baby boom?

Temat przeniesiony do archwium.
271-300 z 1785
czesc dziewczyny!!
sorki, ze nie pisze zbyt czesto ale jakos nie wychodzi mi, nie ze wogole cz
dzieki wisienka ze napisalas!! ciesze sie bardzo ze u Ciebie wszystko super i Julka rosnie zdrowo. wiadomo ze kazda kobieta porod odbiera na inny sposob .. trudno tutaj o rady czy porownania .moja mama rodzila 1 godzine (mam nadzieje ze genetycznie bede miala to po niej:)))co tam u was dziewczyny??
U mnie wszystko super, w srode rozpoczynam kurs przedporodowy. Zobaczymy czy mi sie spodoba:-)
Czesc Dziewczyny:)))
Jak leci?
ja wciaz borykam sie z sesja i padam z nog. Za tydzien wracam do Wloch i mam jeszcze troche do zrobienia:(. Myslalam, ze jakos lepiej sie zorganizuje i znajde troche czasu dla siebie, rodziny i przyjaciol, ale wychodzi raczej kiepsko. Ale damy rade. Ja juz w 15, albo 16 tygodniu (pogubilam sie) i wydaje mi sie, ze dzidzius zaczal sie ruszac. To mozliwe? Kiedy czulyscie pierwsze ruchy?
Super, ze Wisienka odpisalam:) Wielkie pozdrowien! Najbardziej spodobalo mi sie, ze tak szybko zrzucila 10 kilo:))))
Buziaki:)))
witaj maletrata!trzymam kciuki za twoja sesje. ja dzisiaj przyjechalam do wloch juz na dobre...z pewnoscia bedzie mi brakowalo moich bliskich ale moja polowka jest tutaj ....jesli chodzi o ruchy to mowia ze to zalezy od kobiety ,ja poczulam w 18-19 tygodniu.wsuchaj sie dobrze czy jutro powtorzy ci sie taki sam ruch w brzuszku.na poczatku rusza sie malutko ,tak kilka razy na dzien.moja malutka juz fika koziolki na calego:)))
Czesc Marcia:)
A jak u Ciebie sesja? wszystko do przodu? Ja borykam sie jeszcze z jednym egzaminem i dokonczeniem magisterki. Idzie wolniej niz zawsze. Szybciej sie mecze i gorzej znosze. Ale pocieszam sie ze to juz ostatnia sesja:))
To mi sie chyba pomylilo. Wydawalo mi sie, ze czuje ruchy kilka dni temu. Ale od tamtej pory cisza:(. Wiec chyba sie pomylilam:(
A co u Bocco? Bocco, jesli dobrze licze wchodzi w osmy miesiac:)! Tak? Boze, jak fajnie. Juz sie nie moge doczekac mojego osmego miesiaca:)))
Pozdrowienia dla Wszystkich:)!!!!
ja juz po sesji.,,, wszystko ok. wiesz mi sie tez tak na poczatku wydawalo ze kopala mnie jednak to nie byly kopniecia .ja mysle ze najwczesniej to tak 18 tydzien (ale co kobieta to inny przypadek).
jestem tutaj we wloszech,moj lorenzo w pracy i jakos mi tak dziwnie... az mnie glowa boli!!jak to bylo w waszych przypadkach dziewczyny..ile wam zajelo przystosowanie sie do zycia w nowym kraju... dla mnie teraz dopiero zaczyna sie prawdziwy pobyt.wczesniej to tylko bylam tak na chwilke...
dobrze ze jest moj chlopak bo oczywscie dzieki niemu znosze to latwiej... jednak jak sobie przypomne moja mame placzaca na lotnisku to sama rycze...fakt jest taki ze ja zawsze w domu mieszkalam i wszystko bylo latwe ....
napiszcie mi cos o waszym przystosowaniu sie do nowego miejsca...wiem ze to indywidualna sprawa i roznie to bywa ....
chyba mama jakas gleboka depresje...ooooooooo
oby to sie jakos wyklarowalo
powodzenia na sesji maletrata!!
fakt bocconcino ty juz 8 miesiac!! ale to przelecialo!!!ja teraz zaczynam 7...
pozdrawiam
Witam przyszle mamy, u mnie wszystko znakomicie. Tak, tak to juz osmy miesiac:-) Wczoraj bylam poraz pierwszy na kursie przedporodowym i bardzo mi sie podobalo. Mozna dowiedziec sie wielu interesujacych rzeczy. Mamy miec jeszcze 9 spotkan, wiec raczej ja nie wytrwam do konca;-) bo malutka na pewno bedzie chiala przyjsc wczesniej na swiat. Powoli zaczynam juz szykowac jej pokoik
