via Nuovo Mondo, 3

Temat przeniesiony do archwium.
1051-1080 z 1787
witam,to nie magia, to agatkaf....magia ma racje...smierdzimy na kilometr
co do oka to jakies bzdury...ja dzis lungomare olewam....mam mdlosci...samanie wiemczy od calodniowego hustania na morzu, czy od jedzenia, czy raczej od tego smrodu.........spadam...ide sie leczyc...tylko czym? klin klienem???? ahahhahahah fuuuuuuuuuuujjjjjjj
:-DDD
kochane kobiety bawcie sie dobrze,wypoczywajcie,opalajcie sie...a smrodu nie zazdroszcze...no ale dla jedrnego ciala to i gorsze bym zrobila:-))

buziule
kasia
kasiu...zemna jest niedobrze.....chyba bede wymiotowac..wiec zadnego oka nikt tu nie zrobi dzisiaj ..amagia sie polozyla bo ja plecy pieka i skora zlazi.....a ja mam takie nausea,ze nie moge...

spalila mi sie karta ww aparacie...jak pech to pech...zdjecia mialampiekne, ale juz nie mam...2 gigaposzlo z dymem...stwierdzilam ze warto zainwestowac w informatyka...i 35 euro tezposzlo z dymem...ttroceh zdjec odzyskalam, ale glownie jakies starocie ktore juz zrzucialam na kompa..kolejna inwestycj kolejna pamiec - tym razem 1 giga...jak wybuchnie to sie zastrzele

jestem chaotyczna...ale juz nie moge, ide, musze rimettere
Agatka,takie rzeczy przy sniadaniu mi tu opowiadasz..fujjj

mam nadzieje,ze juz Tobie lepiej:-(
Riprenditi cara.
Daj znak czy wszystko tam z Toba ok.
halo..witamy
dzisjuz lepiej
zwrotow wnocy nie bylo...ale nie powiem, aby to byla jakas upojna noc

a wiecie ze magia ma tatuaz na plecach ? od paru dni hihih...tylko ze totaki bialy slimak,
;-)

dzis nadranemnawetpadal deszcz...ale wlasciwie jest jakby go nie bylo...zjadlysmy, pognijemy;-) i ruszamy w swiat:-)
a magia jutro wyjezdza! bestia jedna

pozdro600
rozi...ja ci nie odpowiedzialam...wredna jestem, ale i tak cie kochamy:-)***
baw sie dobrzenad morzem..szkoda, ze zn ami nie przyjechalas..nie wiesz co cie ominelo..moglabys magietce poskubac skore z plecow hihi....wlasnie je oglada i sie cieszy..wariatka!
no to dobrze ,ze juz Tobie lepiej:-)
a z Olkiem sie widzialyscie??

Magia,bestio,nie wyjezdzaj:-)
hejaaaa

ja siedze i pisze na fioleciku a ag za moje plecy sie wziela-koloryt mi wyrownuje hahahaa-zdziera stara skore nowa pokazuje, bawi sie w chirurga... a ja niczym waz zrzucam stara skore:). przed chwila ag mowila ze ja sie cie3sze widzac moje plecy a teraz jaka ona ma zabawe!!! i jeszcze winem bialym Eolo Sicilia prosto z marketu dopelnia dziela :).
Magia bestia jest- jutro do Olka :) jedzie i we wtorek raniusko w metrze go ujrzy. diska mnie nie pozna- takijestem mahon :P
spacja nam zle dziala
AUUUUUU mojeplecy!!!!! agj est bezlitosna.i jeszczemausmiech na twarzy...manacia
ps.wszystko na moja prosbe....heh... cierp cialo jakzes chcialo...
magia usiadlatylkiem w winogrona:-D
wystarczyl kieliszek wina do obiadu i juz jej szumi...ja nie wiem skad ta dziewczyna sie urwala;-P

znowu musze robic zdjecia jej plecow...toz to jakaskronika wyjdzie...

dobra, zostawie troche olkowi do skubania!
zauwazylam:-)

buziaki dla was i dla Olusia.

zamiast zdzierac skore zrobcie sobie peeling z fusow kawowych...nie macie pojecia jak on dziala...fenomenalnie...

