POLACCA E ITALIANO CZ.2

Temat przeniesiony do archwium.
181-210 z 505
ciao mi chiami kayik e tu che coza fai
witaj Agarosa,

nie chodziło mi o to, zeby z Włochów same wady wyciagac, ale po prostu z moich pobieżnych obserwacji (jeden obiekt ;-) wynika, ze nie posiada on cech uznawanych za wady (przynajmniej przeze mnie), kótre u Polaków występują nagminnie, czyli zamykanie się w sobie, paniczny lęk przed okazywaniem uczuć, itp.

no więc zastanawiam się, czy on w ogóle wad nie ma, nie ma wad polskich chłopaków, czy ma może jakies wady ukryte-typowo włoskie, których ja nie umiem zobaczyc?

a moze to po prostu te rózowe okulary na poczatku znajomości?

a moze to to słońce włoskie ich tak opala za młodu, ze juz do śmierci tacy mili, kochani, serdeczni?

pozdrawiam z deszczowej Wawy!
Dzieki Agaroza - maly jest z tatem w szpitalu, zabieg sie odbedzie dzis, bo wizyta lekarska nie stwierdzila przeciwskazan. W znieczuleniu ogolnym... Ja niedlugo wychodze z pracy, odbiore z przedszkola drugiego malucha, moze po poludniu tez zjawimy sie w szpitalu.
Pozdrawiam.
NO I MASZ RACJĘ, AGAROZA : "co dla jednych jest
>wada dla innych moze byc zaleta"

POZDRAWIAM
Lioness, to sie ciesz ze takiego znalazlac, i nie szukaj w nim wad. To pewnie calkiem mily chlopiec. Takich tez mozna spotkac, wiesz? Nawet jesli okaze sie ze nie jest idealny to trzeba sie starac te cechy charakteru zaakceptowac. Nikt nie jest idealny. Ale prawda jest ze wlosi sa bardziej radosni, moze rzeczywiscie po tym sloneczku? Ja nie uwazam ze ‘polskie chlopaki’ maja tyle wad, co prawda nie wybralam z nich zadnego ale tez sa fajni, zalezy na ktorego trafisz. Moj eks nie byl skryty i umial okazywac uczucia ale byl zazdrosny i mi to nieodpowiadalo, ale czy to wada? Chyba tylko mial jakies kompeksy. Italiano jest pod tym wzgledem ok, ale musialam mu pokazac ze nie wszystkie kobiety sa zle i dobrze jest okazywac co sie na prawde czuje. Zaufal m i teraz jest juz dobrze. Pogody to Ci rzeczywiscie nie zazdroszcze ;-)
Emra, tak mu powiedzialas? Niezla jestes! No i dobrze, niech wie co moze stracic. Ale sama to pewnie lepszego znajdziesz. I moze w koncu sie tu przeniesiesz? Tak tu cieplutko.
Ja juz troche sie zaaklimatyzowalam, chociaz pierwszy tydzien byl niezbyt. Ale poplakalam troche na forum i dostalam malego kopniaczka i teraz jest lepiej.
Ota-buziaki dla synka i trzymaj sie. Bedzie ok !
a gdzie się wszyscy podziali tak w środku tygodnia?
Moze powybierali sie na dlugi week-end?

Moj maluch juz w domu, bardzo jest placzliwy, plakal ciagle po wybudzeniu z narkozy. No i przez minimum tydzien nie moze sie kapac; ma wielki plaster z prawej strony brzucha. Jak bedzie upal to chyba bede go gabka przemywac, tylko watpie czy mu sie spodoba, zwlaszcza gdy braciszek bedzie sobie uzywal kapieli.
Dzis w Rzymie pada (troche) i jest duszno. Nic mi sie nie chce, tylko spac (ostatnio ze spaniem jest tak sobie, 5-6 godzin).
