Lulilaj , Edita.....co do akceptacji ze strony rodziny....w wielkiej mierze zalezy od waszego meza, faceta.
I tak bedzie do konca.Jesli wasz facet staje za wami murem we wszystkich decyzjach, ktòre podejmujecie...tesciowa nie ma szans.
My z mezem nasze klòtnie odbywamy przy drzwiach zamknietych, tesciowie o tym nie wiedza.....a potem wystepujemy ze zgodnym zdaniem( ustalonym czesto po dlugich rozmowach:)).
Ja mieszkam z tesciami, od poczatku postanowilam nic nie zmieniac.....tak jak sobie urzadzili dom, tak maja...takie przyzwyczajenia jakie maja..takie zostaly.My mamy mieszkanie u gòry i z kolei tam rzadze tylko ja, tesciowa sie nie wtraca.A poza tym uwielbiaja polskie jedzenie, wiec czesto cos pichce....na prosbe mojej tesciowej.
Trzeba sie dobrze nastawic i bedzie dobrze.
Najwazniejszy jest facet...musisz czuc w nim oparcie.