bierzecie "spody" z moki(a jak nie robicie kawy to poproscie o fusy w barze:-)...a wiec te fusy+zel pod prysznic i cale cialko masujecie...opalenizna sie wyrowna,stara skora zejdzie,cialo gladkie jak u dzieciatka i pachnace kawa...
do sprobowania :-)

poza tym taki zastrzyk kafeiny to zloty srodek na celulitusaaaaa...
to "zauwazylam"odnosilo sie do spacji zle dzialajacej

ps.a mnie wystarczy popatrzec na wino i juz leze:-)
kochana, o czym ty do nas mowisz?? jakicellulitis??? my wczoraj bylysmy na fangoterapia....to juz nie nasz problem...co prawda nie jestesmy najswiezszymi i paniami pachnacymi rozami, ale....ehehe
dobra, ide, potemw wracam, potem sama nie wiem - znikne..paaaaaaaa
wlasnie dalam sobie po twarzy:-)jakzesz smialam nawet pomyslec,ze mozecie miec cokolwiek wspolnego z ta "pomaranczowa" bestia....

ps.ide pod prysznic z kubeczkiem pelnym fusow kawowych:-))z wielka nadzieja,ze w koncu zadzialaja:-)
O, Kasik, ty na serio z tymi fusami?? Ja wprawdzie na razie nie mam czego z siebie zdzierać (nie ma to jak praca od rana do wieczora i weekendy wypełnione obowiązkami :-(), ale może za tydzień uda nam się wyskoczyć nad jezioro, to w razie czego będę wiedziała, czym złażąca skore potraktować!:-)

PS. Magia, ty w ogóle cicho siedź, już budzik nastawiłam na 5:30, brrr... ;-P
Nie ,na zarty:-)Czy ja kiedykolwiek zartowalam z tak powaznych spraw jakimi sa "pomaranczowe skory"?Dla opalenizny tego "zlotego srodka" nie uzywam ,bo jak na razie jej u mnie brak...ale jeszcze troche i bede juz nie mleko lecz mleko z dodatkiem kawy...o mahoniu nie smiem marzyc nawet w najbardziej perwersyjnych snach:-)

ps.nie zwleka sie z fusami ,az skora zacznie zlazic,lecz po kazdej kapieli slonecznej-zapobiegawczo:-)Zrogowacialy naskorek nie ma czasu na zrogowacenie sie:-)a opalenizna pozostaje piekna,ze piekniejsza byc nie moze:-)
Dzięki za poradę, ciociu Kasiu. ;-)
brava kasia...ja w troche mniej wysublimowany sposob dzialam na skore...traktuje ja zwyczajna szorstka gabka i jakas nie narzeka...a mahon uuuuuuuuuuuumahonia ci u nas dostatek ;-)

musze dyskretnie dorzucic info do magii, ze ktos mi tu troszke zawrocil w glowie:-))

buziaki dla wszystkich ...magietko - szerokiego nieba!!!!
do zobaczenia po 20.08!
Agatka, czyzby Luciano Cmoczek??? ;-)

PS. Gniewasz sie za wczorajszy zarcik?;-) :-D
dziewczyny,udalo Wam sie w koncu spotkac czy nie?
gniewam sie na was...inierozmawiamzwami....;-PP

moge sie jedynie dyskretnie porozumiewac via forum....jakwroce do wawy to tez z magia sie nie spotkam..ewent.online weeeeeeeeeeeee

zaden luciano...daiiii...lucio e' il mio amoruccio da sempre..e' un gran amico!

a ta goopia co ma goopie pomysly to juz wyleciala???
Ta goopia kazała się zawieźć na lotnisko o 8 rano, przekonana, ze wylatuje przed południem... w samochodzie sprawdziła wydruk, lot ma o 15!;-D Tak wiec siedzi teraz na Fiumicino i kupuje zegarki oraz okulary przeciwsloneczne (manie jakąś ma, jak Boga kocham!).

PS. Agutku, no bo chyba nie pan architekt?? Albo ten co śmierdział?? ;-P

PPS. Kasik, Magia nas kompletnie oczarowała, jak to z magiami bywa!! :-)
Dee, oj, bo sobie nagrabisz! smierdzielom mowimy dobitnie NIE!

sidl mi net i nie moglam poprzeklinac....a wiesz, ze magia mi napisala smsa z lotniska ' podobno kupila okulary i zegarek ahahahahhaha to rzeczywiscie zakrawa o maniactwo;-)
czesc wszystkim!
ja też już wróciłam, z naszego polskiego wybrzeza, mahon morze nie ale opalona jestem
i szczęśliwa:)
to byl bardzo udany wyjazd...z Wami też byłoby super, no ale wyszlo jak wyszło
i też było bardzo fajnie:)

a u Was jak widze działo się dużo! i zrzucanie skóry i zawroty głowy...."le malatie italiane"
magia odezwij sie jak wrażenia, zegarki i wszystko!
a Ty ag baw sie i gówę trać wakacyjnie ( a moż e nie tylko wakacyjnie?:)
głowę***
no nie!!!!!!!!!!!! magii nie ma, gdzies w powietrze sie wzonsi, w przestworza jakies ponad chmury a wy sobie plotkami dogadzacie!
ja sie obraziwszy! powiem tylko , ze gdzies bylam... miod i wino pilam, a co widzialam i z kim sie psotykalam...tego nie powiem :D