ja juz tez po sesji:)! Indeks zaliczony i zdany do dziekanatu. Ciesze sie jak glupia. Teraz juz mam tylko magisterke pod koniec marca. Dzisiaj sie dowiedzialam, ze poki co jestem rekordzistka w konczeniu studiow:( Terminowo powinnam je skonczyc 8 lat temu, no ale lepiej pozno niz wcale, no nie???
Z tymi ruchami to cos mi sie przywidzialo, bo od tamtego czasu sie nie rusza:(((
Oj jak Wam zazdroszcze, ze czujecie ruchy.
Bocco, to jak mozesz urodzic wczesniej? Super:))) To Sara juz taka duza???
A jak z tym apetytem na slodycze przy dziewczynce? To prawda?
Marcia, odnosnie przystosowania sie do nowego miejsca, to niewiele moge poradzic, gdyz ja sie jeszcze nie przystosowalam i chyba juz sie nie przystosuje. Mimo, ze minely 2 lata odkad mieszkam na Sardyni:(. Same poczatki byly jeszcze trudniejsze. Zero znajomych, zero jezyka, w 100% zalezna od Miska, ktory byl malo przystosowany do zycia we dwoje. Teraz jest lepiej, natomiast podjelismy juz decyzje, ze po porodzie wyprowadzamy sie z tego dziwnego miejsca.
W Toscani jest troche inaczej, jest bardziej cywilizowana i normalniejsza (tak mysle). Jestem pewna, ze szybko sie przystosujesz:). Trzymam tez kciuki!!!
Pisz na biezaco. A jak wloski ginekolog?
jesli chodzi o slodycze przy dziewczynce to jednym sie sprawdza a drugim nie... to chyba jakas bujda. ja na poczatku tzn przez 6 miesiecy zero slodyczy tylko kwasne!!! kapusta kiszona itd..,ale bym sobie zjadla!!
to gratulacje z okazji zakonczenia sesji.swietnie bardzo sie ciesze!!!
dzisiaj bylam w prenatalu po krem na rozstepy(bardzo fajny zreszta) i mi kobieta odrazu zrobila karte prenatal. polecam bo zawsze to jakies znizki.
dzis juz jest lepiej powoli przyzwyczajam sie do nowego swiata...moj lorenzo bardzo mi pomaga.ja jezyk znam dobrze bo studiowalam w Perugii przez chwilke a znajomych to tez mam dosc duzo wiec nie moge narzekac. brakuje mi tylko rodziny,, albo az rodziny. ...ale grunt to pozytywne nastawienie.maletrata kupilas juz jakies ubrania ciazowe??? kup lepiej w polsce bo naprawde we wloszech to malutki wybor...
ale fajnie masz bocconcino ze juz rozwiazanie tak niebawem... my musimy jeszcze troszke poczekac...;)))
Szczerze mowiac malo sie jeszcze rozgladalam za ubraniami ciazowymi. Biegam teraz za prezentem walentynkowym dla Miska. Ale obowiazkowo musze kupic jeszcze jedna pare spodni, chyba te z gumka.
Tez mam karte w prenatalu:). Maja swietne wozki i akcesoria dla dzieci. Zapisali mnie tez na spotkania szkoleniowe dla przyszlych mam, ale chyba sie wymigam. Wole normalny kurs przedporodowy. A o jakim kremie mowisz? Ja uzywam Collistara. Jest swietny, ale troche drogi, chociaz bardzo wydajny: 400 ml kosztuje 30 euro.
A co u Bocco?
Dziewczyny, a hartujecie biust do karmienia? Podobno natryski z zimnej wody powoduje wzmocnienie skory i zmniejszaja ryzyko ran. Tylko, ze ja nienawidze natryskow z zimnej wody:)))
Bocco, jak nic nie bedziesz pisac to sie bedziemy martwic:))))
Ciao dziewczyny, nie odzywalam sie, bo mialam troche zajec. Co do przystosowania sie do zycia w innym kraju, to chyba w moim przypadku to raczej niemozliwe. tym bardziej, ze cale zycie powtarzalam, ze nigdy w zyciu nie chcialbym mieszkac w Niemczech, ale zycie moje potoczylo sie troche inaczej. Przez pierwszy rok regularnie, praktycznie co miesiac jezdzilam do Polski, bo mialam zaledwie 700km, ale teraz niestety sprawy troche sie skomplikowaly, bo przeprowadzilismy sie i teraz ma juz 1300km:-( Cale szczescie, ze istnieje internet, dzieki czemu moge regularnie rozmawiac z moja rodzinka:-)