Agaroza właśnie zastanowiłam sie nad tym co napisałas kilka postów wyżej "co dla jednych jeste wada dla innych może być zaltą". I pomyslałam o tym co jest wychwalane ale równie czesto krytykowane u włochów mianowicie te ich szybkie i gorace wyznawanie miłości. Nasi polscy chłopcy tez sa uroczy mimo nieco innej urody ale własnie boją sie tych uczuc, jeśli już odważa sie na jakieś miłe słowa to najczesciej przez gg albo w sms-e. Włosi zaczepiaja i komplementuja na ulicy nawet nieznanie im dziewczyny :). Ale z drugiej strony jak milo usłyszec te tak dlu(uuu)go wyczekiwane KOCHAM CIĘ!
P.S: Buziaki dla Agarozy i wczystkich osób na forum a szczegulnie dla zakochanych bo czy 'Ti amo' czy 'kocham Cie' to w serduchu to samo :)
ciaooo .Własnie piekne to było .Kiedy pomyslałam ciekawe jaka jest pogoda w Rzymie .I juz wiem .Interesuje sie tym bo moja córka jedzie do Italii na wycieczke w poniedziałek ,a ja juz myslami jestem w Rzymie.Zaczynam ja pakowac i kiedy patrze na liste co ma ze soba zabrac , to juz mnie rusz.wyobrazcie sobie leki .rozumiem jesli dziecko zażywa ale tu sa wyszczególnione przeciw bólowe, przeciwgrypowe.szkoda ze soli trzezwiacych nie napisali.no i 100 euro na drobne wydatki.Szok .Ja potrafiłam utrzymac sie z babka za 50 przez tydzien ,a co te dzieci beda kupowały ?,jedzonko zapewnione.spanko tez.hmmm
Ota ,dobrze,że zabieg się udał a przez tydzień jakoś będziesz go myła, omijaj tę okolicę.A śpisz mniej pewnie z nerwów i stresu.To normalne,ale minie to się wyśpisz.
U ciebie pada,a u nas jest jeszcze bardzo zimno.
Haniu,italia siedzi ci głęboko w sercu ,to tak jak mnie ,bo spotkało mnie tam wiele miłości i dobroci i co najważniejsze akceptacja.
A to 100 euro daj dziecku,niech sobie pokupuje pamiątki ,zresztą ty wiesz ,że to nie jest dużo na tamte realia.Ciekawe jakie przywiezie wrażenia???
Emra ,dzieki masz racje dam te 100 niech poszalaje.Oj jak ja kocham ta Italia.Szkoda ze nie mam czasu poplotkowac ,a narazie pozdrowionka i miłego dnia biegne do pracki :(
Czesc emra, czesc dziewczyny, czy wiecie, ze dzis jest piatek trzynastego?:) A ja cala szczesliwa, bo wlasnie dostalam urlop - w pierwszych dniach lipca! To moj pierwszy od trzech lat urlop i juz nie moge sie doczekac:))) Pojade sobie do domku!:) Do moich stesknionych rodzicow i mojej siostrzyczki malej kochanej:))) Odwiedze dziadkow i chyba tylko pare starannie wybranych kolezanek, coby nie tracic czasu na glupoty, dziewczyny zrozumieja. Chcialabym moc wykorzystac kazda wolna chwile tego cudownego tygodnia. Macie jakies pozyteczne porady, aby nie gubic sie w szczegolach? Mozna oszczedzac na snie, to oczywiste. Odpuscic sobie zakupy o ile nie z rodzina. Zuzka bedzie miala wakacje, wiec pewnie skonczy sie tak, ze bede z nia nawet do sklepu po cebule chodzila:))) Super:)
Pozdrawiam wszystkich, buziaki dla szczepionych malenstw i garsc otuchy dla ich wspanialych mam:)
Witajcie dziewczyny…rzeczywiscie dzisiaj jest piatek trzynastego…nie zaskoczylam wczesniej. Ciekawe jaki bedzie ten dzien dla mnie, moze rownie szczesliwy jak dla Cashi??
Bardzo sie ciesze Cashia ze dostalas ten urlop. Superowo!!! Nie mam dobrych rad co do nie gubienia sie w szczegolach, po prostu rob tylko to na co masz ochote i tyle..
Ota, dobrze ze juz po wszystkim, teraz to juz kazdego dnia lepiej bedzie!
Emra, jaki srodek tygodnia??
Haniu, milej pracy!
