Polacca, Polacchi e gli Italiani cz.4

Temat przeniesiony do archwium.
361-390 z 533
Nosz kurka wodna, gdzie? nie znajduję wpisu Twego
o.k, ok. już mam-znalazłam!!! Tak, przeczytałam nawet alejakoś nie skojarzyłam do czego to było. A z Mariuszem to faktycznie niezły zbieg, co?
alisa- Ty to masz powera dziewczyno! No tak-młodość........Ja też żyję wyjazdem.ufff
wba ale to wcale takie latwe nie bylo:)zaangazowalam w to cala uczelnie, promotora, komisje i wszystkich innych zebym weszla pierwsza:)i udalo sie!!bo inaczej to bilet i wszystko by stracila a doplacac mi sie nie chcialao!a zreszta chcialam tez moje urodzinki spedzic juz we wloszech i z moim italiano!!wiec kombinowlaam okropnie!!choc i taknie dogodzialm wszystkim, bo moi przyjaciele z polski sie troche wkuerzyli ze zadnego oblewania nie bedzie mojej mgr:)ale nadrobimy jak wroce:)
ok teraz to znikam bo juz dzwonia, "frau magda, wo sind sie????"wiec musze pedzic!!buziaki!a w katowicach na szczescie teraz znow ladna pogoda:)
Mariusz jest super facet i jestesmy umowieni na flaszke Johny Walkera ale juz w Italii :]
niniejszym dolaczam do klubu "zyjacych wyjazdem" :D:D:D
http://zdrowie.onet.pl/1232184,2041,,1,dzial.html

to artykuł o dzieciach-dla mam, które zainteresuje problem złego dotyku- opis bardzo pouczający i niedrastyczny.
Hej dziewczyny i chlopaki:))) ciesze sie ze was znalazlam!!!!! Pisze tutaj pierwszy raz i mam nadzieje ze nie ostatni;))) Znalazlam te stronke jakos prze przypadek i odpisalam komus na temat zalatwiania dokumentow na studia we Wloszech (bo sama przechodzilam przez to wszystko). Pozniej zauwazylam „polacca e italiano”......i zaintrygowalo mnie to, bo wlasnie jestem w zwiazku z Wlochem:))))). Czytalam i czytalam wasze wpisy.....i sa niesamowite!!!! Troche nie bylam w temacie i zaczelam czytac pozostale czesci, tak z ciekawosci, poznalam was „troche lepiej”......i w niektorych odnalazlam siebie;))))))

Jestem obecnie we Wloszech, studiuje. Wczesniej troche mi sie nudzilo, bo poza zajeciami na uniwerku to nie mam za duzo znajomych (polakow zero). Wlasciwie to jest kilka osob, no i moj chlopak, ktory jest dla mnie najlepsza osoba na swiecie:))) Ale teraz ja was znalazlam na pewno nie bede sie nudzila:))))

Pozdrowienia dle wszystkich!!!!!

Weba- auguri;))))
no widzisz alisa, wszystko można załatwić tylko trzeba spróbować. Jestem pewna, że pójdzie jak z płatka a gdzie Ty sprzedajesz te samochody , tzn. gdzie pracujesz?

Zeo- a Ty kiedy zamierzasz do nas dotrzeć? I czy dowiedziałeś się już coś o tej metodzie jak nazywa się w POlsce?

No, no...z tym Walkerem to ostrożnie bo zapragniemy się dołączyć:-DD
maluka czy malutka? witaj u nas! gratulacje za czytanie pozostałych części......
pisz co u Ciebie od kiedy jesteś w Italii, problemy, czego brakuje najbardziej, itp.
Dzięki za życzenia!
Zeus_ek a w jakie rejony Italii zamierzasz sie wybrac?
Tylko blagam bez zgadywanek:):):)
Malutka...witaj:)
Co studiujesz i gdzie?
Studiuje w Anconie, ekonomie..... jestem tutaj od roku.....ale Wlochy znam od dziecka i wloski tez;))

pomylilam na poczotku nicka:))))
Studiuje w Anconie, ekonomie..... jestem tutaj od roku.....ale Wlochy znam od dziecka i wloski tez;))

pomylilam na poczatku nicka:))))
Czesc!
Przytoczona rozmowa Lizuta z dominikaninem nt. homoseksualistow - z przyjemnoscia mi sie ja czytalo. Gdyby wiekszosc potrafila ze spokojem rozmawiac i rzeczowo odpowiadac, to rozmowa bylaby przyjemnoscia...

