Czy tylko ja tak długo szukam pracy?

Temat przeniesiony do archwium.
181-210 z 356
idylla dzieckiem to juz ja dawno nie jestem...widac mamy inne punkty widzenia, a wawe do mediolanu to porownala w swojej wypowiedzi degustibus...
ahh w ogole moja wina, ze chcialam wyrazic swoja opienie i zobaczyc co inni o niej mysla, bo przeciez wiekszosc pisze, ze Pl taka ble:) a ja i tak uwzam, ze nie jest zle
kazdy ma swoje wady zalety...
princiiii ja to bym nazwała wiedzą aaa nie pkt widzenia
ja tez uwazam ze nie jest zle-szczegolnie z baaaardzo dalekiej odleglosci-poczytaj sobie w gazecie,jak polskie biura podrozy wyrolowaly tysiace ludzi-podwyzkami ,wpychajac hotele na odludziu jako wspaniale 4 gwiazdkowe w centrum-i tysiace innych przykladow,Uwazam,ze najlepsza opieka spoleczna jest w krajach skandynawskich i Wlochy to im do piet nie dorastaja,ale w Polsce jeszcze gorzej niestety-i bardzo mi przykro z tego powodu
princiiii nie odbieraj tego tak,ale ja akurat zyje jedna nogą w PL jedną nogą w IT i dosnonale znam realia Warszawy jak i innych mniejszych msc w PL oraz nieco realia IT iiiii nie jest tak jak CI się wydaje być moze masz inne doswiadczenia iii masz/mialas inny start w zyciu ale naprawdę jest ciezko ludzią zyc..
my pracujemy na zycie a w IT na tych samych stanowiskach zarabia się na zycie iii coś jeszcze...mowimy o tym zeee te same zawody w IT sa lepiej oplacalne i dają przyzwoity byt.
no wiedza wlasnie, ktorej widac nie posiadam lub chyba podajecie tu z degustibus naprawde jakies ekstrelmalne przypadki, z ktorymi ja osobiscie sie nie spotkalam, bo zeby ktos mowil, ze 600 euro to wiecej niz mial w Wawie, az mi sie wierzyc nie chce...co do cen mieszkan, to ceny mieszkan we Wloszech tez nie sa czesto adekwatne do zarobkow
to bylo na tym forum,ale pozniej byly gorace dyskusje-nie wiem czy nie zostal caly post skasowany-i to nie ja mowilam , bo w Polsce mnie nie ma od ponad 15 lat - a wiadomosci mam z drugiej reki,jak pisalam i od znajomych,ktorzy zarabiaja duzo i od tych,ktorzy zarabiaja malo-co nie zmienia faktu,ze 40 milionow Polakow w Warszawie nie zyje
principessina, ja bym to nazwal niewielka wiedza zyciowa. Pierwszy przyklad z brzegu:
http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33181,5783272,_PB___W_Polsce_mozna_zarobic_wiecej_niz_w_UE.html
rozumiem...byc moze masz racje, tylko skoro tak jest to po co bajki ludziom opowiadac, statystki Gus, srednie zarobki, ile to pracy, Tusk, ktory "sciaga" emigrantow do kraju, no i najwaznijesze...moze to sa wlasnie sami znajomi, ktorzy koloryzuja rzeczywistosc?! no ale to pytanie to juz sama sobie musze zadac...
tutaj z tego forum-znajdziesz tam wypowiedzi wielu POlek szukajacych pracy -widocznie sie oplaca

