via Nuovo Mondo, 3

Temat przeniesiony do archwium.
1621-1650 z 1787
buuuuu...a może jednak z nami się wybierzesz? no nie wiem...jakoś tak kombinuję, bo też mi ten sylwester bez magii nei pasuje;-((
hahaa a mialam myslec, zeby sie z wami wybierac?:) plany juz sa. nasze sylwestry beda fajne- zobaczycie! potem sobie zdamy relacje. ja mam nadzieje nie utonac w tlumie.. ma byc 180 osob....
Dobrej Zabawy Kochane!
i żeby ten Nowy Rok był bardzop szczęśliwy
i żeby czas tochę wolniej biegł
buziaki!
Happy New Year dziewczyny :)

U mnie bylo cudnie! :)
u mnie też cudnie...szast prast zleciało!
2009...a ja tak dobrze pamiętam jeszcze 1999...10 lat addio.....
no i u mnie też cudnie:)

to, że czas tak szybko płynie coraz bardziej mnie przeraża. Ostatni rok, pełen tylu pięknych i przeszczęśliwych dla mnie momentów minął tak szybko, zaraz wiosna będzie i kolejny etap życia..niech ktoś zatrzyma wreszcie świat, ja wysiadam, na pierwszej stacji, własnie tu i teraz...żeby tak było przez jakies 5 lat chociaż, może bym sie wtedy nacieszyła tą cudowną codziennością teraz.


A jak postanowienia noworoczne? Robicie czy e tam?:)
Ja pewne postanowienia powzięłam!
ja zawsze na te postanowienia noworoczne mowie "e tam" :)

fajnie, ze piekne wieczory za wami. moj naprawde byl wystrzalowy, oby nastepne tez takie byly.
teraz nos juz na klawiaturze- snu mi potrzeba bo impreza trwala oj trwala dlugo..
:)
hmmmm postanowienia takie nieśmiałe...jednym z nich było wczesne chodzenie spać (...bo to już nie te lata;-) i jak widac na załączonym obrazku - nic z tego!
więc może spuśćmy zasłonę milczenia na te moje "postanowienia noworoczne"
chociaz dla mnie nowy rok rozpoczal sie wczoraj tylko teoretycznie..w praktyce to dopiero od poniedzialku poczuję, że to już 2009 i że tyle mam do zrobienia w tym roku! to może jeszcze uda mi się powalczyć o jakieś mini-postanowienia;-) OBY!
dziewczyny.. przyszlam sie poskarzyc..choroba sobie ze mnie dworuje, odpuscila mi tylko w sylwestra. 38,5 na liczniku przez cala noc, teraz troche lepiej ale ogolnie do.. j.lo.
a jak u was? rozi jak poszukiwania kreacji slubnej?
magietko - dużo zdrowia życzę! może tak na tej zabawie poszalałaś, ze temperatuta postanowiła? już ja Cię 'znam', szalona Kobieto, w zimną noc grudniowo- styczniowa pewnie Nowy Rok witałas na dworze i temperatura postanowila - wracam:)

a z sukienką jeszcze nie wiem..to znacy podjęłam pewne kroki (zamówienie), ale jestem teraz na etapie odkręcania, bo jak przyszło do podpisywania umowy to na wiele spraw zaczęłam patrzec inaczej (np. to, że sukienka miała być w Poslce na 10 dni przed śłubem), choc i tak umowe podpisałam..mniejsza z tym, mam nadzieję że jakoś sie ułoży
śmieje się, że całe szczęscie że ze sprawcą całego tego sukienkowego zamieszania nie miałam takich zawirowań
rozi, no to prawda, ze gdzies tam w zimnym holu zdarzylo mi sie stanac i wialo tam jak diabli ale zeby od razu tak bezlitosnie tak wysoka temperatura mnie atakowac i tak zlym samopoczuciem? ah wirusy, sio!

rozi, co tam sukienka :) wazne, ze sprawca jest :).
a sukienka jaka? jaki styl wybralas? czy moze juz nie wybralas i na 100% umowe odkrecisz? 10 dni to faktycznie malo choc nie znam sie jak te terminy sukienkowe wygladaja...
magia, jak zdrowi4e? mam nadzieję, że już lepiej, jeszcze takie mrozy sięzrobiły, trzeb sie ciepło trzymac! i dobrze, niech teraz będzie prawdziwa zima a wiosna prawdziwa wiosna

tak, dokładnie jak przypuszczalas - udało mi się odkręcic umowę! i nawet salon oddał zadatek, kt. zgodnie z prawem polskim mial prawo zatrzymać. Bardzo życzliwe kobiety i fajny salon
a sukienka, która wybrałam i już z niej zrezygnowałam była bardzo fajna. Tylko że bylo kilka rzeczy kt. nie odpowiadaly mi jeśli chodzi o organizację całego tego kompletowania stroju, i głównie przez to chciałam zmienić. Byla bardzo romantyczna, zwiewan, skromna..i bardzo letnia. A pod koniec kwietnia to może być lato..ale może też być chłodna wiosna albo ciepla zima, w marcu jak w garncu..i dopiero jak zobaczyłam ją na innej dziewczynie w salonie zobaczyłam to, co moja mama już wczesniej widziała - że na upalne lato, na łąkę, nagrzany letnim słońcem dzień ok, ale wiosną chłodną niekoniecznie. No i będę szyć w bardzo fanym salonie w kt. kompleksowo sie mną zają, ale - co dla mnie ważne - nie jestem zmuszona żeby wybrać jeden konkretny model, tylko mogę miec własne sugestie i oczekiwania. Doszłam do wniosku że w sumie raz w życiu takie się ma białe garderobiane zamieszanie, że się mogę z tym jeszcze chwilę pobawić
rozi, ja juz lepiej ale wciaz nie 100% normy. grunt, ze nie ma temperatury, bo ta jest nieznosna.

to cale sukienkowe zamieszanie az fajnie brzmi :). mysle, ze tak naprawde jest urocze i b.kobiece. sukienka o ktorej piszesz wyglada na piekna ale faktycznie, jesli miesiac pogodowy niepewny, to dobrze, ze nie podjelas ryzyka. ale koniecznie zdradz choc troche jak bedzie wygladala suknia marzen?Jaki masz na nia pomysl? duzo jeszcze rzeczy pozostalo do zalatwienia? ach! Mozna zalatwiac- w koncu taki moment jest tylko raz w zyciu- musi byc wiec dopieszczony:)

a gdzie ag? czyzby po kryjomu tez jakas suknie szykowala?...
ag szaleje, ale nie sukienkowo...magia, a ty na zwolnieniu czy w pracy chorujesz? moze cie jutro odwiedze po poludniu? mam jeszcze dzień abbastanza luźny;-) bez rosołku co prawda, ale z jakimś grzańcem moze;-PPPP

uciekam, idę oddawać się rozrywkom "jolkowym"
dobranoc
rozi, najlepszy wybór to uszyc cos u krawcowej! dobra krawcowa na pewno stworzy coś idealnego dla ciebie, bo zgodnei z twoimi wymiarami i wszelkimi sugestiami:-*
ani urlop, ani praca, ani zwolnienie. stan zawieszenia. do o. niedaleko! przyjezdzaj!
haha jadę!
:) okiennice otwarte, szarlota upieczona!
dziewczyny, zima sroga, ale fajna...zapomniałam juz jak może być przyjemnie zimą...zimno zimno, ale ciepła czapa i szalik i fruuuu cieszyć się słońcem i skrzącym śniegiem...jest rewelacyjnie, w mieście nie ma chlapy i syfu, mi chłodno, ale lepiej niż gdy pada...ahhhhhhh idę, frunę, płynę :-))))

i tylko magietkowej szrlotki brakuje:-(
jutro ide na łyżwy;-)
mam placki drozdzwoe- male cuda, moga byc? :-)
drozdzowe*
ale mi poddałaś pomysł! idę smażyć nalesniczki mniam mniam pachnące wanilią...oj tylko grzańca do tego brakuje! magia, wracaj do wawy natychmiast to będe się miała z kim napić hehehhe

idę, a tam sypie...pozachwycałam się pogodą dzisiaj, a teraz odmiana...sypie pięknie owszem, ale juz widzę jaki syf będzie jutro....brrr wichura...ale na łyżwy idę wieczorem, tyle, że z powodów takich warunków atmosferycznych może raczej pod dachem na Torwarze

papapa
hm, ag to ty spalisz na lyzwach swoje nalesniczki, a ja bede sobie sadelko tworzyla, bo po plackach sie poloze, o! ale czy to ujmuje im smaku?? ;))

ag, tak, wiem, że mowia, ze ze mna tylko na alkohol sie skladac haha, choc grzance w taka pogode sa super. dzis wyszlam na dwor po mojej grypie- zachwycalam sie sniegiem bo jest pieknie! jutro dlugi spacer, obowiazko
ag jakimi liniami do Rzymu ostatnio leciałas?
majowo mam marzenie do Rzymu i już!

a ja się miałam zlaszczać i nic! może zaczekam do wiosny, a na razie odżywiac sie trzeba pysznie i przyjemnie, nie?:)
rozi, ja tez bede sie zlaszczac, co prawda nie mam takiej motywacji jak ty ale to juz postanowione. poki jednak moge, korzystam z uroku lodowki, ktora skrzetnie zapelnia mama. czego tam nie ma! i ze ja tez wciaz moge jesc...

no wiec jak tam dziewczyny? co jemy?;)
agatkaf, witaj jestem nowy na forum
Hadrak
nie wytrzymam z Tobą ..........ahahahah
agatkaf rozpoznalas juz Infa... w nowym przykusym ubranku?...buhahahaha..zrobil se operacje plastyczna facjaty..tzn nicka.. he he
infa wszędzie rozpoznam:-)
a o co wy się kłócicie, bo coś mi umknęło...
hallllllllllo drogie panie, co słychać? jak sprawy przedślubne? i sprawy happy.xx;-)
proszę zaktualizowac moją wiedzę...jak to mówią w korporacjach - updatować koleżankę!
moje sprawy przedslubne w proszku kompletnym haha :))

update dzis nastapil!
Temat przeniesiony do archwium.
1621-1650 z 1787

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Życie, praca, nauka