On tu przyjechał bez mojej wiedzy.Co robić?!POMOCY

Temat przeniesiony do archwium.
211-240 z 753
W nocy wszystko sobie przemyslalam i doszlam do ostatecznej decyzji ze zrywam z nim jakikolwiek kontakt.nie wierze mu.nie wierze w jego uczucia.to nie jest normalne by ktos zachowywal sie w ten sposob nie facet.tak sie zastanowilam dlaczego on chce sie tak ze mna zenic?nawet nie bylo bliskiego kontaktu miedzy nami nic zadnego sexu itp nawet namietnego pocalunku a on chce sie ze mna zenic?naiwna nie jestem niektore z was pisaly tutaj o zaklaach itp. i ja mysle ze on moze sie sprawdza z kolegami albo no nie wiem cos nie jest jasne tutaj.czytalam gdzies ze wlochom do slubu nie predko i zenia sie grubo po 30.zdecydowalam twardo ze mu to powiem .rano wychodze z domu i co widze na wycieraczce czerwona roza lezy.oczywiscie sasiadka mnie zaczepila i spytala od kogo, kto tu byl itd.po pracy pojechalam do jego hotelu by z nim porozmawiac i jak nigdy palnelam mu prosto w twarz ze uwazam ze jest jednym wielkim oszustem i zaden normalny facet nie podchodzi w ten sposob do instytucji malzenstwa i ze nie ma prawa mnie tak lekcewazyc.prawie chyba wrzeszczalam na niego na co ja sobie zasluzylam by on robil sobie ze mnie zarty?powiedzialam ze ze mna sie bawic nie bedzie dodatkowo wypomnialam mu wszystko czego nie wypomnialam mu na poczatku na koniec wrzasnelam ze ze mna i moimi uczuciami igrac nie bedzie.po tym szybko wyszlam z pokoju ucieklam do samochodu i odjechalam.nie wiem co teraz sobie mysli i co zrobi o ile jeszcze sie nie spakowal i nie wyjechal bo odezwu zadnego nie bylo.moze go zawiodlam swoim zachowaniem ale ulzylo mi i powiedzialam wszystko co mi lezalo na sercu.on nie odezwal sie ani slowem tylko sluchal wiec moze macie racje ze to byl jeden wielki wkret a moze w nastepnych hotelowych pokojach mieszkaja jego koledzy z ktorymi przyjechal sie zabawic polkami?nie wiem i nie chce wiedziec.no to chyba koniec mojej historii chociaz teraz czuje sie jak idiotka pewnie uznal mnie za latwy lup juz sobie wyobrazam jak sie ze mnie smieje czym ja sobie na te kpiny zasluzylam?mam dosc calego swiata!
O_o
w sumie to ja nie wiem co powiedziec...
niech ktos inny sie wypowie..
trocha jakby mi szkoda chlpaka sie zrobilo ?! hmm
Laut, a kto powiedział, że on na pewno robi sobie żarty? Przecież to były tylko nasze domysły, hipotezy. Nic nie powiedział, bo mu kopara opadła jak mu to wszystko nagle wykrzyczałaś. Nie wiem jaka jest prawda, faktycznie wygląda ta cała sprawa dziwnie. Ok, przesadził z oświadczynami ale może faktycznie ma szczere zamiary. I na pewno zrobiło mu się przykro kiedy go posądziłaś o grę.

