via Nuovo Mondo, 3

Temat przeniesiony do archwium.
1141-1170 z 1787
kochana magietko, jade w sobote do Wenecji na Festiwal...a do tego bede miala karte wstepu na wszystkie pokazy iiiiichhhhaaaaaaaaa
wracam we wtorek i potem pozostaje mi tylko umrzec, bo nie wyjade pewnie nigdzi edo Swiat....doooobra;-)

ahhhh juz mi lepiej!
kur.. a jednak mam maly problem...wwrrrr
ag, ja mam duzy problem !! i przez pol nocy snil mi sie moj nowy ewentualny szef i jego koty !!(a czy on w ogole ma koty????)

ale wenecja OK?
nie ok
pojawiły się pewne nowe okoliczności...
pani magia jest chwilowo hospitalizowana....zyczymy jej milego wypoczynku i liczymy na szybki powrot do w.
... ja w miedzyczasie postaram sie wysadzic w powietrze pewien budynek co straszy na powsińskiej;-)
buziaki
Ja dodam tylko, ze pani Magia czuje się w szpitalu co najmniej dziwnie, bo tam wszyscy "połamani i po operacjach", a ona przecież zdrowa jest! ;-)
dzisiaj nie przeklinam:-)
kochane moje!!

spieprzylam ze szpitala. juz wyjasniam co nastepuje. otoz poniewaz zaczna mnie leczyc dopiero jutro,a badania porobili dzis po prostu zdezerterowalam. nie mam zamiary byc w pokoju z trzema dziewidziesieciolatkami, ktore prychaja flegma, opowiadaja o tym jak kruche maja zyly, czy im krew splywa do cewnika i... i reszte wam podaruje. pan doktor powiedzial, ze tez jest czlowiekiem :) (chwala mu za to) i ze wypuszcza mnie na noc, ale jutro to juz nie. wiec hurrraaa! wlasne pachnace lozeczo, zadnych polamanych konczyn z grzybica w paznokciach, zadnych widokow po i przedoperacyjnych.
alez sie rozpisalam.. ale ja tam pasuje jak siodlo do swinki. obco tam i dziwnie!
ale zeby nie bylo. jutro melduje sie tam o 6 rano :P

agu- spal prosze pewien budynek. szklany jest wiec moze trudno sie jarac ale dla chcacego... odznacze cie wtedy krzyzem zaslug dla mojego zdrowia psychicznego ahahaha

OK, ide jesc Laysy. (gdziezby w szpitalu Laysy dawali?! )

muua!
czy ja nie naduzywam slowa :"tam" ?

eeeetam...
eee tam


magia...ja od planu A, który spalil na panewce (tak to się mówi?) zamiast do planu B przeszlam od razu do C....juz prawie meta!

boję sie zapeszyć.....aleeeee...........c.d.n.
A B C Baba Jaga patrzy !!

dimmi un pochino :)
chodzi o wenecję...nie jade w sobote...ale....powiem jak bede miala potwierdzenie rezerwacji biletu:-) pewnie jutro rano

magietko, jak ci w domku?
tutaj jest potwornie..korki jak nigdy...warszawa to jeden wielki plac budowy...wszedzie remonty..a ludzie juz widac, ze powracali po wakacjach
i jeszcze zamkneli duzy kawal pulawskiej...dzisiaj to co mialam przejechac w pol godziny, zajelo mi ponad poltorej...katorga..jak tu zyc?

dlatego musze odfrunac:-)
a magia znowu chce wiać ze szpitala...ale ja kroplówką przysmyczyli;-)
zerwalam sie ze smyczy !!! :-))
tylko obroza mi zostala (czyt.welfrony) :P.
nie lubie ich! pokluli mnie :-( ale co tam...

a wawa rozkopana- dzis dostawalam smsy :"Jakie korki!" :)- coz, udalam zdziwienie :)

wenecja czeka na ciebie ag- nie odplynie. w wyborczej byl duzy artykul o festiwalu.
a ja uruchomiłam plan D (którego tak naprawde nie bylo, musial powstac jako wersja kryzysowa planu C)
ahahhaha ale jestem tajemnicza
w kazdym razie jade we wtorek do Wenecji i wracam w sobote...i tyle z moich opowiesci

dzis poszlam nakarmic zolwie zarloki;-)
dlaczego w tym kraju jest tak zimno???
!!!!
bo to zimny kraj na wschodzie...fakt beznadziejnie jest, jesień nadchodzi, laoto jeszcze nieudolnie podryguje słońcem za oknem ale jak już się za to okno glowe wystwai to zimnica
ale Agatka Ty już we wtorek.... do lata, do lata, samolotem bedziesz "szła"..
a ja w sobote może z P. na takie 'ranczo'do jego rodziców ok.2 h stąd, i jak tak zimno będzie to trzeba wersje jesienną, a ja nie chcę!
magietko jeszcze Cie badają? trzymaj się dzielnie
my to takie kozice jesteśmy:) skaczemy tu i tam za bardzo i ja też problemy z noga mam ale na razie nie daję się i nawet jest OK
Hej! Przepraszam, ze sie tak wyrywam jak Filip (ten od konopi) i wciskam Wam w watek, ale jak uslyszalam o polskim zimnie, to mnie zmoglo... tu w Rzymie od ubieglego tygodnia nieznosne upaly, najpierw temp. przekroczyla 40°, teraz jest chlodniej, super, ponad 30°, od wczoraj w ogole mialo byc "ochlodzenie" (e tam...), a duchota trwa i nie puszcza. Prorocy od pogody lepiej zamkneliby paszcze (ale nie zamkna, bo za klapanie im placa). Wniosek: wszedzie dobrze, gdzie nas nie ma (moze w Wenecji bedzie lepiej - oby...:).
jeśli tylko masz ochoę, zapraszamy do naszego watku, nie tylko z wiadomościami meteorologicznymi!:)
Dzieki. Jak sie przedre przez teksty i pojme o czym mowa, chetnie sie czasem wlacze...
my to tak o wszystkim i o niczym;-)

tu było calkiem ładnie i niestety w tym tygodniu wszystko się zepsulo...ale podobno od przyszlego tygodnia ma byc ladnie i maja tez wrocic upaly...widzisz Ota - my to jestesmy niespokojne dusze tutaj w Polsce, to i pogoda taka niespokojna...wiecznie sie kotluje i nigdy nie wiadomo co bedzie nastepnego dnia...ze tez nie wspomne o polityce;-P tutaj to nawet Wlochów prześcigamy:-D

ide...roboty od PIIII - dzisiaj czeka mnie 12 h w pracy....ale to nic jak sie ma perspektywe paru dni w Wenecji

buziaki i pozdrowienia...troszke juz cieplej:-))
czesc dziewczyny,
czesc Ota- Via NM otwarta w kazdej chwili- zagladaj do nas!

kochane, dzis mam kryzys. 6 godzin kroplowek, leki na zwiotczenie miesni, cisnienie 90/60... do j.lo jest....
hej, u mnie tez kryzys - innego rodzaqju oczywiście...dziś pierwszy raz obudziłam sie tak jakbym wstawala zimą..dotąd ranna pobudka, gdy za oknem slonko, ciepło i jasno jakos mnie nie przerazala...teraz zaczyna sie ból ochhhhh
lato wróć!
idę, dzisiaj praca łeee
nasz mała biedna magietka:-*
i jak te powtorzone wyniki???
tutaj tak dzisiaj ładnie, pryjemnie, a miało padać i kompletnie sie juz zepsuć....wrzesień ma byc zimniejszy niz zazwyczaj...blleee ok ide ie cieszyc tym co jest:)
jestem zdruzgotana...moja cudowna sukienka, ktora mialam raz na tylku jest poplamiona...nawet ace nie dziala...nie mam pojecia co to! ktos chyba mi zrobil brzydki kawal...a to mialo byc moje abito da sera, ktore jest mi potrzebne już jutro! nie mam co na siebie włożyć! a musze się natychmiast spakować! buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu co robiccccccccccc
No to problem... moze zdazysz kupic nowa?
Dziwne, ze ace nie dziala... rozumiem, ze ta sukienka jest biala, no bo ace wybiela i to niezle; no chyba, ze polski ace to co innego niz wloski ace... chociaz sempre Ace è...:((
to już dziś lecisz? eh jak Ci dobrze...nawet z poplamioną sukienką:)
wszystko ok...moja mama jest czarodziejką:-)
a sukienki innej nie chcę, bo jest uszyta jak na mnie!
tak, mamy to kochane czarodziejki!:)
ciekawe jaka ta sukienka...agatka, lec szczęśliwie, baw się cudownie i przeslij potem zdjęcia, z sukienka i wenecją w roli głównej!
eh jak mi się chce odlecieć stąd chociaz na chwile......a tu widoków nie ma na żadną ucieczkę....
magietko - pozdrowienia, gdziekowliek jestes!
no i jestem z powrotem...minuta ciszy;-]
Temat przeniesiony do archwium.
1141-1170 z 1787

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Życie, praca, nauka