via Nuovo Mondo, 3

Temat przeniesiony do archwium.
961-990 z 1787
Rozi, jak to nie mają? ..no chyba, że on jest bez jaj.
.. uważaj dziewczyno jak chodzisz, patrz pod nogi. Wiem jak to boli, bo kiedyś też tak byłem poobijany.
Pozdrawiam Was :)
peerunie, tak nie można...wpadasz jak burza, posylasz buziaka i uciekasz....usiądź chociaż na kawę:)

dziś byłam z kappala na chińczyku...i nie tylko!

a kierowca autobusu to Marco Cipollini hihiih ;-DDD
Agatko, chciałbym usiąść,pogadać jak człowiek...o jej! ile jeszcze bym chciał, ale ostatnio tylko wpadam, mam same 'wpadki' i gdybym był dziewczyną, to pewnie przy pechu, który ostatnio mnie nie ouszcza i TA wpadka by mnie nie ominęła.
Zaglądam tu czasem..no i już muszę kończyć.. Pa!
niestety magio, isole eolie w lipcu kosztują 43, a w sierpniu 54 euro!
to sobie doczepie skrzydla i polece sama, tzn z toba! wodolot nas nie bedzie interesowal!
byc a nie byc?! nie ma szans!
wazne info mam - szoruj gmailowac :) ag
wiem wiem
waaaaaaazne
jestem uzalezniona od tych rzeczy!
jest gorzej niż myślałam...koralikowe szaleństwo odbiera mi zdolność trzeźwego myślenia...wykupię wszystko magiaaaa ratuj...jutro rano szykuj się na AKCJĘ! u mnie przede wszystkim artfan:)
misja wypelniona!
ide lupikowac
smakowitości!
zaszalaly.... juz wiecej tam nie wejde !!!!!!!!!!!!!!!
hej! dzisiaj jest 7.07'07 i dodatkowo 177 dni do końca roku!! Ciekawa data.
Pozdrawiam :*
było, minęło...czy coś się zmieniło?
nie przywiązuję wagi do tych dat...a te wszystkie śluby, które sie posypały tej soboty- czy to maja być jakies wyjatkowe małżestwa? nie sądzę

a dzisiaj 9 lipca - dla mnie ważniejsza z dat, choć raczej przykre budzi wspomnienia...w ogóle lipiec w moim kaledarzu jest takim smutnym miesiącem...ale nie poddajemy się;)

magia, jednak nie jadę....ze względu na kasę, ale bardziej jedak przez pogode, która mnie przeraża...jeśli będzie lało przez 5 dni, to nie będę miała możliwości nawet się wysuszyc..troche mi smutno, al emoże to i lepsze od tygodniowego bicia się z myślami...zamknęłam sprawę! marta z kubą trochę na mnie wkurzeni, bo naprawdę zachowywałam się w tym tygodniu jak rozkapryszony ddzieciak..sama zreszta wiesz jakie miałam dziwne chustawki...w każdym razie teraz koncentrujemy się na naszym wspólnym wyjeździe:)
może jeszcze za tydzień wyskoczę na kilka dni do puszczy i tyle;)

pozdrawiam papapap
czesc Nuovo Mondo
il mio vecchio mondo sta per finire, ma vabbe - sono pronta per le cose nuove, purtroppo anora non so niente che succederà

a Wy juz za niecałe 3 tyg?..pieknie:) jestem pewna że będziecie miały świetne wakacje..pewnie agatka będzie robiła tysiąc zdjęć więc chociaz tak sobie z Wmi będę oglądając wspomnienia.
:)

nowa praca?
na razie do wrzesnia jeszcze nie ale później raczej na pewno tak, więc musze byc pronta:)lubie zmiany, tylko ta lekka niepewnośc żeby gorzej nie było..żeby w ogóle jakoś i coś było..zobaczymy.
na razie tylko moje wakacje wcale nie wkacyjne i widoków na razie nie ma, i to nawet nie zeby widoki calabreze ale jakiekolwiek wakacyjne na razie się nie zapowiadają
nie będę marudzić, wiec sza

a co u magii? magia gdzie jesteś??
tu!