Anna Magda, czesto dziewczyny pisza ze sa zaczepiane przez wlochow, ze prawia im komplementy i takie tam, a mnie to jeszcze nikt nie zaczepil na ulicy, mam jasne wlosy i nie jestem jakas tam paskuda. Nie to zebym sie skarzyla ale coraz czesciej mnie to zastanawia. No coz, byc moze az tak ich oniesmielam ;-)
No to milego dnia wszystkim zycze! Buzka dla wszystkich!
Wlasnie przeczytalam ze Benedykt XVI polecił natychmiastowe rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego Jana Pawła II, uchylając nakaz czekania ze staraniami o beatyfikację przez 5 lat po śmierci kandydata na ołtarze.
Bardzo bardzo sie ciesze!
To jednak dobry dzien bedzie!
Pa, pa!
no hej dziewczyny w ten uroczy ,trzynasty piatek miesiaca!!!!!!!!!dla mnie byl dniem milym a szczegolnie ostatnim dniem pracy(oczywiscie tego tygodnia).
spedzilam ostatnie dwa dni z niezlymi babkami (mamami)na pracach spolecznych(ha ha ha).po pierwsze poznalam je blizej i nie sa takie zle te kobitki jak myslalam(przynajmniej niektore), zreszta ona same ubolewaly ze nie wszystkie sie znamy.ostatecznie wiecej paplalysmy .po drugie nigdy nie myslalam ze potrafie robic takie malenkie rzeczy z modeliny, niezle mi poszlo i nawet mi sie spodobalo.nawet powiem skromnie ze niektore moje dzielka beda prezentem dla maestry;))))))).
Ota!buziaki dla pociech i zycze ci odpoczynku w ten weekend!
Franci co u ciebie??????jak zawsze na wysokich obrotach?
Weba!gdzie jestes?????????
pozdrawim wszystkie pozostale osoby,narazie ,moze pozniej ktos bedzie.
buzka dla wszystkich
A witam wszystkich w ten konczacy sie juz piatek i 13!
W Italii mòwia ,ze dla nich feralny jest piatek 17.....co kraj to obyczaj!
Tak mam rece pelne roboty, no wlasnie ,ktòra to godzina...a ja zabieram sie do odpisywania na maile od moich polskich kolezanek...w dzien nie mialam czasu.
Dla mnie ten 13 tez nie byl taki straszny.....
Pozdrawiam
Wczoraj bylo fajnie, a dzis do d... Poklocilam sie o moj urlop, o to jak i gdzie i z kim go spedze. Najgorsze, ze teraz, jak emocje juz nieco opadly widze, ze to moj ukochany mial racje, a ja nie. Bo ja to jestem chyba strasznie sfrustrowana, i w tego typu wypadkach to wychodzi ze mnie w sposob szczegolne bolesny do najblizszych... No i oczywiscie poszlo tez o pieniadze. Czy to zawsze musi byc przyczyna wszelkich problemow i dyskusji? Qrde, niedobrze, nie lubie takich momentow, gdy wiem, ze majac duzo racji zawalilam sprawe moim glupim wybuchem, i zamiast pogadac najpierw uruchomilam ciezka artylerie. Juz go przeprosilam, ale dzis wieczorem zabierzemy sie do obgadywania calej sceny, i to dopiero bedzie ciezkie.
A tak sie cieszylam na ten urlop, szlag by to trafil i male szlaczki.
