via Nuovo Mondo, 3

Temat przeniesiony do archwium.
1531-1560 z 1787
:-)
jestem pewna, ze o wszystko bedzie...już P o to zadba;-)
ROZI, cudownych ostatków!
rozenko! milosci i szczescia. reszta bedzie dopelnieniem:)
Rozalko!wszystkiego co najlepsze, najpiekniejsze i najsmaczniejsze w życiu:-) Miłości, szczęścia i beztroski- tego na -dzieści Ci życzę:-))
Pójdę disiaj "w tango" z toastami za Ciebie;-)

ja jestem dzisiaj baaaardzo szczęśliwa, ponieważ me obawy dotyczące podwójnych wrześniowych wakacji zostały rozwiane - Magia wie, o czym mówię....i jadę do Chorwacji na rejs za 2 tygodnie:-) a za ztery tygodnie jadę na kolejny tydzień prawdopodobnei grecki z S:-) kręci się, oj kręci:-)) praca okaże się jedynie maleńkim dodatkiem do zycia we wrześniu hihihi

bacziony dla WAS:-**
ag, uda sie jedno i drugie? Jak super!!! wypoczniejsz i zapomniesz o szarym swiecie- to dobrze robi!
a wiesz, ze lustro wisi? Znalazlam na nie miejsce!! jest mega cudne. jeszcze nie pytalam, kto jest najpiekniejszy na swiecie ale zapytam :)
odebralas gmailowe inf?
dziewczyny kochane! dziekuję za pamięć, toasty, życzenia...bylo cudownie:)) nie moglam lepiej wyobrazić sobie tych urodzin:)
a więcej to maoska Wam opowie:)
chyba przeczuwam pismo nosem ...:)
maosko mow!!!
ja nic nie przeczuwam....właśnie przeczytałam maila od maosa:-)

wspaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaniałaaaaaaaaaaa wiadomość:-)))
udzielam błogosławieństwa i cieszę się, ze dzieści tak pięknie rozpoczęłaś...czyli rzeczywiście oznacza to nowy rozdział! super! bardzo się cieszę, a P to fajny i twardy facet
:-)******
teraz kazda z nas chcialaby miec takie dziesci:))))
lece do maoska napisac :)
tak mag.i ag., teraz już wiem, że to się po prostu wie. I też będziecie wiedzialy gdy motyle postanowią nie tylko latać czasami, ale zamieszkać u Was na stałe.

dzięki Magietko za niespodziankę, baaardzo się ucieszyłam slysząc Cię!
maoska ma problem komunikacyjny na gmailu:) nie wiem, czy odpowiedziałam tylko Tobie magietko na twój mail przedstawiając ad hoc swoje ostatnie przemyślenia dotyczace niewygodnego sprzętu jakim jest smycz, czy Ty agatka też go dostalaś, w razie czego sie nie zdziw za bardzo. Maoska ma dziś widocznie kaznodziejskie zapędy:)
jaszek nic wiecej nie dostal
miłego dnia...zimno jakoś, ale rower mimo wszystko zaraz odpalam;-P
mam nadzieję, że wiosna będzie wczesna i piękna w przyszłym roku:)

magicznie mi:) i chociaż trochę spraw do pozalatwienia teraz, to nie popadam w szaleństwo planowania i myślenia o tym wszystkim, pewnie dlatego, że w przeciwieństwie do wielu małych dziewczynek - nigdy nie myślałam o tym, że i mnie może taki dzień będzie czekać, i nie snulam planów, jak to będzie

i stwierdzam tylko, że współczesny świat odebrał możliwość bycia romantycznym, spontanicznym - około rok wyprzedzenia to naprawde konieczność, jeśli się chce jakoś fajnie i dla większej ilości osób.

agatka, super że cię jeszcze jakiś ciepły kraj tej jesieni czeka..mnie juz sie tęskni za słońcem cieplym, i jesień się czuje juz bardzo, przynajmniej tu na wschodzie:)
HELLO
MICHAŁEK NAM SIĘ URODZIŁ!
ALE JEST TYCIIIIII, MALEŃKI....ALE ZDROWY CAŁ SZCZĘŚCIE:-)))))
HELLO
MICHAŁEK NAM SIĘ URODZIŁ!
ALE JEST TYCIIIIII, MALEŃKI....ALE ZDROWY CAŁ SZCZĘŚCIE:-)))))
hip hip hurrraaaaaa
:)))))
:-)
kruszynka!
Michas-witaj na świecie!!!
gratuluje i bardzo się cieszę!!
(zawsze planowałam, że gdybym miała synka też będzie Michał:)
a ja po Chorwackim rejsie....achhh jak pieknie...Chorwacja przebija Włochy i inne perełki...szczególnie, gdy żegluje się po Adriatyku...za rok na pewno grecki rejs - nie odpuszczę!
tam upał, a tu zima...umierammmmmmm....ale w niedzielę ruszam na Kos, więc jeszcze taka namiastka Grecji na mnie czeka...a przede wszystkim WRESZCIE tydzień z kimś, na kim mi najbardziej zależy i dla kogo zawsze wspólnego czasu jest za mało....brrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr

a Michałek rośnie kurczaczek heheheh wariat mały:-))
piękna masz jesień agatka, , super! eh, też bym tak chciała, a tu praca na razie, choć z P. jakis jesienny wypad też planujemy, ale bardziej chyba do jakiegoś fajnego spa w polsce a nie za granicę, bo wydatki nas na wiosne czekają spore, i dopiero pozniej polecimy gdzies

i gorąco polecam taki stan magiczny* jesienne 'obrączkowanie' wolnych, dzikich ptaków:) niby wiele sie nie zmieniło, ale świadomość wspólnych planów, radości wielkiej z tym związanej i frajdy że się jest z tym z kim się właśnie najbardziej na świecie być chce jest super.

a gdzie magia? dawno jej na fiolecie nie widziałam!
jestem dziewczynki! Milo, ze znowu trio sie obudzilo (rymuje?!)

Spodziewam sie jakas michas jest maskoteczka i radoscia! ja w norwegii witalam maciusia :) ma 'juz' miesiac ale rozbrajal mnie totalnie swoja niewinnoscia i bezbronnoscia!
Kosy, Chorwacje- szczesciarze :)) ale zeby Chorwacja ladniejsza od It?? Co ja slysze!? I to z ust italiomanki! Piekne rzeczy:)

mnie weekend czeka, pieknie sie zapowiada, doczekac sie nie moge :)) majem w jesiennym wrzesniu pachnie :)!
w-end magii....hmmmm coś mi tu pachnie romansem!
;-P
od razu romans !!
;)))
a co? moze nie?
eheheh

ludzie, nie daję rady...doba jest za krótka, a moich sił coraz mniej....rozi, prosze o diagnozę, bo ty bardziej doswiadczona...czy to starość? czy to zblizające się wielkimi krokami DZIEŚCIA??? wrrr
tylko nie bierz nic do siebie;-D
ojjj krótka:(
wygladam dzisiaj z rana jak zombie...brrr
spadam do roboty ehhhhhhhhh
nie wiem czy to starość, mam nadzieję że starość zaczyna się po szóstej dzisiątce!

chociaż mnie tez się ostatnio zmienił sposób funkcjonowania, przede wszystkim dlatego (taką mam nadzieję) że zaczęłam wieść pierwszy raz unormowane życie, wstaję wczesnie, jak na mnie kiedyś - to wrecz nieprzyzwoicie wcześnie, około 6 (kiedyś zawsze spałam do 8-9. No i teraz o 23 usypiam na stojąco, P. się smieje że jestem śpioch i suseł, no ale żeby w miare przyzwoity poziom szczęśliwości moje ciało miało musze spać chociaz 6 godzin.
Innych gwałtownych oznak starzenia na razie nie obserwuję:)
tylko P. mówię, że w pakiecie na życie z nim powinna dostac jeszcze dożywotni karnet na botox i inne aatidotum na zmarszczki wokó oczu, bo odkąd jest w moim życiu śmieję się baaardzo dużo, uwielbiam jego poczucie humoru i potrafi rozśmieszyć mnie najbardziej.
czesc staruszki! tu staruszka no3!
jak dobrze,ze nie tylko ja mam zachrzan w pracy hahaa. zeby od rana miec zoladek na kregoslupie?!Kto to slyszal???
ag,zabierz mnie na kos! chocby w plecaku!!!

botoksy i mnie sie k/oczu i ust niedlugo przydadza! usmiechow ostatnio u mnie wiecej :)
suuuper:) smyczom i innym siatkom na magiczne* motyle na pognębienie!

my własnie na etapie szukania zespołu bądx innego grajka fajnego i jak sie okazuje to wcale nie jest łatwa sprawa. Ale generalnie miłe sa te wszystkie 'czynnosci' które na okoliczność "powaznej" dezyzji trzeba wykonać
wwwrrrrrrrr to miasto staje się moim wrogiem...czuję to..cos do mnie ma....wciąż korki i chlapa..i jak tu można z czymkolwiek zdążyć jak wciąż ciśnienie mi podnoszą te sznury śmierdzących samochodów...jeszcze trzy dni umartwiania się(jutro total mnie czeka ppfff), a potem addio, spadam, znikam, nie wracam i niech mnie nikt nie szukaaaaa
jeszcze jedna sobota pracująca od rana do późnego wieczora...potem pakowanie i w niedziele wieczorem znikam...tylko jeszcze magię muszę zapakować do walizki..a nie, ona wolała do plecaka..heehehe
póki co znikam...a mój s też dzisiaj ma wielki dzień - egzamin (...) w twojej dziedzinie droga rozi;)

bacziony!
Temat przeniesiony do archwium.
1531-1560 z 1787

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Życie, praca, nauka