mój brak poczucia chumoru jest wprost rewelacyjny!:S
Arko74
25 sie 2008
tonący brzytwy się chwyta...nikt normalny..... nie chce być zgorzkniały..cyniczny ponury!:(
karinamalina
25 sie 2008
joke ...
Arko74
25 sie 2008
tak się zastanawiam jak łatwo tu na forum....przypiąć nawet hm..? Niechcący?
Komuś łatkę....po jednej wypowiedzi czy nawet kilku..dlatego proszę o dytans.Nie znamy się...to może być podpucha..w realu to zupełnie inna kotka..!
Ma to swoje plusy i minusy.....rzecz jasna!
AlmaNegra
25 sie 2008
;)))
edelvajs
25 sie 2008
Lignano leży na północy Włoch:)
Laut_Chicane
20 wrz 2008
Właśnie wróciłam z Włoch.Jak wspomniałam wcześniej spotkałam sie ponownie z Marco we Florencji ale powiem szczerze że inaczej sobie to spotkanie wyobrażałam.Włochy same w sobie mnie zachwyciły bardzo mi sie podobało.Umbria i toskania są piękne.Zauroczył mnie styl zycia włochow.Bedąc tam byłam szcześliwa zycie wygladało zupełnie inaczej.Nie doświadczyłam chamstwa ani jakichkolwiek niemiłych sytuacji wrecz przeciwnie ludzie byli chetni do pomocy usmiechnieci.Kierowcy nawet chetnie sie zatrzymywali by przepuścić pieszych co w polsce jest rzadkością.Co jeszcze mnie mile zaskoczyło to nocne życie.Gdy nadchodził wieczór w małych miasteczkach byly zamykane niektóre drogi by udostepnić je spacerującym ludziom wszystko tętniło życiem.Było wesoło i kolorowo gdy u nas w polsce ludzie zamykaja sie w swych domostwach a na ulice strach wyjść.Tak jakoś czułam sie tam bezpieczna.No imężczyźni przystojni naprawde zadbani.Praktycznie podróżując autokarem gdy sie mijało np tiry to spoglądałam na kierowców którzy byli naprawde w róznym wieku młodzi i starsi ale zawsze wydawali mi sie przystojni.Śmiać mi sie chce bo praktycznie każdy włoch musiał mieć okulary przeciwsłoneczne i jakis gadzet np D&G.Czułam się tam fantastycznie i już za rok planuje tam powocić.Tym razem jednak bez zwiedzania a na sam pobyt i wypoczynek:)Wracając do mojego spotkania z marco.Było ono dwu etapowe.Pierwszy raz spotkałam sie z nim w centrum florencji kiedy miałam przerwe w zwiedzaniu ok 1 godzina wiec nie dużo.Spotkaliśmy sie w umowionym miejscu on przyszedł przywitał mnie calując w policzek jednak ja się spodziewałam chociaż kwiatka skoro w polsce mnie tak tu obsypywał różami. tam nie dostałam ani jednego kwiatuszka(nie wiem czy one sa tam drogie??)zabrał mmie na lody które rzeczywiście były wyśmienite i było ich dużo nie to co u nas mała gałeczka:)pospacerowaliśmy troszkę i usiedliśmy na ławce tam rozmawialiśmy noi troszke sie calowaliśmy. umówiliśmy sie na wieczór ale on musiał podjechac po mnie do hotelu który jednak był troche oddalony od florencji.Noi tak wieczorem sie ponownie spotkałam z nim zabrał mnie do restauracji zjedlismy kolacje ktora chyba z 3 godzinki trwała potem krotki spacerek przytulanki itd i musiałam wracac do hotelu.Powiem szczerze ze miałam i mam mieszane uczucia co do tego spotkania ja jakoś inaczej sobie to wyobrażałam.Myślałam że chociaż do domu mnie zaprosi.a tu nic ani słowa o tym.I może niektórzy z was mnie "zjadą" ale będąc tam naprawde napatrzyłam sie na tylu przystojnych wlochow ze ten moj mnie juz tak nie zachwyca...Nie będę owijać w bawełne ze nie ma u mnie tego czegoś co czułam w polsce jak był.no nie wiem co teraz z tym fantem robić.Poprostu jak sie z nim spotykałam głownie pierwszy raz we florencji to miałam takie uczucie "obowiązku" by jakies uczucia mu okazać teraz patrze na to inaczej i chyba czeka mnie poważna rozmowa z nim.