hey hey, pozdrawiam i zycze udanego weekendu; Cashia nie łam sie, przeprosilas, wiec wszystko bedzie ok i na pewno sie dogadacie; najwazniejsze to umiec sie przyznac do blędu moim zdaniem, a potem to juz nie ma co rozpamietywac; no i wiec ogolnie nie martw sie, bo bedzie dobrze; ja sama osobiscie to miewam niewyparzoną gębę i wtedy rzucam rozne glupoty bez namyslu, ehem, najrozniejsze, łącznie z najbardziej moim zdaniem glupim i podłym wytykaniem przeszlosci; staram sie jednak hamowac, ale czasem cos chlapnę jednak... ok cos sie wymadrzam za duzo; w ogole to nie wiem czy to forum cale, ta strona nie jest zawirusowana, ile razy tu wchodze, to mi wyskakuje alert programu antywirusowego i potem musze skanowac i usuwac, trojany konkretnie; hm hm, nie wiem; ok, trzymajcie sie ciepło dziewczeta i dziewczyny:)
Hmmm, ja tez wlasnie wypomnialam przeszlosc...:) Mowia, ze kobieta latwiej wybaczy niz zapomni:) Najgorsze jest to, ze przyznanie sie do dokonania zlej oceny sytuacji oznaczac powinno, ze teraz to juz postapie wlasciwie... A to bardzo trudne... Juz mi chyba lepiej bylo bedac egoistyczna swinia:)
No ale nic to, nikt nie obiecywal, ze bedzie latwo:)
Mi nigdy antivir nie wyskoczyl, ale nie wiem, czy to dobra wiadomosc czy zla:)
Ja tez zycze wszystkim milego weekendu, slonecznego i pelnego dobrych rzeczy:)
przyznanie sie do winy oznacza, ze bedziesz postepowac wlasciwie az do nastepnego razu, kiedy stracisz panowanie nad soba :) nikt nie jest idealny i errare humanum est, trzeba sie starac, pewnie, ale nie wszystko zawsze wychodzi i bywaja okolicznosci łagodzace; ja juz tyle razy sobie obiecywalam, ze tego tematu juz nie rusze... robie pewne postepy, ale jeszcze czasem mi sie zdarzy zanim ugryze sie w jezyk, i mi potem glupio i sie kajam, no ale... racja, kobieta wybaczy, ale nie zapomni;))) ok, slonce wyszlo nawet w zimnej PL, wiec koniec smutkow; a ten alert to jednak nie z powodu tej strony i forum, ale w ogole mi sie zatrojanowana inna przyczepila i sie wlącza bez zaproszenia; na szczescie szkod wiekszych nie wyrzadza, ale zawsze to wkurzajace, musze sie poradzic znajomyego informatyka; saluti jeszcze raz i usciski tez; ps. wczoraj bylam na winie u starych przyjaciolek, wszystkie tak jedziemy z facetami daleko daleko, jeszcze do konca roku przynajmniej akademickiego, troche sie pocieszylysmy przynajmniej i obgadalysmy ich ehehe, pomaga jak nie wiem takie wino z best friendami:) ciao ciao
Trevi przepraszam ze moją wpowiedz pisze jako odpowiedz do twojego tekstu ale nie wiem jak napisac oddzielny post :/ mozesz mnie oświecic tak przy okazji :P ;). Agaroza to post do Ciebie, ja wiem w czym jest problem w kwesti tego zaczepiana na ulicy znacy domyslam sie... pewnie nie utrzymujesz kontaktu wzrokowego, ja idac odruchowo patrze wszystkim (czy to młodym czy starszym, czy kobieta czy męzczyzna) w oczy bo wiem jak nie przyjemne "obcinanie" wzrokiem od góry do dołu nie patrzac na twarz. A patrzac chłopakowi prosto w oczy wysyłasz naturalny sygnał ze jestes osoba przystepna. Osoby które takiego kontaktu nie utrzymują oniesmielaja (wiem po sobie, ile razy mija mnie taki facet to czuje sie jak mala myszka) I nie chodzi moim zdaniem o to jakiej jestes urody bo byc moze jestes bardzo slicza ale własnie onieśmielasz :). Ja nie jestem zadna sexbomba ani modelka a jednak zaczepiali mnie na ulicy i to nie tylko we wloszech.
Saluti ;)
AnnaMagda, nie przepraszaj, wpisac sie mozesz tylko jako odpowiedz do kogos, na przyklad moglabys napisac pod Agaroza, ale zasadniczo lepsza zasada jest pisanie pod ostatnia osoba ktora napisala:) w ten sposob nie umykaja nowe wpisy nikomu:) wiec pisz pod spodem ostatniej osoby, do kogokolwiek chcesz:))) ja przyznam ze mnie tez nie zaczepiali Wlosi, nie wiem czy utrzymywalam kontakt wzrokowy czy nie, no ale z reguly bywalam z moim facetem, moze on ich odtraszal:))) ciao!