Cashia - pozdrawiam Cie i wspolczuje... cos podobnego do Twoich odczuc przezylam jakies 10 lat temu, tez dotyczylo mojej Babci, tyle, ze nie zylam z nia w niezgodzie, ale nie bylo mnie, gdy moja obecnosc mogla poprawic jej samopoczucie... coz, teraz zostal mi zal, ogromny i takiez wyrzuty sumienia. Pozostaje mi miec nadzieje, ze Ona widzi, jak sie czuje, przebaczyla i sie usmiecha...
Jestes obecnie w moich rodzinnych stronach... w jakiej czesci L. miesci sie "odziedziczony" przez Ciebie dom? Moze stanie sie on kiedys dla Ciebie rodzajem przystani...?

Mariusz, zdaje sie, ze wiesz juz, jakie kroki podjac co do dokumentow dla Was? W kazdym razie, oprocz info na stronach juz podanych, zajrzyj na strony policji wloskiej - u ktorej bedziesz ubiegal sie o "permesso", czyli na: www.poliziadistato.it. Jesli bedziesz mial klopoty jezykowe - napisz. Malo mam czasu, ale albo ja, albo ktos inny tu Ci pomoze.
Do szkoly zazwyczaj potrzebne jest przetlumaczone ostatnie swiadectwo i przetlumaczona ksiazeczka czy swiadectwo szczepien; roznie w roznych szkolach. Dzieci w wieku do bodajze 14 lat sa tutaj objete obowiazkiem szkolnym, wiec z tym powinienes miec najmniejsze problemy. Jak sie znajduje zona w nowym miejscu?

Pozdrawiam!
czego brakuje.....najbardziej to rodziny i przyjaciol.....tutaj nie ma za duzo polakow....wlasciwie to byli na Erasmusie ale juz sobie pojechali......moje kolezanki z pokoju - wloszki, tez pojechal do domu.... zostal mi moj chlopka:)))))....z ktorym widze sie codziennie, i czasami mieszkam u niego w domu:))))
Treviiii....co sie dzieje z twoja siostra...jesli chcesz napisz cos o tym...
Poza tym, trzeba miec nadzieje,ze wszystko bedzie dobrze....pozytywne nastawienie czyni cuda:):)
Mariusz.....wczesniej Anka 1 pisala o dokumentach jakie potrzebna sa dzieciom by mogly tu chodzic do szkoly...poszukaj jej wpisu.
Co do permesso...to raczej musisz miec swoje.....ale jesli szpital pozwala sciagac rodzine...to nie powinno byc problemòw....
Nie wiem co chcesz robic w Italii...ale wiem,ze w moim rejonie...cenieni sa polscy murarze, ciesle....
Jeden ze znajomych Polakòw...pracuje jako murarz..zarabia okolo 2500 euro, jest zadowolony...choc w Polsce robil cos zupelnie innego:):)
tak sie zastanawialam czy jest moze na forum ktos z Marche???