Sorry, ale ja jestem nieuleczalną romantyczką i mam nadzieję, że on teraz obmyśla jak Cię do siebie przekonać że ma czyste zamiary :-)
wiecie co ja lubie jasne klarowne sytuacje.a onco i rusz mnie zaskakiwal czyms i nie zaluje ze to zrobilam a niech jedzie trzebabylo pomyslec wczesniej jak ja sie poczuje
Przyznam jestem zaskoczony.B]
TAKI FINAŁ ...nawet nie wiem co powiedzieć....ale faktycznie nie znając kogoś trudno podejmować decyzję o losie swoim i kogoś ...może w Amerykańskim filmie by to przeszło....zróbmy sobie ślub w Las Vegas dla Jaj....!Ale nie ..tutaj!
A mulino...wysłałem maila dziś do Ciebie!:)Raczej nie dla Jaj!
Hej!
Powiem Ci, ze z jednej strony sadze, ze dobrze zrobilas. Ja mialam olbrzymie watpliwosci co do "swojego Włocha" i po wyjezdzie do niego na wakacje (10 bitych dni non stop razem) upewnilam sie co do jego szczerosci ale z drugiej strony nie jestem pewna swoich uczuc i tez sie balam, kiedy tam byłam, zeby mi z jakimis oswiadczynami nie wyskoczyl ale na szczescie okazal sie powaznym facetem i nie odegral przede mna typowej wloskiej komedii, tylko zachowywal sie jak dorosly, dojrzaly facet. Ten "Twoj" Amore jest lekko w goracej wodzie kompany i to mnie troche zastanawia. I rzeczywiscie TROCHE to wszystko dziwnie wygląda, ale nie skreslaj go odrazu. Moze trafilas na wyjatkowo szalonego- ale dobrego czlowieka? Wiadomo, ze mu z biegu nie zaufasz, ale moze nie powinnas az tak ostro go traktowac? Ja bedac na Twoim miejscu poprosilabym go o czas o to, zeby udowodnil, ze mu na Tobie zalezy, ze jest w stosunku do Ciebie szczery? Dobrze zrobilas, ze nie przyjelas oswiadczyn ale moze powinnas troszke subtelnej odmowic i dac mu jakas szanse? Szczerze mowiac nie wydaje mi sie, zeby robil sobie zarty czy tym bardziej zawieral tego typu zaklady z kumplami... bo albo by musial miec niezle poprzestawiane we glowce albo musialby byc kompletnym dupkiem... teraz czekaj na jego reakcje. Jesli sie odezwie i normalnie wyjasni sytuacje to znaczy, ze mu na Tobie na prawde zalezy i rozumie swoj blad ale tez i Twoją konsternację. Jesli nie, to bardzzzoooo dobrze zrobilas ze go pogonilas, bo najwyrazniej zaslugiwal na to ;)
Pozdrawiam! :))
powiemwam cos jeszcze ondoskonale wiedzial ze urlop mam we wrzesniu i wtedy zamierzalam jechac do wloch.mogl wtedy sie ze mna umowic i wtedy tez moglam poznac jego otoczenie to on mi taki numer robi?mam wylaczony kom wiec nawet jakby chcial nie dodzwoni sie do mnie
Cóż, fakt że nie każdy lubi niespodzianki. A on nawet jeśli miał czyste zamiary to trochę też zabawił się Twoimi uczuciami, obserwował jak robisz wielkie oczy ze zdziwienia. Ale trzeba mu przyznać, ma chłopak fantazję! :-)
Laut,ale troche sie przejmujesz ta sytuacja co?nie ma co,to nie koniec swiata,chyba dzieci nie bedzie..zostaw taj jak jest,zrobilas dobrze a teraz to zalezy od niego.buzka
literowka
a ja bym wlaczylam kom ;> z czystej ciekawosci;] Uwielbiam ten moment kiedy zerwe z jakims palantem i ten pozniej wysyla do mnie blagalne sms o przebaczenie ]:-> HA HA HA :D:P ale robie to tylko wtedy, kiedy gosc na to zasluguje ;)
Tak by the way... powiem wam dziewczyny ze zaczynam powoli panikowac ze jak ta dalej pojdzie to zostane stara panna (ostatnio zaczelam myslec o przegonieniu Italianca, bo nie wyobrazam sobie zwiazku na odleglosc) ;):D
Moim zdaniem dobrze zrobilas, przeciez Ty tego czlowieka w ogole nie znasz. Moze on myslal, ze przyjedzie do Polski,wyrwie Cie z tej biedy i nedzy, zabierze Cie do raju(tj. jego kraju), a Ty w ramach dozgonnej wdziecznosci z radoscia wcielisz sie w role gospodyni domowej? Nawet w amerykanskich filmach ludzie spedzaja ze soba przyanajmniej pare dni, zanim facet sie oswiadczy:D
... stara panna bo jeszcze sie nie zdazylo zeby facet ze mna zerwal. Nie ma sily po pewnym czasie zaczynam miec dosyc bo cos zawsze nie pasuje... ej ze mna chyba jest cos nie tak :] ;)
AlmaNegra uspokój się pragnę przywołać Cię do rozsądku...!
:D Okrutna Jesteś.......jak Frodo dla Smeagola..buuu nie lubimy Was!
Kochamy tylko naaaaszz SSSSKKAAARB! :P
AlmaNegra to tak jak ja.nigdy nie jestem pewna..mysle sobie a na co mi ten facet,nie wiem sama czego chce.dupe miodem smarowac i tak jest zle
o moj boze ratujcie mnie.on stoi pod moimi drzwiami i krzyczy na cala klatke schodowa ze ma pizze bo we wloszech czas kolacji.co za wstyd a niech sie cmoknie nie otworze mu
A może ty po prostu masz tzw.Trudny Charakterek...przy takich pannach eeehhhmmm....panowie wysiadają....i nie chodzi tu o tzw.trudną do zdobycia tylko trudną do współżycia! :))
Biedak...umarł w butach z przerażenia. On tu do Ciebie z pierścionkiem i różą na wycieraczce (no która by tak nie chciała, KTÓRA ?), może naczytał się w sieci, że narzekamy, że naszym facetom brakuje romantyzmu, a tutaj...zimny prysznic. I co to za fobia panuje z tym wkręcaniem ? Przecież mogłaś kontynuować tę historię spokojnie, spędzić z nim kilka wieczorów w knajpkach na pogadaniu, poznać i ewentualnie polubić człowieka, trochę się do niego przyzwyczaić (może wziął sobie urlop właśnie po to, żeby z Tobą trochę pobyć, ale tak mu się spodobałaś "na żywo", że nie wytrzymał i już pierwszego dnia odkrył karty ? Wzięłaś to w ogóle pod uwagę ?). Co to ma wspólnego z byciem "wkręconą" ??? Jeśli nie idziesz z nim do łóżka, tylko mile spędzasz czas, to kto tu kogo i w co wkręca ? Ale Twoja wyobraźnia zaczęła już projekcję życia we dwoje, przeprowadzki, problemów z pracą, problemów z aklimatyzacją, itd. itp. Zaplanowałaś już liczbę dzieci w Waszym związku i ich ewentualne imiona ? Nikt przecież Ciebie do niczego nie zmusza, jeśli nie masz ochoty wyjeżdżać do Włoch nigdy na stałe, ani w żadnej formie kontynuować znajomości, to równie dobrze mogłaś mu to powiedzieć wcześniej, przez internet.O co tu chodzi ? " I chciałabym i boję się ?". Moim zdaniem nakręciłaś się za bardzo tezą że on jest oszustem i przyjechał się pobawić. Może tak, może nie...
ktos moze jest z olsztyna???zabierzcie go stad.dlaczego on nie rozumie zwyklego vai via???co ja mam robic
Nie chce Cie straszyc, ale tym swoim wystapieniem chyba go jeszcze bardziej zachecilas;) Faceci lubia takie akcje, gonienie kroliczka. Mowisz "nie"? To ja Ci pokaze, ze powiesz TAK:D
Eeeehreherhereee....zadzwoń po Policje zgłoś natrętnego dostawce pizzy..:)))
Włącz głośno..muzykę......mogą być serenady włoskich gondolierów...... wysiądzie przy nich i od razu zrobi mu się mokro...:P
O, coraz ciekawiej. Z tą pizzą to już przegiął.
alez ja jestem niczym aniolek :] Tylko aureolki mi brakuje i malenkich-sliczniutkich skrzydełek ;)
wez wiaderko wody i wylej mu na glowe,moze sie obudzi
Na wyjezdzie jest zawsze latwiej. Powiedz, ze musisz sie zastanowic, wszystko dobrze przemyslec i jak przyjedziesz do Wloch, wrocicie do tematu.
Może raczej włącz tę komórkę i pogadaj z nim, wyjaśniając DOBITNIE, żeby się uspokoił, bo w Polsce wrzaski na klatce są źle widziane i robi Ci wstyd przy sąsiadach ? To już mi się nie podoba, szczerze powiem. Ja bym mu nie otworzyła. Dziewczyny co myślicie ?
o wlasnie tak nie jest ;) mnie o wiele trudniej zdobyc niz ze mna zyc bo potrafie byc na prawde kochana ;) Mi sie poprostu wlacza cos alla system zabezpieczenia i kiedy czuje, ze cos moze byc nie tak poprostu zrywam (jesli wiem, ze nic sie nie da z tematem zrobic) bo boje sie rozczarowania. Ok, ten moj wloch na chwile obecna jest ok, ale skad ja moge wiedziedziec co on tam robi jak mnie nie ma? Zwiazek na odleglosc jest praktycznie niemozliwy...
mi brakuje i malenkich-sliczniutkich ...rożków !?
Takie są najlepsze....z tych najgorszych!
nie wiem,trzebaby bylo zasiegnac opinii psychologa.wiem,ze wszystko komplikuja mezczyzni,nie powiedza nigdy o co im chodzi,a ja wolalabym to uslyszec calkiem prostymi slowami.na pewno mam moj charakterek jak kazdy,nie wiem czy jestem trudna we wspolzyciu,ale chcialabym,zeby facet po prostu byl troche bardziej elastyczny,nie jak kolek drewna podlug organu,ktory posiada..
ooj coś za pewnie się tam czuje.....makaroni....a nie masz gdzieś tam przypadkiem w pobliżu jakichś znajmych bezkarkowców...Oni się szybko nim zajmą!:)Zabiorą go na wycieczkę do lasu.....pobawią się z nim w chowanego!np.
JA CIĘ ZAKOPIĘ...a drugi kolega wróci tu jutro i będzie cię szukał...jak doliczy do 15-stu przez noc!
Temat przeniesiony do archwium.
211-240 z 753

« 

Pomoc językowa

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia