via Nuovo Mondo, 3

Temat przeniesiony do archwium.
781-810 z 1787
to wracaj juz usmiechnieta, bo ja spelnie rozkaz i przesle ci pare szparagowych przepisow wieczorem
hihih magia nie zna szparagow! to dopiero! ja cie tu zaraz wyedukuje;)
baczionki dla wszystkich nieobecnych:****
no dobra, juz sie usmiechnelam ale nie tak szeroko jak zjedzony w poprzek szparag :P
i glodna juz sie robie jak o tych szparagach czytam...
tego jeszcze nei probowalam, ale wydaje sie super...zapiekane mniam mniam
http://kuchnia.o2.pl/przepisy/obiekt.php?id_o=372

i to mi sie podoba
http://pychotka.pl/przepisy-kulinarne/zupy/zupa-szparagowa.html

ale w domu mam te sprawdzone...i jest jeden super przepis, ktory mi Dee kiedys podala na forum - tylko musze ten temat znalezc
sprobuj to, bo ja juz nieraz sobie przyrzdzalam w/g przepisu ropucha..i jest pucha:)

deelaylah 31 Sty 2007, 13:07 odpowiedz
Kiedys podawalam przepis na tagliatelle ze szparagami, masz: :-)

TAGLIATELLE AGLI ASPARAGI (tagliatelle ze szparagami)

200gr tagliatelle
200gr zielonych szparagow
2 zabki czosnku
1 kostka rosolowa warzywna
125gr smietany slodkiej
sol, bialy pieprz
oliwa z oliwek

W malym garnku z osolona woga gotowac przez 10 minut szparagi. Wyciagnac je nastepnie z wody i ostudzic, zostawiajac wode ze szparagow, bo bedzie potrzebna potem. Postawic na gaz garnek z woda na makaron. Ze szparagow odciac koncowke i dalsze 4-5cm lodygi, a reszte wyrzucic. To, co zostalo (ta koncowke i 4-5cm) pociac na drobne kawaleczki. Lyzke szparagow zmiksowac z odrobina oliwy, smietany i wody ze szparagow (tej od gotowania, powiedzmy jakas 1/4 tej wody), aby powstal "krem". Na patelnie wlac troche oliwy i wrzucic pokrojony czosnek, ktory nalezy nieco podsmazyc (bez przesady). Dodac szparagi, sol i bialy pieprz. Jak makaron bedzie gotowy (tak samo, jak z lososiem), zapalic gaz pod szparagami, odcedzic tagliatelle i wrzucic je na patelnie ze szparagami. Dodac "krem", reszte smietany i wode od gotowania szparagow i caly czas mieszac (na zapalonym gazie!!). tej wody nie moze byc za duzo, bo bedziesz miala zupe szparagowa z makaronem. Gotuj szparagi w malym garnku, to wody bedzie malo.;)
hmmmm... zielono mi!!! :-)
fajnie jest czasem pogrzebac w stronach kulinarnych www- niezle smaczki mozna znalezc.
magia dzisiaj przeklina...ale narazie tak poza fioletem
koooooooop jak stad do ciebie :P
nie kop...lepiej kup...mi cos;)
moge sukienke!
albo sushi!
:)))
sukienki zakupione a sushi wystawiony rachunek ehehe - tak sie robi interesy!
magietko jade na łowy po warszawskich sex shopach - trzeba cos znalezc na wieczorek panienski:)))PP jedziesz ze mna?? znajdziemy tez cos dla ciebie:))
czyzby rozowe kajdanki z futerkiem? hehehe

dzis mam academie wiec nie potowarzysze ci w wyprawach po tak oryginalnych sklepach, a sukienkie??!! na te zawsze znajde czas, nie mow nie, bo ja cuda wylawiam z wieszakow wiec jak daja- to bierz! jak bija- to uciekaj!!!:))))
nieee..jak biją to im oddaj;PP
pod gwiazdami bylam, bez jaskolek latalam...
ze mną pod gwaizdami magia byla i panorame jej pokazalam i zyc nam sie na nowo zachcialo.....:)
ag, jak bylo w sobote? Szkatulka byla magiczna?:) podobala sie?:)

ag, lubisz zielony ?? hm...
lubię wszystko co soczyste:) a zielony owszem owszem baaardzo

