via Nuovo Mondo, 3

Temat przeniesiony do archwium.
481-510 z 1787
:-DD
Widzę faccia, że przestałeś żartować, daj spokój, nie jestem Twoim rywalem. Jestem tu jak mówicie 'na fiolecie', bo chcę sobie przypomnieć język i tyle.
.. i dobrze, że nie jesteś 'taki', bo bym nie 'zdzierżył'..
Pozdrawiam :)
to nie wmawiaj tu wszystkim, że nie potrafię kochać! Bo potrafię, jedną osobę bardzo mocno, przez całe życie... Juz raz kochałem tak mocno, że jak musiałem przestać to myślałem że umrę...
oj chłopcy, a co wy tacy groźni??

magio, plan jest taki: 28.[tel].05 za ok.240 zł.
plus oczywiście jakieś zarcie, ale w tym roku skupiamy sie na kisielkach i innych zupkach...lub rybce w porcie...nie bedzie biesaidowania i pichcenia jak ostatnio
(no i oczywiscie łódka będzie napędzana piwem, więc o to paliwo równiez nalezy zadbac)
;-)
No właśnie... będzie piwo, a czy chłopcy też będą? :D
kto mnie wynajmie na ten tydzień? Nie mam zbyt wielkiego przebiegu i nie jestem jeszcze póki co zatarty... :D:D:D
nie masz dużego przebiegu? ciekawe co to oznacza...
to pytanie intymne, odpowiedź tylko na uszko ;)
znowu ostra lampa:)
już ją troszkę przykręciłem specjalnie dla Ciebie ;)
lampa wzeszła, lampa zaszła, a Ciebie Agatka jak nie było tak nie ma :(
ojej a co tu taka cisza?
dzisiaj wiatrak zamiast lampy;)
a ja dzisiaj robie pasztet - trzy kolory:))
super przepis znalazłam...ale czy wyjdzie?
a to Ty Aga tez w domu jestes? To co, tylko ja siedze w robocie? :-(
Pasztet, hmmm a gdzie ten cudny przepis znalazlas? :-)
w robocie byłam, ale wyszłam dzisiaj koło 14, bo jutro tez pracuje i nic nie zdążę zrobić, a takie cuda sobie wymyśliłam, że hej;)

pasztet warzywny- marchwiowo-kalafiorowo-brokułowy...i zobaczymy co wyjdzie, bo jeszcze nigdy go nie robiłam...a przepis każdy znajdziesz w moim magicznym kajeciku ze smakołykami, tylko że rzadko do niego zaglądam;)
a no to nie wiem co gorsze pracowac dzis i jutro czy tylko dzis ale troche dluzej.
Ja tez zapytalam szefa czy moge wyjsc z godz wczesniej i oto co mi odpowiedzial: un'ora prima mi sembra troppo ma mezzora prima va bene :-))

I tak juz prawie nikogo nie ma w MI i zaloze sie ze nikt nawet nie zadzwoni do firmy juz dzisiaj, no ale siedze jak kaza :-/
A ten pasztet to oczywiście czerwono-biało-zielony... hehhe :)
ahahah rzeczywiście:0
ten akurat będzie bardziej fantazyjny, bo zielono-biało-czerwono-zielony:))
..już siedzi w piekarniku..ochhhh az się boję
czego się boisz? jak się nie uda to najwyżej ja zjem ;-P
pasztet na czwórkę...ocena dobra, ale do celującej mu daleko
:-]
A kto oceniał? Ty czy ktoś bezstronny? ;) No na pewno jest super, więc żałuję że nie mogę przyjść spróbować... :(
A coś na słodko robisz?
czesc ludki.
czy swiatecznie juz wam?:) bo mnie tak :). i nawet wbrew zapowiedziom, tlum ludzi w domu mi nie wadzi :)
agu- dzis odkrywam swe zapedy plastyczno-artystyczno-malinowe ;)- mam juz caly arsenal skompletowany :)))
OK-ide red bulla oswoic,bo do 4 mi sie winkowalo :P

Wesolych Wam!
a ja jeszcze jestem woman at work, a jak dotrę do domu to też będę at work....aż powie fuck wychodzę;))

pasztetowym znawcą jestem ja! więc mogę z pełna odpowiedzialnością go ocenić:)
co to za jakiś pomór poświąteczny...ja wem, że brzuchy pełne i trudno się ruszyć...ale BEZ PRZZESADY!
faktycznie pusto sie zrobiło, zresztą anwt ja nikomu nawet życzeń nie przesłałam - więc spóźnione bardzo ciepłe..teraz to już poświątecznie!
bo od ciebie z L wszystko idzie dluuuugo..najszybsza byla magia z o czyli te polączenia sa najlepsze;)
magia mysli o łódkach...myśl myśl moja pani....
mysleeeeeee myyysslleeeee mysleeeeee
jem cini minis i mysleeeeee
ale nie moge jesc bo mnie wolajaaaa
:*****
co za dzie ń!
a jutro az się boję maggiiiiiiaaaaa mam strasznego nerwa, nieczęsto mi się to zdarza aaaaaaaa
wpadnij dzisiaj:)
fajnie Wam, wpaść do siebie możecie i w ogóle a ja tu na wschodnicm wygnaniu..vabbe nie można miec wszystkiego
napisz agatka choć 2 w zakamuflowanych slowach czego się ta boisz??
był u mnie P., moi rodzice go lubią jakos bardzo nawet, dopiłam winko którego zostało ponad pół butelki i ..winnie mi i smutno mi jakos...eh to życie.
Do rzymiu mi się chce i basta
może ten sierpień sie uda? zobaczymy
wlasnie znalazłam oferte last minute do tunezji od 19 kwietnia za 1000 zł...fajnie nie? nie, nei jade, ale pomarzyć zawsze można..
Temat przeniesiony do archwium.
481-510 z 1787

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Życie, praca, nauka