Il Nuovo Mondo

Temat przeniesiony do archwium.
1351-1380 z 1688
az taka ladna jestem ??? hahahaaaaaaaa

idziemy stad! ja ciebie nie znaju! i nie gadaju z obcymi!!
zaraz zaraz!jakie zaraz?!
oszalalas guzikowa panienko?
no i prosze bardzo! w srodku nocy mi padl "fioletowy serwer" !!
ja fredzlowa, ty guzikowa :)))
mowilam, ze nie oplacalo mi sie isc spac! "juz" jestem na nogach ( a ze nieprzytomna to inna sprawa )
dobra- dzis was naprawde nie lubie. nie zajrze tu chocby na chwile! nic a nic. zrzuce kompa z ostatniego pietra i nic nie bedzie mnie necilo!!!
ag- znowu sms...i co? do piatku wylaczyc komorke?:P
poszlam ( do odwolania!)
miz padl ....ale to chyba l nas delikatnie chcial wyrzucic
ja bym krotko napisala"odezwe sie w piatek"i tyle..........ty juz odp.w jakikolwiek sposob???
dziewuszki ja sie zbieram na babski wieczor-wam tez zycze milego.rozi&agatkaf -z kogo tak zartujecie?mam nadzieje ze nie ze mnie-chyba bym tego nie przezyla !:)
i zamknelabym sie.......... w sobie.:)
ag-odpisalam, odpisalam.....
magia! przypominam - egazmin jutro!!!!:) miało Cię tu nie byc, komputer miał lecieć na bruk z okna i zakuwanie zakuwanie:)
a tu odpisujesz:)

to ten od historii ważnej z gorzkim finałem?...może...
kiedy ostatni raz miałaś z Nim kontakt?
rozi.....nie mecz dziewczyny...niech sie uczy..a tak rozdlubiemy historie jutro wieczorem
magia komputera nie wyrzucaj..komorki nie wylaczaj....to twoje zycie i ty tu ustalasz reguly gry...nie chcesz z nim gadac nie gadaj! chcesz..to wyrzuc z siebie wszystko co boli
ale naprawde bedzie lepiej jak przeanalizujesz sytuacje i wlasne uczucia jutro
to nie ucieknie..skoro juz sie wylalo......a egzamin ma konkretny termin.................co ty na to piekna??
tak, wiem, ze jutro ten piekielny egzamin ale nie przejmuje sie nim- po prostu wiem, ze nie umiem tak jak powinnam przynajmniej w minimalnym stopniu, wiec jesli bede miala - a bede miala - poprawke, to trudno. nie pierwsza to bedzie.

masz ag racje- ze jutro przemysle, ale ja wlasciwie zaczelam juz 3 dni temu i nie moge sie wyzwolic. tzn z trudem mi to przychodzi, bo nie znam jego intencji. a skoro ich nie znam - a o nie nie zapytam- to moge sobie myslec. moge sie nawet zamyslec na smierc. niech sie toczy...
ato nie zmienia faktu, ze obudzil mnie rano sms...
jesu dziewczyny..
widzicie jak to jest? jest do doopy.
ale ten czas potrfai zataczać kolo......osoby, historie z naszej przeszłości potrafią obudziś porannym smsem.........

miałyśmy Cie nie zagadywac!!
sama zagaduje, bo widzisz jaka skupiona jestem na pracy....
najpierw taki sms wyrwal mnie znad ksiazek. potem towarzyszyly mi w ciagu dnia. dzis obudzil.
ja juz wlasciwie zamknelam drzwi za soba..a tu pukanie.. ale spokojnie- moze to tylko chwilowe pukanie. w koncu zyje i nie umarlam, prawda?
wiec spokojnie magia.! ;)
laura spiewa mniej wiecej tak..." ...il tempo qualche volta puo aiutare..."
zawsze tak jest..znam z autopsji
zawsze wyczuja najbardziej nieodpowiedni moment aby zbic cie z tropu

ja mialam tak nieprawdopodobne sytuacje w zyciu i tak telepatycznie zsynhronizowane...ze.......nie ma co opowiadac..kiedys pare smaczkow wam opowiem

generalnie optuje za tym ze "nie wchodzi sie dwa razy do tej samej rzeki" bo zwyczajnie nie jest to juz TA SAMA rzeka.....tesknimy za czyms co bylo..ale przeciez tego juz nigdy nie bedzie nie powtorzy sie.....przez jakies niespelnione wyobrazenia i oczekiwania mozna tylko zepsuc te dobre wspomnienia i pozytywne uczucia.......

ale wiem tez ze kazdy jest inny i kazdy moze miec inne potrzeby....dlatego jestem daleka od radzenia czegokolwiek...warto sie jednak zastanowic za czym tesknisz?za kim??za takim jaki jest?czy jaki byl?czy jakim chcesz by byl????
tak...ale też śpiewa it's not goodbye:))
...bo to prawda , ze nie wchodzi sie 2 razy do tej samej rzeki.. ale z drugiej strony to tylko przyslowie..
wiem tez, ze innych rady nie sprawia, ze podejmie sie dobra decyzje. ale warto chyba sluchac- moze to zapali jakas lampke w glowie..
kilka smaczkow opowiem wam i ja... a kto powie, ze telepatii nie ma- wysmieje....
ag- chyba za wszystkim... zreszta, sama wiesz jak to jest.....
rozi. ...:)))
dokładnie agatka!