Agataaaa masz koooooooooopa jak stad do tamtad.... nawet smsa nie piszesz, kazesz sie domyslac! no chyba nie N.?? Juz ustalilysmy , ze jest nudny! Jessoooo , a moze ten co mial krzywy zab ale -poki sie nie usmiechal- ladny byl. ten?! Tak, ten! WLoch blondyn! okki azzurri :P... spotkalas go na corso z antonello!!! tak!

no wiec jestem wykapana (dlaczego wciaz mi smierdzi blotem??), (chcialam napisac, ze pachnaca ale sobie podaruje), rozpakowana, zrypana, szczesliwa, smutna, teskniaca sobie jestem.. no i magiczna przede wszystkim hahaahaa. aaaa i jeszcze by chciejaca nad polskie morze. rozi, gdzie sie plazowalas nad batykiem?)

aaaa i jeszcze zapomnialam wam powiedziec, zebyscie mi ZAZDROSCILY wszystkie cztery: ag, dee, rozi i kasia, moich nowych cudnych okularow( dee, padlam na leb-drozsze od tych "corsowycy" i mojego nowego zegreczka, of kors.

a wiecie co zrobilam po przylocie? pod domem kupilam zarcie. jakie? same brzoskwinie, winogrona( ag!), nektarynki- bazar mi sie agu przypomnial...heh....

co do fusow to poczytam instrukcje jutro bo teraz jestem zbyt zmeczywszy.

chcialam oswiadczyc jeszcze wszem i wobec, ze panstwo ropuchowie, jak na ropuchy przystalo:), sa coooooooooooooooool :)))

strzelilam elaboracik!

( a teraz klikne 'wyslij" i pojawi sie napis, moj ulubiony zreszta, "nie mozna wyswietlic strony" i wszystko szlag trafi hahaaha)
literowki usprawiedliwione zmianami cisnienia na jakie narazony byl dzis moj organizm tudziez krwotokami z nosa w pelnej krasie w samolocie!
hahahaani razunie trafilas...a to wszystko takie bliskie i takie proste oj magia..zle na ciebie wplynely te zmiany cisnienia.....ps. prosze mi tu zadnymi nazwiskami ani imionami nie rzucac, bo swiat tak maly, ze az przerazajacy!

bosheeee o n. nic nie mow...dzis juz sie obrazil na smierc...ale tak mnie wkurzyl, ze szok..trudno finito
az mnie glowarozbolala po tejwspolnekpizzy...jacy ci faceci sa tepi yyh

wczoraj bylam w scilli na nocnych zawirowaniach...tego mojadroga jeszcze nie widzialassmakowicie

dzisiaj w bagnarze na zarciu...az dziwne zewczesniejtam nie bylam...bardzo ladnie:)...i favazzina rzecz jasna bo totuz obok...niestety najlepszej na swiecie granity nie mialam jeszcze okazji sprobopwac

smierdziela tezdzisiaj widzialam i cie pozdrawial...ale poznalam tez jego znajomych z torino...fajni ludzie
poza tym niewloskiego blondasa tezwidzialam...i ant.poliziotto cie pozdrawia a z L wybieram sie na rabarame - pamietasz terzezby? mamy bileciki:)

do tego lucio zxalatwil mi wreszcie kartewloska i leje na wszystko...wyjade chyba w poniedzialek...niestety nie zalatwil nowej lodowki bez trupa w srodku eheheh

ocho trzeba uciekac...ktos sie zbliza..aaamoja droga i jeszcvze lody o smaku campioni del mondo jadlam hehehehehhe....nie poznalas tego smaku co za pech!

buziak wielki

co do pisania smsow to ja tego lepiej nie skomentuje jak musialam sie upraszac o wiadomosc czy szanowna paniszczesliwie dowiozla dupke do romy...


rozi mahoniowa damo...ty masz u mnie juz pare kopow...jezdzisz nad morze aawawe omijasz sszerokimlukiem....nopieknie pieknie...byschociaz do rzymu przyjechala to bysmy sie jak zawse tam spotkaly;-)
Temat przeniesiony do archwium.
1051-1080 z 1787

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Życie, praca, nauka