Kolejna sprawa: czy mam jakies zachcianki na slodycze? W ogole! Wole raczej rzeczy kwasne i miesko, duzo mieska:-) Ostatnio zaczynam sie coraz czesciej zastanawiac czy oby na pewno bedziemy mieli dziewczynke, bo coraz wiecej osob mowi mi, ze wygladam tak jakbym spodziewala sie chlopca. To by dopiero bylo zaskoczenie:-)
Jesli chodzi o kremy do biustu i brzucha, to babka na kursie polecila nam stosowanie zwyklej oliwy z oliwek, ponoc ma super dzialanie i skora w ogole nie wyscha, ewentualnie jakies olejki bezzapachowe. Oliwy jeszcze nie wyprobowalam, ale ponoc skora (wbrew obawom) nie pachnie salatka, hihi Odradzala zkolei wszelkiego rodzaju kremy, masci zapachowe. Aha, i kazala nam lekko "szczypac skore" na brzuchu przed nalozeniem oliwki. A co do biustu to juz go hartuje od jakiegos czasu, wcale to nie musi byc zimny prysznic, bo chodzi tu glownie o przygotowanie brodawek do karmienia-wystarczy kilka masazy gabka, oczywiscie podczas kapieli badz prysznica, nie na sucho. Aha no i dodatkowo nalezy je raz w tygodniu zmoczyc niewielka iloscia czarnej herbaty.
To tyle ciekawostek, ktorych sie dowiedzalam na pierwszej lekcji kursu
to jak? Bylby Sarek:)))?
Dzieki Bocco za rady. Super. Sprobuje z ta oliwa:) Misiek padnie. A jak z ta czarna herbata? Saszetka z zaparzonej herbaty????

