No ja nie wiem dziewczyny, jak to was nie zaczepiaja? Mnie bardzo czesto, moze dlatego, ze uwielbiam nosic buty na obcasie i jestem dosc wysoka jak na standardy wloskie (1,67 w Polsce to byl wzrost bardzo sredni:). Ale to niekoniecznie, bo jak mam tenisowki, jeansy i bluzeczke z bazarku to dzieje sie to samo. Bylam zapraszana na kawe z przejezdzajacych samochodow, gwizdano za mna nawet, "ciao bella" juz nawet nie liczac. Najpierw strasznie mi sie to podobalo, bo na mnie w Polsce to pies z kulawa noga nie spojrzal, a tu prosze, takie wzbudzam emocje. I nawet na blondynke awansowalam, choc znow - w Polsce to nawet jasna szatynka mnie nie nazywano:) Ale potem zaczyna to strasznie ciazyc, bo zakladajac coniektore rzeczy wydaje sie sobie zbyt "prowokujaca" komentarze tego typu. Co nie oznacza wcale, ze mysle o noszeniu pepka na wierzchu, cyckow takze, i butow na 10cm., wcale nie. Nie sadze, aby byla to kwestia wspanialej urody, jako ze taka nie dysponuje:) I z cala pewnoscia nie jest to kwestia patrzenia w oczy przechodzacym mezczyznom, bo ja zawsze albo udaje, ze nie istnieja albo patrze ponad:)
No i rzeczywiscie wszystkie komentarze koncza sie jak nozem ucial gdy jestem z moim facetem:)))) Boja sie go:)))
Ursulla, ja osobiscie jeszcze zadnego zwiazku wloskiego nie zakonczylam. Moja kolezanka Polka wlasnie sie rozwodzi z Wlochem po 13-letnim malzenstwie i jakos nie donosi mi o wielkich klotniach czy sileniu sie na wyjasnienia. Z jej opowiesci tak troche wynika, ze prowadza wojne podjazdowa i licza pieniadze i wolnosc. Ja zwiazek zaczelam jeden i mam szczere checi go kontynuowac:) Moj wloch zrobil naprawde duzo aby mnie do siebie przekonac, a nie mial latwego zadania. Nie nazwalabym tego "gierkami", i byl naprawde soba we wszystkim co robil. Odkad jestesmy razem zmienil sie na lepsze, to oczywiste:) Pod moim wplywem dodam uzupelniajaco:) Ale nigdy nie udawal nikogo innego niz byl. Tzn. standardowych opowiesci ubarwiajacych jego skromna osobe zdarzylo mi sie wysluchac nie raz, ale to akurat maja do siebie wszyscy faceci pod Sloncem:) Co do kontroli (odpowiadam na pytania z listy) to musze sie przyznac, ze tak, czuje sie kontrolowana, ale musisz wziac pod uwage fakt, ze jestem strasznie niezalezna i nie mam ochoty pozbywac sie moim drobnych osobistych wolnosci. Np. moja tesciowa i siostra mojego Wlocha czasami sie dziwia co ja tak sie rzucam. Moze dla nich to normalne, dla mnie nie. Zreszta jego chec "opieki" wyplywa takze z poczucia niepewnosci, i to tez chyba bardzo rozpowszechnione meskie odczucie w stosunku do kobiet. Co do spraw lozkowych no to tu zgodze sie calkowicie z toba, tj. ze wszystko zalezy od czlowieka, a moze raczej od pary ludzi.
bardzo w skrocie ta moja odpowiedz, ale chetnie poglebie temat, jezeli tak bardzo cie interesuje. Tyle ze nie wiem, czy moje doswiadczenia sa jakos szczegolnie "reprezentatywne" i czy w ogole powinnas sie nimi sugerowac.
A gdzie weba? Ktos cos wie?