Czy u was tez sypnelo gradem...noz kurde mam slady na samochodzie....jestem wsciekla bo z lenistwa nie schowalam do garazu....no i na spacerek nie moglam wyjsc z Niunia i teraz rozwala mi cala chate....
Weba co sie dzieje,czy masz jakies problemy po szczepionce?
Ogladacie na TVN " Taniec z gwiazdami"?Ktòra para wygra wedlug was...ogladalam tez wloska wersje tego programu i wygrali moi faworyci...och taniec towarzyski, moja pasja...tanczylo sie kiedys...ogladam ten program z zapartym tchem...i nie mam faworyta, jeszcze
pozdrawiam
no wlasnie u mnie rodzina byla z dzieciakami w wieku rozmaitym i sie bardzo zachwycali tym programem... a ja mam TVN beznadziejny w odbiorze i nie ma na co patrzec :( czasem sie smiejemy ze mamy tylko 4.5 kanalu, a nie 5... odkad ojciec satelite popsul, czyli od 1.5 roku:) a w ogole to troche za duzo wypilam - impreza rodzinna, wiec chyba juz lepiej sie wylacze:) zanim mi sie zaczna klawisze mylic, dobranoc bellissime :*
Jestem ciekawa,jak kończą się związki "po włosku", czy Panowie odchodzą bez słowa czy jednak wysilą się na wyjaśnienia.Jak to wygląda w sytuacji kiedy włocha zostawi kobieta .Czy długo rozpaczają,czy szybko decydują sie na kolejny związek?
Ciekawa jestem równiez do czego jest zdolny włoch,żeby zdobyć kobietę na ,której jemu zależy.Jakie najczęściej stosują gierki?Jak zachowuje się facet, kiedy zdobędzie swój obiekt zainteresowania, czy dalej jest taki sam czy diametralnie się zmienia?Czy włosi kontrolują na każdym kroku swoje partnerki?Jak to jest w sexie z nimi?Czy naprawę są takimi super kochankami?(nie miałam okazji jeszcze spróbować) Wiem ,że to wszystko zależy od człowieka, jednak bardzo
proszę, podzielcie się ze mną swoimi doświadczeniami.
Będę bardzo wdzięczna.
No ja nie wiem dziewczyny, jak to was nie zaczepiaja? Mnie bardzo czesto, moze dlatego, ze uwielbiam nosic buty na obcasie i jestem dosc wysoka jak na standardy wloskie (1,67 w Polsce to byl wzrost bardzo sredni:). Ale to niekoniecznie, bo jak mam tenisowki, jeansy i bluzeczke z bazarku to dzieje sie to samo. Bylam zapraszana na kawe z przejezdzajacych samochodow, gwizdano za mna nawet, "ciao bella" juz nawet nie liczac. Najpierw strasznie mi sie to podobalo, bo na mnie w Polsce to pies z kulawa noga nie spojrzal, a tu prosze, takie wzbudzam emocje. I nawet na blondynke awansowalam, choc znow - w Polsce to nawet jasna szatynka mnie nie nazywano:) Ale potem zaczyna to strasznie ciazyc, bo zakladajac coniektore rzeczy wydaje sie sobie zbyt "prowokujaca" komentarze tego typu. Co nie oznacza wcale, ze mysle o noszeniu pepka na wierzchu, cyckow takze, i butow na 10cm., wcale nie. Nie sadze, aby byla to kwestia wspanialej urody, jako ze taka nie dysponuje:) I z cala pewnoscia nie jest to kwestia patrzenia w oczy przechodzacym mezczyznom, bo ja zawsze albo udaje, ze nie istnieja albo patrze ponad:)
No i rzeczywiscie wszystkie komentarze koncza sie jak nozem ucial gdy jestem z moim facetem:)))) Boja sie go:)))
