Cytat: DaSempreRoma
Bardzo drogi podobno jest też prąd, tzn tak słyszałam.
Ceny prądu wzrosły strasznie w ostatnich miesiącach, jeszcze pod koniec zeszłego roku płaciłam 40 euro co dwa miesiące, natomiast od stycznie moje rachunki sięgają 80 euro, choć nie zużywam go więcej niż kiedyś.
Cytat: DaSempreRoma
Najbardziej zdziwilo mnie wyżywienie. A Wy jecie po polsku czy po włosku we Włoszech? Bo ja tak średnio wyobrażam sobie smażyć schaby i gotować ziemniaki mając tam pod nosem sery, szynki i ryby na których punkcie mam bzika. Bo jedząc 100% po włosku pewnie wzrośnie nieco stawka za zakupy spożywcze, czy się mylę ?
Ja nie jem ani po polsku, ani po włosku.:) To znaczy jem to, na co mam akurat ochotę, lubię np. kuchnie indyjska, szperam w internecie w poszukiwaniu ciekawych przepisów (głównie na polskich blogach kulinarnych) i gotuje to, co mnie zachęci. W Rzymie oczywiście są polskie sklepy (niestety zamknęli "mój" sklep w okolicach Watykanu), ceny produktów są wyższe niż w Polsce (wiadomo, import), ale w razie gdyby napadła cie nagła chęć na grochówkę, to nie ma problemu.:)
Myślę, ze jedząc "po włosku" koszt będzie dość niski, bo warzywa nie kosztują dużo, ryz i makaron tez nie, a mięso to w zależności od tego, jakie mięso lubisz. Wez pod uwagę fakt, ze ceny włoskich produktów, jakie widzisz w Polsce, to ceny importu, natomiast taka mozzarella czy oliwa z oliwek to w Rzymie coś normalnego jak dla nas kawałek kiełbasy.;) Dlatego nie sugeruj się polskimi cenami!
Cytat: DaSempreRoma
A np. - dżinsy
- kozaki ze skóry naturalnej (nie od projektanta :) ale ze skóry)
- zestaw śniadaniowy w barze: cornetto + cappuccino ??
Dżinsy to dość ogólne określenie, sama wiesz, ze w Polsce nie sposób porównać cen dżinsów kupionych w Levisie do tych kupionych na Bema.;) Ja ostatnio kupuje dżinsy w Pull&Bear, a wiec w sieciowce, wiec cena jest w zasadzie taka sama we Wloszech i w Polsce. Natomiast mogę ci powiedzieć, ze najbardziej klasyczne levisy (501) kosztują tu ok. 80-90 euro, wiec możesz sobie ewentualnie porównać.
Co do kozaków, to jest podobnie - wiele zależy od marki i modelu, wiec nie jestem w stanie podać Ci ogólnej ceny. Poniżej 100 euro na pewno nie.;)
W "moim" barze cappuccino kosztuje 1 euro, a rogalik 80 centów.
Cytat: DaSempreRoma
I czy na viale marconi lub via del corso nadal jest pełno butików, czy wszystko już pożarły sieciówki ?? Nie byłam w Rzymie 10 lat więc pewnie sporo się pozmienialo.
Butiki jeszcze są, ale na pewno mniej niż 10 lat temu. Sieciowki biorą wszystko, to już nie to, co kiedyś, wiec butików szukaj raczej w bocznych uliczkach, np. tych odchodzących od Via del Corso w stronę Piazza di Spagna (i równoległych).
edytowany przez deelaylah: 21 sie 2012