Skonczylam mi sie wlasnie sesja......i nie mam co robic.....no oprocz tego ze ucze sie na egzamin na prawo jazdy;))).....uwaga na drogach;))))
Nie szukam na razie pracy bo za 2 tygodnie jade z moim chlopakiem na tydzien na Eolie (pozniej do Polski do Wroclawia!!!!)......kosztuje mnie to majatek - te Eolie, ale po tym calorocznym wysilku to chyba sobie zasluzylam....uczylam sie jak szalona bo chcialam wszystko zaliczyc jak najszybciej i zaliczylam i dali mi borse di studio:))))))).....cieszylam sie jak malutkie dziecko, bo we wrzesniu powiedzieli ze nic mi nie moga dac, a tutaj nagle przychodzi taka infornacja, ze jednak dostalam stypendium (lepiej pozno inz wcale)!!!!!wiec juz nie musze sie martwic o to ze nie bede miala za co zaplacic affitto....A do pracy ide jak tylko wroce z Polski, bo musze sie tutaj jakos utzymac....
Franci :] tym razem dla mnie to wielka zagadka :D oczywiscie jak w wiekszosci ofert, praca dotyczy "gornej czesci cholewki" i chociaz pojawily sie juz nazwy konkretnych miejscowosci to do czasu zdania przeze mnie egzaminu jezykowego wole nie deliberowac :] po prostu nie lubie zapeszac :] trzymajta za mnie kciuki w niedziele bo bede sie pocic :] oj bedzie sie dzialo !!!
Malutka ! siemasz wroclawianko :]
Weba - przykro mi ale wsrod praktykujacych znajomych nie udalo mi sie zdekonspirowac Mèzières'a. Jest jeszcze jedna znajoma ktora cos wiedziec moze ale nieuchwytna w tej chwili. Znalazlem cos nie cos w necie ale po wlosku w razie czego sluze linkiem. Metod takich czy innych sa tysiace i czy to sie bedzie nazywac Mc Kenzie czy Reedukacja nerwowo miesniowa to chyba nie ma wiekszego znaczenia :) Mèzières bazuje wlasnie na lancuchach nerwowo miesniowych i jesli nie ma mocno zaznaczonych zmian strukturalnych to rzeczywiscie moze czynic cuda :] Pierwszy i fundamentalny problem to ROZPOZNANIE a w drugiej dopiero kolejnosci dobranie metody, reszta dzieje sie juz prawie sama :]
Na Walkera zapraszam wszystkich ktorzy beda mieli ochote za moja pierwsza wyplate umoczyc :]
HEJ:)
zeus_ek - a ty skad?? z Wroclawia??....w Italii to gdzie mieszkasz, co porabiasz??
.....:((((( musze niestety isc, bo ide na obiadek do tesciowej.....a pozniej mam jazde;))) uwage na drogach;))))).....
Milego dnia wszystkim!!!!
hehe eh Marche no ba znam AscoliPiceno san BENETTO del tronto.....eh piękny region pozdro ,byłem tam dwa lata temu i rok teraz myśle by se normalnie jakąś prace nagruchać pozdrawiam>M
malutka-gratulacje za borsę!!!no, no niezła jesteś!!! Pewnie, że wypoczynek Ci się należy. No i poćwicz dobrze jazdę.....

zeo-wiem, że po włosku jest ale w Polsce nie ma. No nic poczekam cierpliwie bo moi bliscy potrzebują takiego leczenia. Właśnie fajne jest to "samo" się naprawia-to mnie fascynuje.....wystarczy tak "niewiele" i nie często a organizm sam się naprowadza.
No cóż-kopa na szczęście w niedzielę-mam nadzieję, że nie będziesz mial tremy.