http://www.wloski.ang.pl/Praca_we_Wloszech_25662.html

naprawde nie potrzebuje dowodow...napewno sa ludzie, ktorym sie oplaca mniej czy wiecej, jednak deneruje mnie to, ze wiekszosc mowie ze PL jest ble, jak dla mnie nie jest, oczywiscie mowie w swoim imieniu:)
princiii nikt nie mowi ze w PL jest bleee ale porownujemy poziom zycie biorą pod uwagę te same czynnki zewnetrzne taka mala ekonomia
w porownaniu z krajami skandynawskimi , ich traktowaniem pracownikow, systemem zdrowotnym to pewnie jest ble -w porownaniu z Wlochami-no coz,za taka sama identyczna prace nadal we Wloszech zarabia sie wiecej,ale pewnie to nie wszystko,nie kazdy zostawia rodzine i biegnie za pieniedzmi-jak rodziny nie ma to o wiele latwiej szukac szczescia i godnego zycia gdzie sie chce.Jest jeszcze w gazecie artykul o polskich emerytach- przeczytaj przede wszystkim komentarze ludzi-bo te sa prawdziwe,czesto artykuly przegiete sa w jakas strone-albo pieja jaki ti dobrobyt albo jecza jak okropnie-a warto zawsze czytac komentarze
ha,ha-zrobily sie z nas male ekonomistki-no w koncu o to chodzi na forum,spokojnie podyskutowac,powymieniac opinie-nie jak dla niektorych tylko po to,by tlumaczyc zadania domowe
azzz to ja bladziutko wypadlam w tej calej ekonomii:) coz nigdy nie bylam dobra z tego typu przedmiotow:)
ja potwierdzam :) tez mi sie dobrze zylo w Warszawie, nie narzekałam oj nie nie :D zarabialam wiecej niz tutaj na poczatku :\ Ale pewnie, ze sa osoby w Polsce ktore zarabiaja i 1000 zl z tego zdaje sobie sprawe..
noo emeryciii rownie liczna grupa w Panstwie ...i np polska babcia ma tylko i wylacznie emeryture swoją po smierci dziadka ew dziedziczy jego ale nie moze to byc wiecej jak 80% ...a w IT ta sama babcia pozostaje przy swojej i dodatkowo otrzymujee czesc dziadkowej
idylla to we Wloszech
tak jest do tej pory ale jezeli np dziadka jest wyzsza to nie dostaniej jej w 100% lecz tylko 80% jej wartosci a babcina przepada.
No to fajnie,a we Wloszech masz dwie-i poznej sie dziwia,ze Polska to ble...
i się dziwią zee babcie IT stać na polkę....hmmmmm no wlasnie a tak dobrze sie zyje w PL...długo jeszcze nie bedzie wloskiej demokracji w PL
"w IT samochod jest czyms normalnym i rodzina 3 osobowa ma min 2
>samochody a w PL wciaz jest popyt na samochody rodzinne wiec swiadczy
>to o tym ze np rodzina 3 osobowa moze sobie pozwolić na 1 autko"

- tymi danymi to ja bym się nie podpierała. Jeśli za "samochód rodzinny" uznać vany, jeepy, kombi i tym podobne, to popyt na nie rzeczywiście wzrósł, ale bynajmniej nie z powodów podanych powyżej. Przed moim domem zaroiło się od vanów, mój bardzo bogaty sąsiad ma ich dwa (ten akurat ma też trójkę dzieci), obydwa wielkie, nowe i piekielnie drogie. Drugi (rodzina dwuosobowa) kupił takowego przed miesiącem. Vanami i jeepami jeżdzi mnóstwo singli (hmm...zwłaszcza mężczyźni, którzy najwidoczniej muszą sobie przedłużać, bo nikt mi nie wytłumaczy, że w zapchanej Warszawie łatwo taki czołg zaparkować, no ale czegóż się nie robi, żeby być trendy), wiele osób kupuje ten samochód jako drugi. Ostatnio taksówkarz mówił mi, że był taki okres, kiedy ceny vanów były bardzo atrakcyjne i wiele osób wtedy właśnie je kupiło...
Nie świadczy to o biedzie, a wręcz odwrotnie.
* "Polkę"
ellison -juz byla mowa o Warszawie i o sensie tego wątku,poczytaj dobrze a zrozumiesz ze chodzi o poziom zycia a nie biedzie w PL.
Co do Twojej historii o vanach......nie wiem nie widzialam aleee jezeli chodzi o Wawe jest i cala masa,masz racjeeee i mają jedną zasadniczą róznicę od tych włoskich.......tzw kratki!
iiiii nie wiem dlaczego .......oceniacie cały kraj z perspektywy Warszawy.
NIe nic bardziej mylnego.
Nie oceniam całego kraju z perspektywy Warszawy, nie wypowiedziałam się na tematy zarobków i, zauważ, że nie próbowałam obalać przykładów, które podawałyście. Po prostu ten jeden czynnik - wzrost sprzedaży samochodów rodzinnych - ma, moim zdaniem, inne uzasadnienie (lub może mieć) niż to, że ludzie mogą sobie pozwolić na tylko jedno auto i dlatego kupują "rodzinny".
Ale nauczyciela czy ekspedientki nie stac - i w tym problem-i nie jest tu problemem czy ona pracuje malo czy duzo-po prostu zamiast 1300zl to zarabia 1300 Euro,wiec ma cztery razy wiecej-proste,a w Polsce czesto wyzsze kompetencje-to jest przykre
skoro nie... wiec jak sie ma przykład z vanami ktore są kupowane na firme i dlatego mają "kratki" itd....
myslisz ze np gdzies w Bieszczadach rownie van jest popularny?
bo ja mysle zeee czesc osob/dzieci to nawet komputera nie mają.
idylla osobom z miasta ciezko jest zrozumiec wies-ja w podstawowce bylam na wycieczce gdzies po biednych wioskach gorskich(nie pamietam zupelnie gdzie) i po raz pierwszy widzialam tam dzieci-7 rodzenstwa-dla mnie cos niesamowitego,bo u mnie w klasie max to mial ktos albo brata albo siostre-i w ogole te wsie byly przerazliwie biedne,a dziwne bo zawsze jak zima w gory jezdzilam do malych miasteczek to takie ladne , czyste-no coz,Polakow jest 40 milionow i srednia zarobkow jest niska
Temat przeniesiony do archwium.
181-210 z 356

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia