polacca e italiano,,,?,,,

Temat przeniesiony do archwium.
181-210 z 1240
No cześć Katia!!!!!Przyłączaj się do nas!!!!
Dziewczyny, co to za zwyczaje, nie witacie gości!!!!!!!!!!!Nienawidzę tego kiedy pojawiasz się na forum i jesteś powietrzem. Tamci ciągną dalej swoją dyskusję bez zwracania uwagi na nową osobę i dlatego bardzo przywiązuję wagę do witania nowych. Zobowiązani są wszyscy, już po pierwszym wpisie!!!!!!!!!!!
Ota! Pierweszy raz tutaj? Witaj!!!!! Napisz skąd jesteś i odwiedzaj nas.
Mój też jest pomocny w domu. Sam sobie gotuje, albo wszystkim-zależy jak jest sytuacja. Potrafi zrobić właściwie wszystko w domu. Dziećmi zajmuje się od ich urodzenia, niue ma u nas to kobieta a to chłop. Ja też mieszam kuchnię polską z włoską. Ale widzę, że z czasem wszelkie święta przygasają mimo, że staram się stworzyć atmosferę. Nie ma jej wokół. Nie ma święconki-dla dzieciaków radocha i odpowiedzialność. Dla nas wspomnienia z Ojczyzny. Ja już nie przeżywam tak Swiąt jak niegdyś...Odkąd tu jestem wszystkie spędziłam we Włoszech....a chciaąabym pokazać dzieciom jak to się u nas robi.
Emra-przyłącz się do nas.
podpisuję się obiema rękami.......
Krakowianko! to nam napisz nieco o tej historii........
Czesc Weba i wszyscy!
Dzieki za powitanie - zajrzalam tu pare dni temu i teraz, mieszkam w Rzymie, w zyciorysie mam tez 4-letni pobyt w Mediolanie, w sumie ponad 10 lat we Wloszech. "Na stanie" maz i dwojka maluchow, obecnie w przedszkolu (a ja w pracy, 6 godzin dziennie na szczescie, a nie 8 z obowiazkowa przerwa...).
Pozdrawiam!
Weba, masz racje! zachowałyśmy się trochę niezbyt kulturalnie!! Równiez witam, Katia i Ota!! Piszcie, piszcie!! W kupie raźniej!!!
Weba, masz racje! zachowałyśmy się trochę niezbyt kulturalnie!! Równiez witam, Katia i Ota!! Witam również wszystkie inne chetne do pogaduch o polsko-włoskich zwiazkach, życiu rodzinnym,itd... Piszcie, piszcie!! W kupie raźniej!!!
Cześć Wszystkim! Zachęcona przez Was dziewczynki postanowiłam coś napisać.
Niedługo do Was dołącze, już pod koniec kwietnia jadę do mojego Amore...przygotowywałam się na to psychicznie cały rok :-)
Trochę się boje (chyba to normalne) ale jestem raczej optymistycznie nastawiona.
Co do podziału obowiązków domowych to na pewno nie pozwolę mu sprzątać w kuchni, bo ostatnio jak się zabrał za mycie szafek to wszystkie śrubki powykręcał z drzwi, taki był dokładny ;-)
Cześć Agarosa! A gdzie się wybierasz we Włoszech?
Nie zabraniaj chłopu sprzątania bo go źle przyzwyczaisz!!!!! Jak sobie pójdzie to poprawisz, ale niech się przyzwyczaja do współpracy! Fajnie, że odważyłaś się na tę decyzję i że odezwałaś się do nas. Powodzenia! Pisz co dalej będzie.
sorry! Agaroza nie Agarosa!
Sabat grubasek
no własnie, jak to było Agaroza?
Witam wszystkich po obiadku.Co jadlyscie?
Ja pizze i to wczorajsza, juz widze jak mi sie zaokraglaja boczki:)
U nas w domu obowiazkowa jest salata, najlepiej mista....do tego 2 paczki krakersòw z rozmarynem i to jest to co mòj maz je na kolacje...i co uwielbia.
Bez salaty nie ma zycia.
Gotowac kompletnie nie umie, ale tez nie ma wymagan, co ...bardzo mi pasuje.Powiedzial,ze dla niego jedzenie to ostatnia z waznych rzeczy...i tym mnie ujal...i tak jest do dzis...prawie jak nie Wloch.
Pozdrawiam "nowe nabytki" naszego topiku......witajcie dziewczyny:):):)
Co do porzadkòw......to u nas w okolicy tez nie widze specjalnych ruchòw....a dywany tu nie wszyscy maja, wiec co maja trzepac?
Jak się poznaliście? We Włoszech czy u nas w Polsce? gdzie chcesz pracować? Jak z włoskim? ;-))) Pozdrawiam

