisala Dee...
Poszukaj w tym topicku,nie lubie sie powtarzac.Co do autocad to po to sa manuale by z nich sie uczyc.Jest wiele kursow w sieci.Autocad to tylko narzedzie.Pozdrawiam
Spiaggia, przyjedz do Piemontu w takim razie. Wyglada na to, ze tu w takim razie latwiej z praca. Jak znasz jezyki, masz doswiadczenie w pracy biurowej, to cos znajdziesz.
W srode zaczynam nowa prace - postanowilam zmienic, bo mialam umowe na czas okreslony, a tu po 6 miesiacach proponuja prace na stale. Zobaczymy:)
dobra nie wazne juz to kazdy ma swoj swiat nawet pisanie z dwoch roznych nickow!!!spoko gdzies na gg sie mijamy moze przez to ze nie mam sposobu na darmowy net i place za niego:) pozdrawiam
http://caramella.toplista.pl/
znajdziecie tam rózne biura i oferty pracy
a ja jestem nienormalna....mam dobrą pracę w Polsce,mieszkanie,samochód kompletną nieznajomość włoskiego i........jadę do Italii w styczniu,a co tam...ZMIANY,ZMIANY,ZMIANY!!Kiedy będę mogła sobie pozwolić na taki szalony czyn z miłości do Włocha? Jak dobiję pięćdziesiątki?
bedziesz zalowac,zastanow sie 1[tel]razy
na razie żałuję,że siedzę tu.....choć praca fajna muszę ślęczeć w mieście.To dziwne co napiszę ale jedno co mnie zauroczyło tam to to miejsce,nie żaden Mediolan czy Rzym,totalna wiocha i góry... jak z reklamy Milki;-)Tam, za szansę pozostania w tym domku na zboczu mogłabym się zgodzić na pracę u Francuzki prowadzącej jedyny sklepik w okolicy i zapomnieć o tytule naukowym.Poznałam już okolicznych sąsiadów a wśród nich starszego pana bez jedynek...mówiącego kilka zdań po polsku i z rozrzewnieniem wspominającego pracę w Lublinie za młodych lat.Dziwne to wszystko ale...piszecie o szansie na super pracę,wybicie się ponad polską biedę i beznadzieję,podziwiacie inny standard życia,opisujecie swoje kariery...a mnie urzekli ludzie,tacy prości no i On,nie- prawdziwy ''makaron'',taki co też miejsca na ziemi nie mógł znależć.Może będę żałowała,wszystko możliwe ale wiem jedno,stojąc w miejscu traci się najwięcej.Życie mi ucieka w samotności w polskim mieście a na życie na polskiej wsi...mnie nie stać.
Mieszkam na wichurze to wiem co masz na mysli.Ale zastanow sie ile wytrzymasz siedzenia w domu bez pracy,ile bedziesz zalowac jak pojedziesz dla niego,a to miedzy wami sie skonczy,ile mozesz stracic,a ile zyskac,czy masz na tyle determinacji w dazeniu do celu by zaistniec w italii?Zycze ci jak najlepiej,ale sama miloscia czlowiek nie zyje.Masz juz swoj bagaz doswiatczen wiec powinnas myslec racjonalnie.Pozdrawiam
czesc wlasnie przeczytalam ze melange opowiada bajki o nauce atocada w domu.otoz ja tez sie nauczylam autocada w domu i teraz pracuje w biurze projektowym.czsami wystarczy sie uprzec i wszystko sie uda
orsa widzę że działanie:
http://www.seduzione-rapida.com/
wytworzyło u Ciebie zawansowane:

http://www.donnavera.it/Servizi/Gruppi_di_Aiuto/Dipendenza_Affettiva.aspx
wszystko mozna jak sie chce ;) @marchewka,pracujesz we wloszech?
mozik...widzisz tak jestem niekumata z włoskiego,że nawet możesz mnie obrażać w tym języku a nie zrozumiem.Melange...wiesz,byłam przez 7 lat kurą domową,studiowałam a po zajęciach ubierałam papucie i podawałam Panu śniadanko do łóżka bo ON pracował a ja się leniłam...po tym czasie ''wyprowadził'' mnie z domu w którym jest obecnie już inna głupia.Powiedziałam sobie,że nigdy więcej nie będę zależna od faceta choćby robił złotą kupę i wszystko co mam zależy od mojej determinacji.Jak zostałam na bruku zrozumiałam,że jak sama się nie postaram to nikt mi nie pomoże a z brakiem wiary w moje siły nawet w rodzinie też sobie poradziłam.To dla mnie kolejne wyzwanie.Tysiąc razy zastanawiam się nad najczarniejszym scenariuszem jak coś zrobię i teraz też tak jest.Jesli wrócę bez grosza przy duszy..wierzę,że nikt nie wygoni mnie z Polski za to,że wyjechałam ,nie zabieram tam całego dobytku.Od strony uczuciowej też płakała nie będę.Poznaję dopiero włoski zaczęłam od słówka "prewedere"....A że miłość się kończy i zostaje proza życia...nie trzeba nigdzie wyjeżdzać żeby tego zaznać,taka jest kolej życia.
Znowu chcesz stracic by walczyc ponownie,podswiadomie,albo chcesz wiecej niz masz,pytanie zadaj sobie sama.Wiem ze na pewno zaslugjesz na szczescie,ale jakie sa kryteria szczescia wg ciebie to tylko ty wiesz.powodzenia :)
Hmmm... Przewodnik autoryzowany w Rzymie?
Myślę, że ten link "sprowadzi Cię na ziemię" - Temat "concorso guida turistica"
Ostatni taki "nabór" był w 2000 roku - teraz jest "zakwalikowanych" do egzaminów prawie 5000 osób - ile będzie wydanych licencji tego nikt nie wie - egzamin miał się odbyć we wrześniu - termin egzaminu jednak w październiku jest nieznany.
Jest to ostatni taki egzamin... Teraz będą wymagane studia w wybranych kierunkach plus egzamin...
Komu się chce poczytać ten długi dosyć topik - pojmie jak to tutaj funkcjonuje ...
Tym bardziej, że temat jest cały czas aktualny tj.:
"... un nuovo forum dedicato ESCLUSIVAMENTE a chi si sta preparando per il concorso di roma, settembre 2007..."