To widze, ze mozemy otwierac kolejny klub:)) Klub nieprzystosowanych:))))
Bocco, a jak samopoczucie? Masz jakies bole, puchniecie stop, czy inne dolegliwosci???
hihi, Sebastian, chociaz moj maz wolalby Sebastiano:-)
Na poczatku jak myslelismy, ze to chlopiec zdecydowalismy sie na imie Oskar, ale niestety w Niemczech nadanie takiego imienia odpada, poniewaz Oskar to bohater powiesci Bertloda Brechta-karzel, ktory gral na bebenku.
ps melatrata, jesli jeszcze jestes w Polsce to wybierz sie na zakupy do Reserved albo Orsey'a na pewno znajdziesz pare rzeczy dla siebie
Mam nadzieje, ze bede juz znala plec w nastepna sobote (wizyta u ginekologa). Ale z tym, ze wogole nie macie ochoty na slodycze, tylko na kwasne to mnie zaskoczylyscie. U kolezanek ktore juz urodzily, no tylko u tych co sprawdzilam, byla taka regula.
Ja tez zadnych slodyczy, tylko kwasne.
Buzki!!!
Jesli chodzi o herbate, to wystarczy namoczyc palce a pozniej brodawke. Tylko nie kladz calej saszetki, hihi
Samopoczucie ok, tylko brzuch coraz czesciej robi mi sie twardy, no i niestety nie moge lezec i spac na placach, bo odrazu robi mi sie slabo. Ogolnie jednak nie mam co narzekac.
Polozna, ktora prowadzi moj kurs tlumaczyla nam rowniez jakie cwiczenia i nie tylko robic, aby nie nacinali nam krocza przy porodzie. Szczegolow jednak nie bede tutaj pisala, zapytaj Melatrata na kursie, a na pewno polozna ci odpowie.
a jak u ciebie? masz jakies dolegliwosci? Co do ruchow maluszka, to slyszalam, ze niektore kobiety faktycznie cos czuly w 16-18 tygodniu
Sebastian? Bardzo ladne:)))
Jestem jeszcze pare dni w Polsce, ale niestety musze pooszczedzac:( Bardzo nad tym ubolewam. Dentysta mnie chwilowo zrujnowal:((.I najgorsze, ze chce mnie rujnowac nadal:)) Dlatego chyba rozsadniej bedzie odlozyc zakupy do nastepnej wizyty w Polsce, juz za poltora miesiaca:)
Wiem:) Wsadze Miskowi calego cyc... do herbaty:))! Tylko w marzeniach, takich mozliwosci jeszcze nie mam:)))

A czemu robi Ci sie slabo jak lezysz??? To jakas regula???

U mnie wszystko ok. Troche ubolewam, ze dalam malenstwu wycisk podczas tej sesji. Pozarywane noce, nerwowka... Mam nadzieje, ze nie urodzi sie jakies roztrzesione. Oby! Poza tym, wszystko ok. Brzuch rosnie:). Odkrylam, ze nie moge gadac jak spaceruje, bo dostaje zadyszki:))) Ubawilo mnie to:))) No i licze dni do powrotu do Wloch, oj teskni sie za Miskiem:))
Widzialyscie te filmiki o rozwoju plodu?
http://health.discovery.com/centers/pregnancy/video/video.html
czesc mamuski;))) u mnie wszystko ok.w czwartek mam 1 wizyte u wloskiego lekarza... maletrata duzo jest badan ktore trzeba zrobic?? zastanawiam sie czy bede miala robione wszystkie badania tzn te ktore robia kobiety w 1 trymestrze i w 2 czy tylko te ktore przypadaja na 3 trymestr?jak to bylo bocco z toba jak zmienialas lekarza??maletrata jakie sa te badania co sie robi.. jak mozesz napisz..
dzieki
Czesc Dziewczyny:)!
Badania? Upps, ciezki temat, bo ja sama nie wiem co mi badaja:))). Nie mam pojecia, czy bedziesz musiala robic te zalegle, tu chyba wszystko zalezy od Twojego ginekologa. U mnie wyglada to tak: srednio co 3 tygodnie mam wizyte u ginekologa i podczas kazdej wizyty dostaje skierowanie na badanie krwi i moczu. I tu mam problem, bo nic nie rozumiem co mi badaja:). Przy nastepnej wizycie lekarz sprawdza wyniki. Dodatkowo wysyla mnie do szpitala na inne badania: mialam juz na Downa (w 12 tygodniu, chyba jest jego powtorka w 22 tygodniu), badania genetyczne (to badanie wyszlo mi podczas badan na Downa) i na anemie srodziemnomorska (choroba genetyczna wlochow, obowiazkowe). Teraz w sobote mam wizyte i dostane znowu skierowanie na badanie krwi i moczu i jest jeszcze jedno badanie (nie pamietam nazwy), robione w szpitalu tam gdzie robilam na Downa. Bede je robic z opoznieniem (1,5 tygodniowym), bo powinnam w 15 tygodniu ciazy. Jest podobno bardzo wazne(buuuu), ale za chiny nie wiem na co, Misiek tez nie lapie. Na tym sie konczy moja wiedza odnosnie badan:(. W skrocie dostaje skierowania od ginekologa, idziemy robic wszystko co kaze, przy kolejnej wizycie przynosimy wyniki, a lekarz sprawdza czy jest ok. I tak sie kreci:(