Chyba żartujesz. Przecież bajki kończa się "żyli długo i szczęśliwie".
tiula
20 wrz 2008
Ale Ci dobrze... chętnie bym pojechała teraz do Włoch ;)
rozumiem że byłaś na jakiejś wycieczce z biura podróży? pewnie mieliście mało czasu tylko dla siebie, skoro wiedziała że tam zwiedzasz itp. To może nie było czasu żeby Ci zabrał do siebie?
prawie robi różnicę
20 wrz 2008
Kompletnie nie zrozumiałem tego przekazu.
Laut_Chicane
20 wrz 2008
tak bylam na wycieczce z biura podróży taka objazdówka.We włoszech się zakochałam a w nim chyba odkochalam.jakiegoś szczególnego przekazu nie było wiec nie musisz rozumieć tylko teraz sie zaczełam zastanawiać czym tak naprawde jest miłośc jeżeli w jednej chwili wydaje mi się ze kocham drugą osobe snuje jakies planu a tu na raz przychodzi moment gdzie wszystko pryska i czar znika.
tiula
20 wrz 2008
Może tak wygasło tylko na chwile? Myślisz jeszcze czasem o nim?
A tak cofając się trochę... Opowiadał Ci ten Marco jak to było jak przyjechał do Ciebie? Długo szukał Twojego adresu(tj.Twojego mieszkania)? Jak on trafił do Ciebie nie znając języka ni w ząb, bez żadnego tel. do Ciebie po drodze??
Laut_Chicane
20 wrz 2008
Tak.Po prostu taksówką.Dał kierowcy mój adres na kartce i już.A czy myśle o nim? Myśle ciągle tylko że w tym myśleniu rozważam wątpliwości co do niego i jakoś mi to nie idzie.. boje się cokolwiek robić bo moze sie myle.Ale ja nie potrafie tak na odległośc inaczej było jak on tu był a inaczej jak ja tam.Mam mętlik bo nie wiem jak to naprawdę będzie z nami.No nie mam sposobności pożyc z nim.
Mysle, ze to po prostu nie jest milosc i szkoda czasu na zawracanie sobie glowy ta historia. skonczy sie na tym, ze na wakacje bedziesz jezdzic tylko do Wloch i ominie Cie szansa zobaczenia swiata (i poznania inych facetow). I w ogole... to nawet trudno nazwac zwiazkiem!!!!
Talolina
21 wrz 2008
Witam. Sledze historie od pierwszego wpisu. I przyznam, ze momentami rumiencow dostawalam jak ja czytalam. Bardzo przypomina mi ona moja "bajke" z Wlochem. Tez przyjechal bez zapowiedzi, chociaz my znalismy sie juz wczesniej, chociaz dopiero podczas tej wizyty zaiskrzylo. No i bach, teraz mieszkam z nim w Itali.
Wiec moze jednak warto to jeszcze przemyslec i dac szanse na jakis happy end? :)
Pozdrawiam!
zakrecona123
21 wrz 2008
Oj wiem jak to jest, na około tylu pięknych italiano a nasz wydaje się taki...wiadomo. Ja miałam identyczne wrażenize, że to chyba nie to, że nic nie czuje i najlepiej skończyć wszystko, zapomnieć a nie być z kimś na siłe. Teraz, po ponad 2 latach bycia razem (ale na odległość) gdzie dzieli nas miesiąc od wspólnego zamieszkania nota bene we Florencji, nie wyobrażam sobie życia bez niego. Mogłabym pisać bez końca;-) Najważniejsze to niedziałać pochopnie, dać sobie i jemu czas. Wyobrazić(o ile się da) jak to by było bez niego teraz. Bez telefonów, maili...