i jeszcze ważne jest czemu on przeszłość ożywić może będzie próbował smsami....tęsknota? znudzenie? żal? niepewność czy decyzje podjęte były dobre?
ale wiem tez ze sie z tego wychodzi......i nie wiesz jak duzo sily daje to poczucie wolnosci
czas czas czas i praca nad soba bez ogladania sie na innych...a szczegolnie na tych na ktorzy zawiedli.....i jak tu ufac dalej????
moze tylko sentyment. moze przeciez tez tak byc.
dlaczego wiadomo
...bo to co zaplanowal jednak nie idzie po jego mysli.....he he he jakie to wszystko znajome
to zal tesknota i niespelnienie..ale to tylko dlatego ze pierwszy wariant sie nie udal..wiec powoli zaczynac idealizowac ten drugi....ale chyba jednak byl powod ze wybral 1?
....nie chcialabym byc czyims planem awaryjnym na zycie bo ten glowny plan sie nie powiodl
tu chyba nie o warianty chodzi. to wszystko pokazuje jak serce goruje nad rozumem.
a jesli ubrac to w warianty, to wariant nr 1 = rozum.
a propos..i jak tu ufac dalej
pamietam kiedys byly takie billboardy na miescie.."i jak tu dalej zyc?"rodzinka przy stole pustka smutek kogos brak..to bylo o smierci kogos bliskiego............................................WTEDY umieralam po tysiackroc widzac je...mimo ze bylo ich tak niewiele bo byla to jakas akcja spoleczna ja nie moglam sie od nich uwolnic przesladowaly mnie gdziekolwiek nie poszlam......nikt ze znajomych tego nie kojarzyl a ja wpadalam na nie wszedzie.......................dokladnie takie echo w glowie..i jak tu dalej zyc??
...z czasem mysl zmienila sie w ...i jak tu dalej ufac?tak jest lepiej
ok ja mowie o sobie.....tylko o sobie
ja się zgubiłam:) kto dla kogo jakim był wariantem, co jak i kiedy wybrał i w ogóle:)
kiedyś przy tym winie niekoniecznie grzanym, jeśli bedziesz miałą ochotę...agatka już chyba wie o gorzkim smaku wspomnien wiecej szczegułów?
na pewno NIE TYLKO rozum
nigdy tak nie jest
ag- tak, latwiej pytac" jak ufac?"
i nie zycze nikomu, by zadawal pytanie " jak zyc?"
ten kto je sobie zadawal, zadal- i moze w jakiejs milionowej czasteczce odnalazl odpowiedz- jest po prostu Wielkim czlowiekiem, niesamowicie silnym i madrym. nawet jesli patetycznie to brzmi- to tak jest.
tak uwazam.
......czy każdy ma takie historie?........ja też..................takie noce....gdy sen nie przychodził i ta myśl jedna jak ja mam dalej żyć bez Niego...............


czas pomaga.
selekcja wspomnień
zostały te najpiekniejsze
ból zamienił się w pastelowe wspomnienie świadomości że już nigdy z Nim i w dalsze życie sama (bez Niego)..
choć czasem gdy się spotykamy (jesteśmy w "przyjaxni" dotąd) taki..smutek troche gdzies w głepi serca....
chyba tak rozi. nie umiem, nie chce pisac w sieci o tym. zreszta :) wiesz o czym mowie:)

vino- jak najbardziej !!:)
....ale jednoczesnie swiadomosc ze inaczej byc nie moze
czy tak rozi?
a moze poopowiadac wam o modelu komunikowania shannona i weavera? no wiec... sworzyli ten model, by opisac komunikowanie z aposrednictwem telefonu. ( a takze po to, zebym teraz sie tego uczyla!! czubki!!). UWAGA!!! model ten nie jest jednak doskonaly! ( mowilam, ze czubki ). dlaczego? dlatego, ze ujmuje omunikowanie jako LINEARNA SEKWENCJE TRANSMISJI I ODBIORU , a nie jako dynamiczna interakcje miedzy ludzmi.
zaklada tez, ze szum powstaje tylko wewnatrz przezkazu ( nieprawda!! bo na przebieg komunikowania maja wplyw tez zew. zaklocenia! czubki! nie wiedziec takich rzeczy??). poza tym model ten ma w ogole charakter mechaniczny- nawet uzywana terminologia o tymswiadczy! nie nadaje sie on nawet do opisywania interakcji miedzyosobowych!

podoba sie wam?
a moze jeszcze jakis modelik byscie sobie winszowaly?
np. model schramma? ten czubek stworzyl juz 4 modele.
OK tak wiec...
nooo! to rozumiem kolejna piateczka w indeksie bedzie!
Temat przeniesiony do archwium.
1351-1380 z 1688

« 

Nauka języka

 »

Życie, praca, nauka