Znikam bo mam straszne zaległości.......
Malutka ja tez jestem z Wroclawia...na jakiej ulicy mieszkasz we Wrocku?
Malutka ja tez jestem z Wroclawia...na jakiej ulicy mieszkasz we Wrocku?
nareszcie w domku!!
witaja malutka!!!jak ja wam zazdroszcze tej nauki we wloszech!!ja raczej szans nie mam!!nie ten jezyk u mnie:)
weba ja pracuje w domku!!tzn, moj ex italiano z ktorym wspolpracuje ma firme we frankfurcie nad odra!wspolpracuje z wieloma polskimi i zagranicznymi firmami samochodowymi, typu mercedes, audi...i kupujemy od nich samochody dostwcze, i sprzedajemy do holandii, emiratow arabskich, i innych odleglych krajow!!a ja jestem jakby przedstawicielem na slask a czasem na cala polske bo moj ex italiano to za wygodny jest i nie chce mu sie do polski przyjezdzac na pare godzin dlatego wysyla mnie!!!:)a ja na tym korzystam praca i pieniazkami:)a po drugie on nie zna polskiego, i przewaznie mial klopoty z porozumieniem sie a potem wychodzily dziwne klopoty!!ale nie narzekam!nie zawsze musze isc do pracy, mam nienormowany czas pracy,a pieniazki zawsze sa stale!! no i powiem ze nie male:)moze to z sentymentu, ale niech bedie...na biednego nie trafilo!!!a wysylamy najczesciej do emiratow gdyz rodzina ex italiano tam mieszka i tam jest glowna siedziba firmy!!!no i jego tatus pochodzi z emiratow:)swoja droga przystojny facet choc juz troche wiekowy:)oj troche sie rozpisalam:)
do zobaczenia!!!!:)
No jestem sam:(.Siostra mi przypilnuje czasami te dwie starsze).
Marta 9l,patrycja 7l no i Remigiusz 13miesięcy.
No to jak ktoś z Was mam dzieci to wie co mam w domu .
No i wszystko sam.I ta rozłaka jest dobijająca.Powtarzam sobie kilkanascie razy dziennie że najważniejszy krok zrobiony.Teraz moze swa miesiace i będziemy razem.NAJWIECEJ PROBLEMÓW TO MAM ZE SOBĄ JESTEM PO PROSTU W ROZSYPCE,NIEWIEDZIALEM ŻE TO TAK BĘDĘ PRZEŻYWAŁ.
PO PROSTU KOCHAM JĄ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jeszcze raz Wam dziękuje za słowa pokrzepienia
Mariusz co ty? nie lituj sie nad sobą .pomyśl co przeżywa żona ,ona tam usycha z teskonoty.Ty masz dzieci rodzinke,a ona ?w pracy jakoś zleci ,ale te noce ?Ona nie śpi ,mysli ,zastanawia sie co ja tutaj robie?.Wierz mi przezyłam to i jeszcze ,nic nie mówi głośno -bo i po co .Skoro juz sie tam jest i jest praca i nadzieja na lepsze jutro to sie zeby zaciska i cicho siedzi.Ale to tylko tak żeby wszyscy myśleli że ja jestem twarda.A noce są do płakania .Tak było ze mna ,moimi koleżankami.Dzisiaj na prawde opłacało sie wszystko i te poświecenia moje i mojego męza.Dzieci juz ukończyły studia ustawiły sie i to całkiem dobrze (maja mieszkania własne w Krakowie)maja prace.I zyja sobie na prawde dobrze.A my ,czyli ja i mój maż budujemy domek ,tak na luzie ,mamy mały biznes (nie moge napisac jaki)ale całkiem dobrze idzie.Parcujemy jak durni ale na swoim i na własne życzenie ,mamy jeszcze 15 letnia córke ,to efekt rozłaki.Ale niczego nie żałujemy dzisiaj.Powtarzaj żonie ze ja kochasz i nigdy nie marudz że jest ci ciezko ,dajesz rade ,a ona wie jak jest ,ale opowiada jakiego ma twardziela meża ,dzielnie znosi wszystko i tak ma byc.Mariusz trzymaj sie bedzie dobrze .To motto mjego życia noge ci odstąpic .Bedzie dobrze.Pozdrawiam i biegne na działeczke do jutra.
Podziwiam Was Mariusz bo musiała to być bardzo trudna decyzja o tym wyjeździe. Dla mamy zostawienie takiego brzdąca to makabra......No i całej rodziny, wokół którejkręci się całe życie.... Ale to nie wieczność. To dla dobrego jutra bo skoro taka decyzja to znaczy w Polsce nic dobrego nie było. Cóż-trzymaj się bo ciężar jest Twój i nikt z nas ni epomoże Ci go nieść-możemy tylko z Tobą rozmawiać......a to już coś, nie?

Agaroza-gdzei się podziewasz? Jak tam w górach? Spotkałaś się z agni?

alisa-zazdroszczę Ci takiej roboty-przyjemne z pożytecznym......naprawdę fajnie.

cucciola-a Ty? co robisz?

lulilaj-coś tak zamilkła? nadawaj no cosik.

barby-a co z Tobą?

