tak, wiem, ze jutro ten piekielny egzamin ale nie przejmuje sie nim- po prostu wiem, ze nie umiem tak jak powinnam przynajmniej w minimalnym stopniu, wiec jesli bede miala - a bede miala - poprawke, to trudno. nie pierwsza to bedzie.
masz ag racje- ze jutro przemysle, ale ja wlasciwie zaczelam juz 3 dni temu i nie moge sie wyzwolic. tzn z trudem mi to przychodzi, bo nie znam jego intencji. a skoro ich nie znam - a o nie nie zapytam- to moge sobie myslec. moge sie nawet zamyslec na smierc. niech sie toczy...
ato nie zmienia faktu, ze obudzil mnie rano sms...
jesu dziewczyny..
widzicie jak to jest? jest do doopy.