AAAAA Weba, NO TO CO Z TYM KOPEM ;-))?!!?! Ja chyba od czasu do czasu bedę go potrzebowała;-)))
lulilaj ty juz dostalas tego kopa, nie czujesz?
Ja widze jak piszesz...
A kto potem te śrubki będzie przykręcał? ;-)
Ale masz rację, trzeba faceta od początku przyzwyczajać, że ze mną nie będzie tak jak z mamą. Niestety juz mi zapowiedział, że on prasować nie będzie...ja też tego nie lubię ale ostatnio wygrałam żelazko...cóż...może przeznaczenie?...;-)
A ja jadę na północ Włoch, niedaleko Madiolanu.
Myślę że nie tak trudno jest się zdecydować na taki krok, o wiele trudniej jest wytrwać...ale zobaczymy co będzie...ale skoro wierzę, że będzie dobrze to będzie, nie?!
Buziaki!!!
A wlasnie....napiszcie jak sie poznaliscie ze swoimi mezami, facetami.....
no nie przeczytałaś wyżej?????????? podpisałam pod Twoim postem, ale tu drukuje gdzie chce. Poszukaj go trochę wyżej
owszem, franci, masz chyba rację..Jest mi jakoś lżej ;-))) Ale od czasu do czasu, może mnie "kopnijcie" zapobiegawczo..;-)) Bo mam stracha..ale dam radę!!
Brava Franci, właśnie nie wiedziałam jak to ująć, bo i ja zauważyłam ten dryg......u lulilaj
Cześć Lulilaj...
A my się poznaliśmy 4 lata temu w Polsce...poznał nas mój eks...ale to nie dlatego już nie jesteśmy razem...
Z włoskim średnio...uczę sie, coś rozumię ale żeby coś odpowiedzieć to długo myślę...naucze się jak tam będę!
A co z pracą to będę szukać na miejscu...nie chcę za dużo o tym teraz mysleć żeby się nie stresować i nie rozmysleć...
Jakoś to będzie...przecież sama tam nie bedę...
A Ty gdzie jedziesz i kiedy?
Słuchaj Agaroza, jesteś uprzywilejowana bo jesteś na płn-cy i cywilizacja inna i łatwiej o robotę moja droga. Tylko optymistycznie patrzeć, tylko optymistycznie!!!!!
jeszcze raz tu powtórzę bo znów nie przeczytacie-do góry trochę , do góry spójrzcie i tam ja wpisuję gdzie temat, na który chcę odpowiedzieć. Choć chyba najlepiej wpisywać na końcu, bo tak to chaos się zrobi, nie?
weba, widziałam widziałam..faktycznie... jest KOP..he ..he ;-))

no dobra, ja mam nawet fajna historie o naszych początkach...zaraz koncze pracę więc sie zawijam do domu ale wieczorkiem wam tu opiszę wszystko z detalami jak się poznalismy z moim italiano..Pa Pa...na razie

p.s. Oj kurka ja w tej pracy tylko siedze i sprawdzam co nowego w naszych pogaduchach!! ;-)))
Faktycznie Weba wpisuj na końcu- tak to dostaniemy kociokwiku..;-DDDD
czesc wszystkim kobietkom!!!!!!no w koncu mamy cos na ksztalt naszej kawiarenki ,ale czy tutaj daja kawke;)))))))witam serdecznie ote-ciesze sie ze jest ktos z moich stron.tak jak sobie tutaj piszecie to zastanawiam sie po co ja wrzucam swoje 5 groszy-na temat zwiazkow mieszanych jestem zielona:)ale podziwiam was,madre kobiety jestescie i bardzo przedsiebiorcze!!!tobie Weba zycze powodzenia w planach!!!!!!!a jezeli chodzi kopa od weby to mysle ze ona cos w sobie ma,mi dala takiego slownego kopniaczka,no moze otuchy ale pomoglo,i dzieki ci za to.pozdrawiam
Agaroza, ostatnio zaczęłam myśleć , że jednak wyląduje w Mediolanie bo mój miły miał juz 2-ga rozmowę tam o pracę (testy psychologiczne-ciekawe jak wyniki..;-))) mieszka w Pistoi tj. b. blisko Florencji .myslałam zatem, że trafię do toskanii ale same widzicie..czekam jak on w końcu zmieni swoja pracę (której nienawidzi) i gdzieś osiądzie i wtedy ja tam się pojawię..;-)))
fajnie sie czyta ale kurcze do pracy musze isc,zajrze wieczorem!dzisiaj bede robic mazurki:)))))robicie tez?ciao!!!!!!!!!!!!!!!!
Aniu jeszcze, jeszcze pogłaszcz mnie !!!!Jak ja lubię czytać fajne rzeczy o mnie!!!!!Cha, cha, cha!!!!! Nie wiedziałam, że miałam jakiś udział w Twoich poczynaniach: Miło mi.
Lulilaj-ja tak samo włączam i wyłączam ten komputert a nie mam stałego łącza.....No, trochę żal by mi było gdybyś wyniosła się tak daleko, tzn. przeniosła się, ale to już nie od Ciebie zależy.
Słuchajcie, ja muszę zmykać-b.niechętnie, ale wieczorem pewnie tu zajrzę.
dziękuję za wszystkie miłe słowa!!!!!!!!!!!!
Temat przeniesiony do archwium.
181-210 z 1240

« 

Pomoc językowa

 »

Pomoc językowa