Witam kobietki,
Co za porażka, chyba 30 minut pisałam i co............?
Zawiesił mi się komputer i diabli wzięli caly mój kilometrowy wpis............
Zaczynam od nowa.............
Weba już Ci dziękowałam sto razy ale i sto pierwszy nie zaszkodzi......
Dzięki, widzę światełko w tunelu, a użalanie sie nad sobą to największy grzech, bo sama się unieszczęśliwiam a tak ogólnie to taka strasznie nieszczęśliwa to nie jestem, w końcu każdy jest kowalem swego losu.
Martucha uszy do góry chyba to najlepsza dewiza, tez trzymam kciuki i chciałam Ci powiedzieć, że Cię podziwiam.Jak mówiła nam obu Weba musimy być silne a reszta sama przyjdzie.
Postanowiłam posłuchać waszych rad i przewietrzyć swój umysł żeby zrozumieć i odbić się troszeczkę od szarych myśli..( bo nie umiem pływać hahaha....mieszkam nad morzem ale jakoś......)
No i .............
Wczoraj poszłam na dyskotekę.
Olśniło mnie, w mgnieniu oka zrozumiałam jedną rzecz, która w jakiś sposób na pewno uratuje chyba mnie.........
Mój ex to była iluzja , wytwór mojej młodzieńczej wyobrażni i wyidealizowany obraz męzczyzny widma, kogoś kto nigdy nie istniał, nie i istnieje............
Wczoraj miałam okazję żeby go zobaczyć i zrozumiałam, że to nie to...........
Dopiero teraz zacznę żyć normalnie.
Dominiczka życzę Ci silnej woli, żebys nie straciła najcudowniejszych chwil Twojego życia jako ta druga......
Przez kilka lat byłam tą drugą, trzecią ......... nie zlicze nawet tak mnie zaślepil ex i co???????????
Chwila olśnienia czr prysł, ale Tobie życzę żeby to olśnienie przyszło szybko bo będzie Ci lżej .
Buziaki