Marcia, a jak przygotowanie dokumentow do slubu? Juz wyslalas do tlumaczenia? Bo wlasnie znalazlam adres ambasady i telefon w starych notatkach, jeszcze potrzebujesz?

Bocco, co u Ciebie?
Marcia, przepraszam, ale na tym sie konczy moja wiedza odnosnie badan:(
Aha, odnosnie badan krwi(przypomnialo mi sie), to na samym poczatku zbadali moja grupe krwi, czy jestem nosicielka HIV, i na 5 chorob niebezpiecznych dla dziecka. Reszta to juz nie wiem co bylo, gdyz oznaczenia lekarskie to jakies dziwne skroty:(. Wiem, ze czeka mnie szczegolowe badanie na cukrzyce, ale to robia w 5 lub 6 miesiacu.
Buzka
Ps. Lece sie pakowac, gdyz dzisiaj wylatuje:)
witajcie...
dokumenty do slubu juz wyslane do Rzymu wiec teraz tylko czekam az je dostane.jutro mam 1 wizyte u lekarza tutaj we wloszech (zobaczymy jak to pojdzie)dobrze ze moj chlopak idzie ze mna bo jeszcze na usg nie byl.czuje sie rewelacyjnie ,malutka juz sie bardzo rusza....
dyskusja nad imieniem nadal trwa... bedzie albo Letizia albo Sofia...a najzabawniej bedzie jak to bedzie chlopiec bo dla niego to imion zero...
pozdrawiam
Oj, ufanie włoskim lekarzom to naprawdę nie jest dobry pomysł. Mojemu znajomemu po zwichnięciu kolana włoscy lekarze kazali... przykładać lód. Gdyby na czas nie wrócił do Polski dziś pewnie byłby kaleką.
Ciao przyszle mamusie, nie odzywalam sie ostatnio, bo praktycznie w ogole nie siadalam do komputera. Przez dwa dni wypoczywalam w lozku, poniewaz mialam ciagle twardy brzuch i szczerze mowiac troche sie przestraszylam. Dzisiaj wiec postanowilam pojsc do ginekologa i okazalo sie, ze wszystko jest w porzadku. Zrobiono mi KTG i normalne badania, ktore robi sie za kazdym razem. Malutka jest strasznie ruchliwa, ale poza tym ma sie dobrze. Mam teraz przyjmowac regularnie magnez, do 37 tygodnia ciazy.

a co do badan: na poczatku mialam robione badanie na HIV i grupe krwi, poza tym jeszcze na przeciwciala (na poczatku ciazy i w 6 miesiacu ciazy), toksoplazme + teraz na zoltaczke i to by bylo chyba na tyle.

Jak zmienialam ginekologa, to dla pewnosci kazdy z nich robil badanie USG, by sprawdzic ulozenie malutkiej i czy wszystko jest ok.

ps Mam juz za soba dwie lekcje kursu przedporodowego i musze przyznac, ze jest naprawde ciekawie.

Gratuluje zaliczonych sesji i pozdrawiam,
Bocco
Temat przeniesiony do archwium.
271-300 z 1785

« 

Pomoc językowa

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia