via Nuovo Mondo, 3

Temat przeniesiony do archwium.
1561-1590 z 1787
fajnie, nie wiedziałam że S. jest też p. jak ja i mój P.:) a egzamin r. czy a.?:) powodzenia*

pięknie Ci, już się powtarzam, ale uciec do slońca od jesieni to bajka.
a ja -pomijając najlepszy rozwój wydarzeń z P.-mam ostatnio wrażenie że inne sprawy zostały w tyle i zdecydowanie ten marazm i stagnacja zaczyna mi przeszkadzać. Szczerze to wkurza mnie na maxa i nie chcę tak dłuzej. Ochłonęłam już lekko po ostatnich wydarzeniach i teraz muszę zacząć działać. Kropka!
oswiadczam, ze nie mowie nic tylko was czytam od dzis! bo jakas pozytywna energie od was czuje i b milo sie to czyta!

ag jak egz s. poszedl? zadowolony?

no dobra, wiec piszcie- ja czytam...:)

ag, baw sie od jutra tak na maxa!
moj weekend piekny tez jutro sie zaczyna ;)
magia nie wiem nic co u Ciebie, z kim, gdzie i w ogóle jak te magiczne weekendy się dzieją, kidyś makawesza pogoń niech z wieściami do mnie przybędzie!

a energia faktycznie dobra wokół mnie teraz:)pięnie się to wszystko potoczyło, rozwinęło...jak kiedyś mi magietko powiedzialaś, nie ponaglaj rzeki, sama popłynie* życie zaczyna się po trzydziestce!:)
magia ja też niewiele wiem...ale romans wywęszę od razu;-P

tak rozetko, S. też jest p. i dzisiaj miał egz. r.
hahahah ale szyfr fajny, ale myślę, ze bardzo przejrzysty:-)
ja padnięta dopiero wróciłam z pracy...ale powiem szczerze, że dzisiajszy dzień to pełny sukces zawodowy i jestem bardzo z siebie dumna...ogarnęłam tysiąc spraw, a ostatnio zdawalo mi się, ze niczego nei ogarniam i się rozpadam przez tą pogodę

jutro czeka mnie pakowanie...a najgorsze, że prania i prasowania niezrobiłam...i całej cholernej reszty...a pewnie na pół dnia zniknę u siostry i będę się żegnac z moim Michałkiem!

buzi buzi buzi

magia, to gdzie i z kim ten romans weekendowy? spowiadaj się natychmiast!
cudownego wyjazdu życzę!! ( to w te dni najbliższe i Twoje ur.? nie pozostaje nic innego, jak mnóstwa takich dni urodzinowych przez cale życie, z kimś bliskim w miejscu ciepłym i dalekim! samej radości już dziś Ci życzę!

własciwie Agatko ta Twoja praca..wciąż ta sama o której mi kiedys w Rzymie opowiadalas ( że jesli dobrze pamiętam znajoma angielka, i pięknie pachnąca branża?) i Ty capo di tutti cappi, menager zarzadzający wszystkim?
jestem sobie...znowu w wawie...zimno mi trochę, ale damy radę;-)
ag! Tu cieplo i piekne slonce jest! hahaha upal wrecz!
dobrze jest;-)
magia, widzimy się w czwartek...bacziony!
czeartek, czwartek, ihhhha!
ja tez chce z Wami mieć widzenie w czwartek! a tu nic z tego:(
serio Cię pocałował????:)
hehe
i ciekawe co jeszcze;-PP
kto tu kogo o co pyta?! i kto sie calowal?
....wczoraj, na gg widziałam TRwój (>) magietko opis, ze pewien cantanto famoso che si chiama G. Cie pocałował! a może Ty ostanio długo z gadulca nie korzystałaś, i ktoś inny ma teraz Twój numer? zamieszanie:)
rozenko! tak! to mnie! alez sie porobilo.. ja na gadulcu i owszem ale polowe kontaktow wystrzelilo mi w kosmos po zmianie komputera wiec odezwij sie do mnie koniecznie!
pocalowal! nawet x 2 !
hehehe...właśnie zobaczyłam ten słynny opis;-P
pan G. - eee tam ja bym nie chciała jego całusów;-)
spać mi się chce kurkaaaaaaa
nie znasz sie !!!