impreza suuuuper...tance na barze, mnostwo arabskiego zarcia, alkoholu i fajki wodne iiichhhaaaaa
bylismy w sheeshy:)))
cos mi sie zdaje ze wesele bedzie odlotowe...
a kuferek magiczny wyszedl i sliczny:)
to ja sie przebiore za faceta i pojdziemy razem na to wesele :P- obiecuje, bede szarmanckim dzentelmenem!:PPP. nawet kroki faceta potrafie tanczyc jesli chodzi o wlaca i inne wygibasy :)))

a co do zieleni, to sie bardzo ciesze :P
jesli chodzi o wlaca? eheheheh

jakies mnie sluchy doszly, ze groszkowy zielony sie kroi dla mnie...kochana bardzo dziekuje..baczi:)**
czesc Dziewczynki!!
dawno mnie tu nie bylo, czasem w pośpiechy zajrzałam przelotnie żeby na bieżąco być, ale jak pewien Fajny Ktoś czase w opisie ma - kołowrotek u mnie i tyle

chwila teraz, kawą pachnie, zaraz idę w świat, więc jestem
Magietka ty jesteś 27 czy 29? i w ogóle majowa? ja majowa, zawsze wtedy gdy ktos pamieta:) Tobie najgorętsze, radości wielu i niech..a niech tam, niech miłość będzie, nie tylko w maju!
a propos (nie powiem że miłości ale spotkań 'majowych') w piątek miałam się spotkać z kimś czyje imie i Tobie znajome..i sie nie spotkałam bo cos wypadło (?) znów, za to spotkałam się z kimś innym..hmm..przyjaciele ze studiów Brata mogą czasem..zaskoczyć bardzo:)
biletu nadal nie zakupiłam..eh życie
jak mówilam zlicytowało mnie ostatnio
jak będzie nei wiem, nadziei jeszcze nie straciłam
ide bo kawa mnie woła!
no nie, przyjaciel brata to niebezpieczenstwo...chyba ze to inny przyjaciel niz ten, o ktorym dane mi bylo uslyszec;)
kawa u mnie tez czeka..dopiero pierwsza..spalam dzis do 8 HA!!!!
o którym ja Ci przyjacielu Brata mówiłam....chyba nie o tym:) tego dopóki spotykaliśmy się w gronie znajomych albo chociaż z moim Bratem to go tylko trochę znałam, a odkąd spotykamy się sami to..hmm..no życie bywa zaskakujące!:)
no tak.....a ja zaraz opis zmieniam na kolowrotek...tak juz sie przyjelo - poniedzialek i czeka na mnie stos spraw niedokonczonych
czy to rozi??? oczom nie wierze! juz myslalam, ze o nas, o fiolecie, o trio i wyjezdzie zapomnialas...rozi, ja 29-ta :-) czyli jutrzejsza :-). a Ty? Zyczyc jutro, czy moze wczoraj powinnam? Tak czy inaczej- bo data najmniej wazna- spelnienia i zycia..bycia pania zycia!:-)))
wiec nie doszlo do spotkania.. jest szansa ze dojdzie?
ale doszlo do innego - nowego i lepszego - tak to odebralam;)
tak agatka, dobrze to odebrałałas:) doszło do spotkania innego, zaskakującego..tzn. juz wczesniej takie spotkania bywały ale takiego pożegnania jeszcze nie było (z przyjacielem Brata) nigdy..hmm..się rozi zaraz zarumieni:) jak licealistka:) ale dziewczynki, majowo było!

a jeśli chodzi o to spotkanie do którego nei doszło to mialo byc tylko tak koleżeńsko-zawodowo i basta. We mnie jest jasność już od dawno - mówię NIE takim historiom i już. (ale to moje zdanie tylko, ja rozumiem, że każda sytuacja inna jest i dopóki samemu się nie przeżyje to nie wie sie nic)
grunt, ze spotkanie bylo :) i mile byc musialo!:)

ag, my tu tez musimy o jakis mile psotkanie zadbac :P :))
co ja takie literowki robie!!!????
moze byc i psotkanie;-PPP
psotkanie nie jest zle jak jest dobre :P
oj zmęęęczona jestem ...mialam dzisiaj chrzest bojowy
Temat przeniesiony do archwium.
781-810 z 1787

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Życie, praca, nauka