pozdrawiam
mulino
21 wrz 2008
ja ten przekaz zrozumialam tak: no tak na tle polakow prezentowal sie calkiem niezle i dodatkowo zmiekla ci rurka po tych jego wszystkich romantycznych akcjach w czym zreszta przecietny zjadacz salcesonu tez jest slaby, ale juz na tle innych wlochow wypada blado tak :D a wiec właśnie za to Polki kochają wlochow? za to ich opakowanie ? tak myslalam ! no, no pooooogratulowac :) no i ci goracy kierowcy tirow w okularach D&G woooow :D
mulino
21 wrz 2008
mezu moj kocham cie !!!!! :)
jak ja sie ciesze, ze ty w okularach od D&G nie smigasz i nie jesteś klasycznym włoskim pięknisiem :D
To ja tak przekazu nie odebralam i jesli rzeczywiscie chodzi o te okulary to tutaj takich na peczki! Brrr...
kasiakacp
21 wrz 2008
ooooooooo ja tez sie ciesze ze moj malzonek nie jest typowym 'makaroniarzem' podrywaczem i bajkopisarzem. mister italia to on nie jest, przystojnych i to bardzo wlochow widuje na co dzien ale mojego italianca i tak kocham najbardziej ze wszystkich. nie liczy sie opakowanie ale to co jest w srodku.
ps. dodam ze ja tez przeszlam 2 letni zwiazek na odleglosc ... tez mialam chwile zwatpienia, niepewnosci ale sie udalo. dla niego zostawilam mieszkanie, moja stabilna i dobra prace i moj dyplom studiow wyzszych ktory tutaj nie ma zadnej wartosci ... ale i tak sie ciesze ze mam jego.
mulino
21 wrz 2008
gdzie? na bazarku łużyckiego?
mulino
21 wrz 2008
ee i co taki przystojny fact moze miec pod czacha? pewnie co drugi zien zastanawia sie gdzie ten okular zakupić :D ale jak widac na niektóre panienki to dziala ;)
kasiakacp
21 wrz 2008
ten okular to pewnie nawet nie oryginal tylko zakupiony za 5 euro na plazy od marokanczyka .... na takia tanioche wlasnie rzucaja sie ci 'pieknisie' co to wyrywaja laski na lewo i prawo. niestety nie kazdy polak ma okazje widziec na zywca oryginal wiec laska widzi Gucci czy D&G i juz sika z radosci ze kasiastego zlapala...
lepiej miec normalnego przecietniaka pod kazdym wzgledem... tylko zeby dla zony /dziewczyny byl NAJ!!!
mnie te metki to zawsze od ludzi odrzucają, buuuuu to takie pretensjonalneeee uuuuuuu buuuuuuuuuu..
gaio
22 wrz 2008
Laut skoro on mial twoj adres i trafil taksowka...niemoglas zrobic tego samego...?..dal ci adres?..masz jego adres....?..ja bym chociaz okiem chcial rzucicic na dom gdzie mieszka osoba do ktorej biegna me mysli....a na marginesie juz zauwazylasze wszyscy sa tacy sami..ci Wlosi i kierowcy i ..hydraulicy i listonosze..przytojniaki..i co z tego...? My mowimy ,ze uroda u dziewczyny nie zawsze idzie w parze z inteligencja...a moze by to odwrocic i powiedziec, ze uroda u faceta nie zawsze znajduje odbicie w stawaniu na wysokosci zadania...Wlosi niczym dziwki wykorzystuja swa urode do uwodzenia kobiet innych nacji..niezbyt to chwalebne..ale skoro nie maja nic innego...innych atutow..
gaio
22 wrz 2008
sorki za literowki..
kasiakacp
22 wrz 2008
"Wlosi niczym dziwki wykorzystuja swa urode do uwodzenia kobiet innych nacji..niezbyt to chwalebne..ale skoro nie maja nic innego...innych atutow"
swieta racja .... ja tu trzymam z normalnymi kolesiami i nie sa to zadni bajeranci, moze dlatego ze jestem zona ich przyjaciela czy kolegi ... hmmmm do meni do samego poczatku zachowywali sie poprawnie chociaz potwierdzam ze wielu wlochow wykorzystuje swoj wyglad do zarywania lasek ze wschodu ... tym z polski bo my ciagle jestesmy uwazane za dziewczyny ze wschodu...
zakrecona123
22 wrz 2008
Ja podobnie, wszystko zostawiam tutaj, stabilną prace, dyplom, rodzine, dom, znajomych-teraz najważniejszy jest mój Amore. Ani piękny, ani bogaty, wiem że mnie kocha, chce być ze mną i jak sam mówi "budować nasze gniazdo".
Pozdrawiam