ZW
jestem!
musialam zalozyc nowy temat :) a wszystko przez ag! (patrz wyzej-poki co)

rozi- ja juz myslalam, ze zpaomnialas o fiolecie.. a nowa praca w charakterze poprzedniej czy cos absolutnie nowego? yyyy a moze to praca w romie??!! (juz zazdroszcze!)

ja mam dzis tu kociol, i zoladek mam na kregoslupie- z glodu i stresu....
w romie nie niestety, jak sie to wszystko ułozy dam znać a o fiolecie nie zapomniałam, tylko jak wczesniej "miauczałam" troche mi się w życiu zmienia,

magietko a Ty nadal trenujesz? juz pewnie "rzeźbę" masz śliczną? opowiadaj o kaloryferku na ultrapłaskim brzuszku! (choc na ultrapłaskim to chyba kaloryferek byc nie może?:)
zeby tu byl kaloryferek... i zeby plaski w dodatku.... a tu nic! ale jak bylo ponad miesiac przerwy to musi byc nic! teraz na nowo z kopyta trzeba zaczac bo inaczej sie tak nie da! tu i tam przeszkadza co nieco

a moze dla tej pracy do w. sie przeporwadzisz?:-)
zimny dzień...jem i jem i marznę i już mnie to wszystko PIIIIII
dziewczyny,
wpadam tutaj do Was bo juz prawie w desperacji jestem... i jakos Wasz temacik zyje wiec i moze mi pomozecie.
za 10dni za maz sie wydaje i potrzebuje jakies tradycyjne wlsokie piosenki. a najwazniejsza ktorej poszukuje to cos na czas podziekowan dla rodzicow po oczepinach (nasz to byla by: cudownych rodzicow mam...'. znacie jakies?
Wielkie dzieki za kazda pomoc.
ja niestety nie mam pojęcia...może lepiej poszukać w solo italiano, bo tam się chyba lepiej znają na tradycyjnych włoskich piosenkach...powodzenia:)
dzieki :)
tam raczej po wlosku wszyscy pisza? moj pisany niestety nie jest najlepszy ale moze sprobuje. Pozdr.
czy VM spi :-) ?
bez zartów
nie śpi
to co milczy?
;-)
wazne rzeczy zalatwia i jej cisnienie skacze
moja siostra w chorwacji i jacht im zatonął z wszystkimi rzeczami...akcja ze hej
cale szczescie bez uszczerbku na zdrowiu, ale do zalatwienia tysiace spraw....ci ubezpieczyciele to wszyscy o kant dupy potłuc...dzwoie gdzie sie da od wielu godzin...i kurna tylko mnie przełączaja bez i odsylaja do innych central kurwa alarmowych..konkrety cholera
agata, spokojnie. najwazniejsze, ze im nic nie jest.
moge ci jakos pomoc?
jest ok
wlasnie z nimi rozmawialam
łódka leży na 150 metrach, ale kapitanat poczuwa sie, ze im wadliwy sprzet dali, mieli tez wynajetego skippera wiec to ie ich wina..bylo jakies spie ie i wybuchl pozar...jede facet wyladowal w szpitalu, bo zatrul sie dymem, ale juz i z nim jest dobrze......maja im zafudowac luksusowy hotel do koca pobytu...pawel w ostatniej chwili wyciagal toreble z dokumetami (paszposty i bilety anki i jego)i z komorka...a tak to zostali w kostiumach...inni co z nimi byli na lodce nie uratowali zadych swoich rzeczy, wszystko poszlo na dno




co za przygoda yyhhhhhhh...a aj tak chcialam z nimi jechac
Temat przeniesiony do archwium.
961-990 z 1787

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Życie, praca, nauka