Czesc wszystkim w ten przepiekny, radosny i niezapomniany poniedzialkowy wieczor!:) Moj entuzjazm tak troche moze was dziwic, ale wtorek to moj dzien wolny, wiec dzisiaj jest odpowiednio patrzac moja sobota:))) Ulubiony wieczor tygodnia:) Dzisiaj jeszcze udalo mi sie wrocic wczesniej, odpoczelam, wyszlam nawet na troche z krolikiem (jutro wyjde z drugim, i bede miala obie bestie szczesliwe:), wrzucilam pranie, gotowac bedzie ukochany, wiec ja teraz odpoczywam i chlone kazda cenna chwile:) Carpe diem nigdy dla nikogo nie bylo lepiej zrozumiale niz dla mnie w tym momencie:)))
Co do ubiorow na uroczystosciach wloskich to doprawdy kopiowanie Wloszek nie jest najlepsza strategia. Zalezy jaka jest ta kiecka w kwiatki, jak jest z lat Flower-Power to moze rzeczywiscie lepiej wybrac cos wspolczesniejszego, ale kieruj sie przy wybiorze twoim wlasnym gustem. Poogladaj dziewczyny na ulicy, ale koniecznie polegaj na swoim wlasnym zdaniu, inaczej naprawde wyladujesz na slubie albo w dresie albo w rozowych spodniach z pepkiem na wierzchu. Ja na uroczystosciach rodzinnych jako jedyna jestem ubrana elegancko. Jak wyslalam moim rodzicom zdjecia z Wigilii, na ktorych siostra ukochanego miala szarawy dres to im slow zabraklo i mieli wielki problem jakby tu wyrazic swoje olbrzymie zdziwienie bez obrazania rodziny ukochanego:) A na komunie jedno z dzieci zostalo ubrane w albe i czarne tenisowki:)
Ja mojej mamie laurke wysle dopiero na 26maja, co sie bede wyglupiac z ich swietami. Nawet Dnia Dziecka nie znaja. A niby takie miedzynarodowe:)
Agaroza, ja tez wciaz czekam na wlasciwy moment na dziecko... ale tymczasem latka leca:) Czy ciebie czasami w zwiazku z tym nie ogarnia przerazenie...? Mnie tak.
Ota - ja mieszkam w Monterotondo (na polnocy, tam gdzie Via Salaria, a raczej autostrada na Wenecje: jak wyjezdzalam i wracalam autobusem to widzialam z okien moje wzgorze:), a katakumby jak wiesz sa wlasnie przy Via Appia. Rzut beretem - jakies 30km w jedna strone:) Moze widzialas te Sw. Kalista raczej, najczesciej odwiedzane przez Polakow (albo i jedyne odwiedzane przez Polakow:) Ja pracuje w tych di St. Domitiila (sw. Domicylli po polsku:), przy Fosse Ardeatine, blizej Cristoforo Colombo. Koniec swiata, z ktorej strony by na to nie patrzec:) Zapraszam, jako historyk sztuki znajdziesz sie w raju - mamy jedno z pierwszych przedstawien Sw. Pawla:) I symbole zaadaptowane od pogan:) Ja wprawdzie duzo bardziej interesuje sie religia i historia religii i kosciola chrzescijanskiego niz sama sztuka, ale cos tam ciekawego coby ci pokazac i powiedziec na pewno znajde:) A jak ty sie przygotujesz merytorycznie do wizyty to moze obie cos ze spotkania wyniesiemy:) Tylko ta sama sprawa co pisalam juz trevi - uprzedz wczesniej, to bede mogla odpowiednio sie zorganizowac. Pzza Ungheria dov'è? Moglybysmy skoczyc na piwko, dlaczego nie?:) Mozemy sie gdzie w polowie drogi umowic, tyle, ze ja mam nieludzkie godziny pracy, a pracuje szesc dni w tygodniu... Co czwartek bywam natomiast na pzza Cavour, gdzie odwiedzam polska biblioteke (czytaj zawracam cztery litery pani Basi, bibliotekarki - pozdrawiam serdecznie jezeli sledzi nasze forum:)))))) Moze tam?
Trevi, co do niepewnosci kiedy bedziesz mogla mnie odwiedzic, to sie nie przejmuj, naprawde. My jestesmy otwarci zawsze, takze, a raczej przede wszystkim, w sierpniu. O ile mnie do tego czasu nie wyrzuca (wspamniany juz wyzej nowy szef, ktory wprowadza drastyczne zmiany:) to nie sadze, aby udalo mi sie znalezc cos innego, wiec nie ma problemu, bede czekac cierpliwie:)
A ja bym chciala zobaczyc jak wyglada wloskie wesele. Tej uroczystosci jeszcze nie zaliczylam. Opiszcie mi ze szczegolami!:)
Pozdrawiam jeszcze raz i niech moja pogoda ducha udzieli sie wszystkim!