Ursulla, ja osobiscie jeszcze zadnego zwiazku wloskiego nie zakonczylam. Moja kolezanka Polka wlasnie sie rozwodzi z Wlochem po 13-letnim malzenstwie i jakos nie donosi mi o wielkich klotniach czy sileniu sie na wyjasnienia. Z jej opowiesci tak troche wynika, ze prowadza wojne podjazdowa i licza pieniadze i wolnosc. Ja zwiazek zaczelam jeden i mam szczere checi go kontynuowac:) Moj wloch zrobil naprawde duzo aby mnie do siebie przekonac, a nie mial latwego zadania. Nie nazwalabym tego "gierkami", i byl naprawde soba we wszystkim co robil. Odkad jestesmy razem zmienil sie na lepsze, to oczywiste:) Pod moim wplywem dodam uzupelniajaco:) Ale nigdy nie udawal nikogo innego niz byl. Tzn. standardowych opowiesci ubarwiajacych jego skromna osobe zdarzylo mi sie wysluchac nie raz, ale to akurat maja do siebie wszyscy faceci pod Sloncem:) Co do kontroli (odpowiadam na pytania z listy) to musze sie przyznac, ze tak, czuje sie kontrolowana, ale musisz wziac pod uwage fakt, ze jestem strasznie niezalezna i nie mam ochoty pozbywac sie moim drobnych osobistych wolnosci. Np. moja tesciowa i siostra mojego Wlocha czasami sie dziwia co ja tak sie rzucam. Moze dla nich to normalne, dla mnie nie. Zreszta jego chec "opieki" wyplywa takze z poczucia niepewnosci, i to tez chyba bardzo rozpowszechnione meskie odczucie w stosunku do kobiet. Co do spraw lozkowych no to tu zgodze sie calkowicie z toba, tj. ze wszystko zalezy od czlowieka, a moze raczej od pary ludzi.
bardzo w skrocie ta moja odpowiedz, ale chetnie poglebie temat, jezeli tak bardzo cie interesuje. Tyle ze nie wiem, czy moje doswiadczenia sa jakos szczegolnie "reprezentatywne" i czy w ogole powinnas sie nimi sugerowac.
A gdzie weba? Ktos cos wie?
Hej, Ursulla, ja bym powiedziala, ze wszystko zalezy od czlowieka; ja znam kilku Wlochow, i tacy rozni sa od siebie; i wiele stereotypow wcale sie nie pokrywa z rzeczywistoscia; np. moj facet jest raczej reserved i w ogole malo o sobie mowi, wylewny nie jest, a jak zaczyna cos milego mowic to tak go dusi w gardle, ze az szeptem mowi; milego w sensie jak ma mowic o uczuciach :) zadnych tam ti amo na kazdym kroku; za to daje mi odczuc na 100 innych sposobow, jest opiekunczy i odpowiedzialny, chociaz jeszcze jakis czas temu co 5 minut zmienial decyzje, ale mu jakos przeszlo po kilku powaznych rozmowach; generalnie Wlosi sa jak kto juz tu ujal: bardziej radosni i chyba z wiekszym luzem do wszystkiego podchodza, a na pewno to czasu:) tak mi sie wydaje bynajmniej:) a co do seksu, to tez sprawa indywidualna, szczerze mowiac nie umiem powiedziec czy i jak wlosi sie roznia od polakow na przyklad, jak sie kocha kogos, to zazwyczaj jest dobrze i juz:-) ach i to kontrolowanie, na razie tego nie odczulam, ale tez jeszcze razem nie mieszkamy; zazdrosny jest w normie - moze nawet ja bardziej o niektore sprawy, ale w zyciu sie nie przyznam ze jestem:))) w sumie to on bardzo nowoczesnych i liberalnych rodzicow ma, wiec jakis taki typowo wloski nie jest; moze bardziej rodzinny niz polacy, ktorych znam; a inni wlosi, to najrozniejsi, od typowych imprezowcow, to super zdolnych studentow-kujonow oraz maminsynkow, ktorzy maja ponad 30 lat i jeszcze w zyciu dziewczyny nie mieli (!); ale w sumie to ja znowu az tak wielu ich nie znam :))) tyle powiedzialam ja; mozna przeczytac, nie nalezy sie za bardzo sugerowac;) aha, a co do zdobywania, to po prostu przyjazn sie nam zmienila w cos wiecej samoistnie:) ogolnie jednak wlosi maja dosc specyficzny sposob traktowania kobiet, kiedys weba cos fajnie o tym napisala, o ich corteggiamento :-) i duzo racji w tym bylo; a weba faktycznie gdzie jestes? bo cie tu brakuje tanto tanto! pozdrawiam wszystkie, papa
Witam wszystkich w ten poniedziałkowe przedpołudnie.
Ja nie mogę za wiele powiedzieć na temat związku z włochem ,bo w jako takim nie jestem,ale łączy mnie z włochem bardzo dobra znajomość,którą sobie nizmiernie cenię.To człowiek bardzo odpowiedzialny,stabilny,ciepły i po prostu,zwyczajnie dobry.Myślę też,że potrafiłby dać kobiecie to czego ona potrzebuje,ponieważ wszystko udowadnia czynami.Z tym luzem też się zgadza,rzeczywiście go ma.To tylko moje doświadczenia z bycia w przyjaźni,ale wiem,że to ona jest podstawą udanego związku,bo trzeba się chyba zwyczajnie lubić.
FRANCI co do tańca z gwiazdami to stawiam na Oliviera Janiaka,podoba mi się tańczy,on po prostu czuje bluesa,chociaż jest jeszcze trochę spięty i nieśmiały.Fajnie też tańczy Skrzynecka -no zobaczymy.A ty na kogo stawiasz?A co z tą twoją robotą -ciągle masz jej pełno.Franci robota nie zając ,nie ucieknie,haha,żartuje oczywiście.
WEBA chyba musisz odpocząć od forum,co?
oczywiście w TO poniedziałkowe przedpołudnie,muszę sobie strzelić drugą
kawę ,bo coś nieprzytomna jestem.
No witam wszytskich!

Najpierw chcę podziękować wszystkim, którzy zauważyli moją nieobecność- dziękuję Wam. Zbiegły mi się niektóre sprawy i tak niestety musiałam Was opuścić na troszkę. Ale widzę, że świat się nie zawalił na szczęście i dobrze to forum działa i będzie działało bez względu na wszytsko.To jest bardzo pocieszające.
Co do szczepienia to poszłam tylko z Dzidzią i nie szczepiłam ich przeciwko zapaleniu opon mózgowych bo zrobiłam wywiad i oprócz wszystkich pediatrów żadna mam tegonie radzi. Nawet te, które są pielęgniarkami i zajmują się szczepieniami. Nie spotkałam jednej , która by zaszczepiła swoje dziecko. No to i ja nie i kamień mi spadł z serca i wtedy wiem, że to dobra decyzja kiedy czuję ulgę. Oooo.

Ota-a co się dzieje z Twoimi dzieciaczkami? Jaki zabieg? To strasznie stresujące, bardzo, bardzo Ci współczuję. Zobaczycie dziewczyny jak zostaniecie mamusiami jak się zmienia odczuwanie gdy chodzi o dzieci. To jest straszne cierpienie-ja właściwie jestem jak dętka gdy mam jedynie zaszcepić któreś a co tu mówić zabiegi!!!!!!Sama spędziłam dzieciństwo w szpitalach i może dlatego tak reaguję. Powiedz -jak się czuje synek i Ty jak się czujesz.
Zdróweczka!!!!!
Nie będę nic dodawała do Waszych wpisów bo nic dodać nic ująć. Myślę, że będę zaglądała rzadziej bo nie dam rady jak niegdyś. No zobaczymy.
Dajcie mi jakiś pomysł na polski obiad na piątek. Jest to b.ważne bo osoba jest ważna. Myślałam zrobić parę potraw po trochu na spróbowanie. Myślałam o gołąbkach, bigosie-ale teraz bigos?-kasza gryczana ze zrazami, słatka warzywna i nie wiem co. Zupę pomidorową? Nie obciach? No ale zażyczono sobie po polsku. Myślałam nawet by skoczyć rano do Rzymu do sklepu polskiego i kupić jakichś wędlin, sera, ogórków.....był ktoś w tym sklepie? Jakie mają te towary? No, poprodukujcie się dziewczynyx. Najbadziej to bym chciała zrobić żurek ale skończyły mi się torebki. Zakwas nie wychodzi bo się psuje od razu. Myślcie, myślcie wszystkie. Czekam na pomysły.
Miłego dnia i tygodnia!
Temat przeniesiony do archwium.
181-210 z 505

 »

Pomoc językowa