trevi-odezwij się.
Ota, Cashia, Ania..........
Mam nadzieję, że jutro będzie Was więcej.
mariusz rozumie cie, rozlaka najgorsza. znalazles prace we wloszech? stala? zabierasz zone i dzieci do wloch? moze jak juz bedziecie razem wszystko sie unormuje, odzyskasz spokoj. pozdraowionka.
To ONA ma nas tam sciagnąć!!!
Tylko nie wiem kiedy
Hania55 Wielkie dzięki.
Ja też sobie zdaje sprawę ze ONA ma tam gorzej niz ja.
Spoko będę się trzymał.Jutro wysyłam moje papiery do włoch.
Zobaczymy co mi odpiszą?
Wtedy Wam powiem czy bedę jechał na biało czy na czarno(oczywiście z dziećmi).
czesc wszystkim!!!!no to zostalam sama, moj misiek wlasnie jest gdzies w "powietrzu":((((((on jest niesamowity, maz dzwonil z lotniska ,ze ma chmare dzieci obok siebie-fanow game boy, a w samolocie az huczy.i dobrze, niech pilot nie zasnie:))))))


witam wszystkie nowe osoby!!!!Mariusz-o dokumentach dzieciakow pisalam nie tak dawno, poszukaj w tej czesci lub cz. 3 , w razie pytan wal na moj mail ,w tej dyskusji go podalam.ale pamietaj ze wiekszosc zagadnien jest rozna w zaleznosci od regionu-tak przynajmniej wnioskuje z wpisow dziewczyn rozrzuconych po Italii.

Cashia! wspolczuje ci bardzo, nie czas to byl na takie odejscie, wyciagnij z tego nauke na przyszlosc, kazda rzecz ktora nam sie zdarza ma swoje znaczenie i przeslanie.
jezeli chodzi o dokumenty to moim sukcesem jest to ze mam napisane:LAVORO AUTONOMO a nie lavoto subordinato attesa occupazione. w sumie trwalo to 8 miesiecy-byloby krocej gdyby ktos w urzedzie byl troche zyczliwy a nie w okienku na zasadzie nie rozumie co ty chcesz czlowieku idz do diabla.po prostu komendanta trzeba bylo przeszkolic z nowych przepisow. kosztowalo mnie to w tym miesiacu 4 kg!!!!!niestety mam dowod A4 bo ...zabraklo drukow.a najlepsze ze za 2 tygodnie sie przeprowadzam wiec bede miala nowy adres.az sie boje tam jechac ,bo ile znowu bede czekac???????aha! czy wiesz jak to wyglada z zameldowaniem gdy wynajmujesz mieszkanie?ja mam wynajete przez firme w ktorej pracuje, wczesniej nie mialam dokumentow teraz sytuacja sie zmienila.poszerz, prosze, ten temat!
o samochodach z zameldowaniem w Italii nie wiem, ja mam zameldowanie w Polsce i samochod z dokumentami polskimi wiec nie ma problemu. ale masz racje ze w twoim wypadku moze to miec istotne znaczenie.jak bedziesz ubezpieczala to musisz podac adres zamieszkania.nie wiem co ci poradzic, to nowy temat.

na temat pochodu ktory mial miejsce w Polsce, oraz artykulu, napisaliscie bardzo duzo.powiem tylko tyle ze i jedna i druga strona ma swoje racje (wnioskuje na bazie waszych wpisow)obie strony popelnily bledy w rozmowie, ktora przerodzila sie w potyczki . ale to tylko sygnal ,ze jest to zbyt trudny i wazny temat aby go omawiac na forum..nie ma tu mozliwosci konwersacji,raz jest tlok raz pustki,innym razem wsrod zapalczywie dyskutujacych ludzi pojawia sie ktos kto rzuca nowy temat, wiec nastepuje rozluznienie rozmowy, gubi sie watki.nie twierdze ze nalezy przejsc bokiem ,milczac lub byc po prostu obojetnym.nie bylo mnie jak trwala wrzawa, rzucilam chlodniejszym okiem na wasza rozmowe ,i naszla mnie taka refleksja zreszta nie pierwszy raz ze nie mozna rozmawiac o powaznych sprawach w ten sposob czytajac zdania, bo tak naprawde nie wiemy czy autor mowi z ironia czy po prostu "z buta".ciezko jest wylozyc "kawe na lawe". wiec rozluznije troche atmosfere, bo ludzie przestana tu zagladac:)))))))
pozdrawiam wszystkich
Temat przeniesiony do archwium.
361-390 z 533

 »

Nauka języka