;P
na całusach??
no co ty magia...ja???
;-P
a ze ja niby nie?:))) hahaha
halo! jest tu ktoś?
ja jestem:) własciwie niepotrzebnie w tamtym wątku Ci dziękowałam, w końcu tu jest nasze fioletowe miejsce.
cytując Ciebie ag. - kołowrotek u mnie straszliwy. Ale też cuuudowny czas w życiu:) bardzo bardzo* niby nic sie nie zmieniło a jednoczesnie zmieniło się wszystko. Wiem że rozumiecie o co mi chodzi:) czasem nie do końca mogę uwierzyć w to co się dzieje, kiedyś te tematy byly dla mnie zupełnie odległe, a teraz,, a;e mniejsz a ztym - co u Was? kozaki już przed zimą kupione?::) ja dzisiaj własnie zakupiłam.
cieszę się z tobą rozi:-)
u mnie tyle par kozaków stoi, że powiedziałam basta i mam szlaban na kozaki tej zimy, bo właściwie dwie pary kilka razy w zeszłym sezonie założone;-P
to dokąd na tą konferencję sie wybierasz? będe się śmiała jeśli do Rzymu
my wybieramy sie pod koniec listopada na w-end do Bologni...mój S. "wielki koszykarz" wymarzył sobie mecz obejrzeć z jakimś tam ulubionym zawodnikiem hehhe świr...a ja świruję z nim;-) czemu nie, w końcu okazja będzie urodzinowa

jutro impreza wielka sie szykuje więc obwieszczam to Magii, zeby wpadła...no i Rozi oczywiście może zrobisz nam niespodzianke:-)
uciekam bacziony
dziewczynki drogie me!:-)

widze duzo radosci u was!Cudownie! A moze tak w nowych kozakach do bolonii?:)
moje szalenstwa kozakowe jeszcze przede mna- jakies plaskie oficerki mi sie marza, bo w zeszlym roku byl obcasik i wersja sportowa. teraz troche klasyki!
bolonie i rzymy - super..
ja w O! najlepiej na swiecie!:)
ale tu u nas cicho-sza, cicho, fioletowo i zima, nie ma słowackiego i nie ma uwima..i nie ma mag. i ag. ... za to jest rozi:)
jak wy zakochane, na randki biegacie to coz ja sama tu poradze?:( ciszy nie przegonie!

melduje sie poslusznie!:)
co u was? u mnie dzieje sie, dzieje. rozi... powinnysmy sie w koncu spotkac! aj rozi!! o smyczach starych i nowych(?:)) porozmawiac!
sezon grzancowy we wt chcialam otwierac ale ag z miloscia za miasto wyfrunela, to i sezon letni jeszcze trwa:) bo grzancowy nie otwarty :)

spiewa od dwoch dni meravigliosa creatura.. i spiewam dalej!
nasze randki chwilowo przeplataja sie ze spotkaniami biznesowymi:) a konkretnie z tymi dla których 'my' na wiosne możemy byc biznesem. Ale jest dobrze! najwazniesze załatwione - bedzie gdzie przejść srodkiem w celu najwazniejszym, później przy czym tańczyć, jak i gdzie uwiecznic wszystko, Ale to jaka ja wtedy - nie wiem jeszce zupełnie! zero natchnienia na razie:) byłam tu i tam, ale na razie nic do mnie nie przemówiło.

ag. fruwa? :) super!! i Ty Magietko zaczniesz 'latać' niedługo. Tylko na smyczy latac nie mozna chyba..
maoska zawsze jest, pamiętaj, żeby pogadać inaczej!
buziaki

ogladałyscie 33 sceny z życie? nie wiem - iśc czy nie iśc jutro?
no u nas cicho-sza, bo jak magia ma wolne to ja pracuję, a jak magia w wirze pracy to ja wypoczywam - takie pokrecone te nasze drogi...jutro teeż niestety robota na mnie czeka ehh

co do fruwania to owszem, wybieram się na ostatni w-end listopada na włoska ziemię...pozdrowię ją od was;-)
a we wtorek to ja jeździłam potej naszej - mazowieckiej ziemi hehe...nawet w Łowiczu byłam ho!

sezon grzańcowy dzisiaj otworzyłam, ale co to za otwieranie bez magii?? z magietką to chyba jeszcze raz ofcjalnie przetniemy wstęge i przy grzańcu pomarudzimy

33 sceny z życia widziałam i potwornie się zdołowalam..bardzo dobry film, strasznie mocny...choc myślę, że moze akurat dla mnie wyjątkowo...za dużo jakiś porównań i wspomnień przykrych

idę o Was, idę sobie, spać muszę..muszę muszęęęęę i jak to zrobić, żeby tą cholerną dobe wydłużyć??? :-((( addio!
a propos, od stycznia zaczynam przygodę z hiszpańskim i powiem addio italia;-P
a ja dzis z magia wino piłam:-)
oj szkoda, że rozi nigdy do nas w wawie nie hcce dołączyć...a nie pożałowałaby;-) tego jestem pewna...chyba jej tu panieński urządzimy heheh
w sobotę też z magia balowałyśmy..i z yurim..rozi ty go znasz! pamietasz calzone con cioccolata u DAR POETA??? :-))

a poza tym do w rzymie tydzien temu byłam..i w bologni...i juz nic nie pamietam, bo od tego czasu tyle sie wydarzylo...i zaraz 2009 rok mnie zastanie z ręka w ...ekhm w nocniku????? aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!
i ja tam bylam, wino pilam i yurim tanczylam...
wino piła...i kamikadze wciągnęła jednym łykiem;-P
Temat przeniesiony do archwium.
1561-1590 z 1787

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Życie, praca, nauka