http://www.comuni.it/servizi/banchedati/forum/read.php?f=1&i=67830&t=67827
DOBRA ok ile jeszcze razy odpiszesz melange na swoj post z innego nicka.Rozumiem ze mozna sie nauczyc podstawa cada w domu czyli jak go przystosowac do pracy.Ale odpowiedz na jedno pytanie masz do zaprojektowania np wnetrze jakiego magazynu i szef ci mowi naucz sie projektowac w domu ten magazyn a pozniej przyjdz do mnie do pracy?? no chyba ze pojoles calego Auto cad jak pisalem wczesniej to jest trylogia to jak jestes taki geniusz i zrobiles to bez wersji elektronicznej(chociaz sama szkoleniowa koszt jakies 5tys euro) to padam na kolan z uznania tylko moze bys mi to wyjasnil przez gg no chyba ze czesto cie wywalaja z radiowek za nieautoryzowane korzystanie i jest to dla ciebie trudne . pozdrawiam
Zapomnialem nadmiec bodajze,jestem po ukonczonym z dyplomen technikum budowlanym wiec rysunki techniczne nie sa mi obce,a autocad to tylko narzedzie nie cudotworca ktoremu zapodasz liste komand z kosmosu i wykona robote,najwazniejszy jest projektant ,a czy to zrobisz rapitografem czy programem to juz twoj wybor.Ja robie projekty mebli,a dokladnie samych dzwiczek wiec niewiele to ma wspolnego z budowlanka.Matematyka w jednym palcu i jade z projektami.Programuje takze plotery frezujace ,a sam program to tylko tekst,maly blad,brak wyobrazni i glowica za 7 tys euro idzie do kosza.
nieraz wydaje mi się,że demonizujecie trochę.Zdaję sobie sprawę ,że to nie wycieczka pod Olsztyn ale....Wyjazd,zwłaszcza kobiety do włoch traktujecie jak wyzwanie i coś mającego małe szanse na powodzenie...bo albo musi zostać kurą domową u makarona albo zacznie dawać za kasę żeby przeżyć.Czemu nikt mnie tak nie uświadamiał gdy w ciemno jechałam do Irlandii??Tam to naprawdę prócz jednej znajomej byłam sama,mój angielski był też niezbyt lotny.Tęsknota zadecydowała o powrocie,nic więcej.Czy wy wszyscy nie mieliście obaw? Jechaliście tam do przyjaciół i rodzin i potrafiliście bez przeszkód konwersować po włosku a praca czekała na wasz przyjazd??nie sądzę...
Witam, uwazam, ze nic tak nie boli jak zmarnowana okazja na szczescie. Zakladam oczywiscie, ze Orsa nie wyjezdza w nieznane nikomu miejsce z nieznajomym czlowiekiem i nie ryzykuje utrata zycia a tylko pracy. Wiadomo, ze kazdy wybor wiaze sie z ryzykiem, ale to ryzyko daje tez tyle emocji, bez ktorych zycie nie ma smaku. Niestety czlowiekowi do szczescia nie wystarczy dobra praca i dostatnie zycie. Prace mozna zmienic, znalezc inna a raz utracona okazja na szczescie moze juz nie wrocic.
Ja rowniez zostawilam prace i wygodne, ulozone zycie w Polsce, zeby wyjechac do Wloch z ukochanym mezczyzna. Dowiedzialam sie juz na tym forum i nie tylko, ze na bank Wloch mnie zdradzi i porzuci w ciazy albo bedzie bil. Ale sprobowac musialam, bo istniala tez szansa, nikla zdaniem niektorych, ze mnie ten Wloch uszczesliwi. I jestem swiadoma, jak wiele sie moze wydarzyc, moje zycie moze sie potoczyc nie tak jak bym tego chciala ale jednego jestem pewna, ze nie bede miala kiedys tam do siebie zalu, ze stchorzylam i nie skorzystalam z okazji.
weroniko,dzięki za zrozumienie.Napisz coś więcej jeśli możesz jak Ci się ułożyło
no to zwracam honor jak programujesz plotery.ja pracuje w fabryce obuwia i od takich rzeczy sa tu kobiety a od wdrazania w zycie projektow (z komputera maszyny) mam na mysli projekty roznych rodzai butow a nie wycinanie wkladek do butow przez maszyne.a z tego co moja skromna glowa wie to chyba jak sie pomylisz to widzisz blad przed wprowadzeniem do maszyny no chyba ze u ciebie sie pracuje inna metoda bez testera??
calkiem na czasie temat lepszy niz.. bla bla.. \przestroga dla DZIEWCZYN/ he he
hmm 220 euro za pokoj w Rzymie...ja 2 lata temu placilam za posto letto w pokoju 2-osobowym na Balduinie 270...a ceny poszly bardzo w gore...za 1200 euro w cale sie nie zyje lepiej we Wloszech niz za 2 tys zl w PL, jesli wezmiecie pod uwage wydatki typu: kredyt za mieszkanie, auto i utrzymanie rodziny to ledwo sie wiaze koniec z koncem...
ilecka gdzie mieszkasz w Apulii? ja sie tu przenioslam 2 lata temu, moze moglabym Ci pomoc z praca...
co do Rzymu to branza turystyczna w calym Rzymie to "cala mafia", egzamin na przewodnika wychodzi co pare lat! ja zrobilam taki egzamin w regionie Bazylikata, ale trzeba wziac pod uwage to, ze praca przewodnika (no moze oprocz Rzymu) jest czesto sezonowa, jesli zna sie jezyki obce to najprostsze znalezienie pracy mysle, ze w jakims hotelu...
co do szybkiego znalezienia pracy to lepiej nie sluchac znajomych, bo zalezy jakiej pracy sie szuka!
Dziękuję principessina za dobre chęci, ale już nie mieszkam ani w Apulii ani we Włoszech. Tylko w Berlinie :)
Pozdrawiam!
chciałam się pochwalić,że jednak znalazłam biurową pracę, nadal mowa o Szwajcarii..i od wtorku zaczynam;)ostatnio pisałam,że nie wypaliło, ale to z tą poprzednią,gdzie rozmowę miałam w grudniu.powiedzieli mi,że nie dostali pozwolenia, bo zbyt wielu bezrobotnych szwajcarów jest teraz i takie tam blablabla..to była włoska firma z siedzibą w szwajcarii, nie oddzwaniali do mnie więc w końcu sama zadzwoniłam" a próbowalismy zadzwonić,ale telefon nie miał zasięgu:)"..jasne...jesli chodzi o tych u których we wtorek zaczynam, to wyglądało to tak- we wtorek kolokwium, w srode telefon,że mnie zatrudnią.i nie sa to włosi tylko szwajcarzy....i tu widać różnicę kultur, co?
życzcie mi powodzenia, bo to nowe doświadczenie, odkąd pamiętam uczyłam innych angielskiego heh..

co do szukania-ja szukałam od końca sierpnia i tak jak już pisałam, miałam same dziwne oferty po daniu ogłoszenia do gazety...agencje, do których się pozapisywałam (wszystkie możliwe) nawet do mnie od tego czasu nie zadzwoniły...dałam dużo ogłoszeń w necie, no i to właśnie z takiego ogłoszenia się ze mną skontaktowali...
co ja mogę poradzić-grunt to nie tracić nadziei, bo naprawdę znalezienie pracy trwa długo, jeśli chcemy jakąś porządną...ale przy odrobinie szczęscia wszystko moze się udać...pozdrawiam
Eilaa! Super :) czytałam właśnie ostatnio o tej twojej grudniowej pracy.

naprawdę się cieszę, powodzenia w takim razie, teraz to już będzie tylko dobrze ;)
Temat przeniesiony do archwium.
61-90 z 356

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia