via Nuovo Mondo, 3

Temat przeniesiony do archwium.
1171-1200 z 1787
oj dziewczynki jak mnie tu dlugo nie bylo.
ale juz powracam silniejsza chyba :) bo zdrowsza (?) :))

wenecjanko czesc! jak bylo?:)
wracasz bejbe?jestes w o czy w w?

bylo PIKNIE! duzo widzialam duzo smakowalam mało spałam...pięęęęęęęknie!
No, ale jak bylo???
zimno było
Aha, to dlatego malo spalas...
Otko, bylo rewelacyjnie!
choc troche krotko to czuje, ze czas wykorzystalam w pelni...zwiedzilam mnostwo cudnych zakatkow Wenecji, na Festiwalu obejrzalam kilka filmow, widziałam kilka gwiazd, bylam na paru imprezach na Lido i (co najwazniejsze) zjadlam tyyyyyyyyyyyyyle smakowitosci ze hej!

a poza tym chyba moglabym zyc w takim swiecie postawionym na glowie i dojezdzac do parcy autobusem wodnym - piekna wizja!

ps. a ile ja magietko widzialam koralikow i cudnych wzorow do naszych kolczykow! wyspa Murano jest niesamowita - poprostu RAJ dla nas;-)
oh oh!!! :-). no a przeciez szklo murano... nazwa przeciez stamtad!:) na pewno cudne rzeczy maja,, z ogromna przyjemnoscia bym obejrzala...
i na gwiazdy kina bym popatrzyla i filmy obejrzala tu nic tylko praca i praca i jesien za oknem, brrr
dokładnie to jest to murano i wzory millefiori:)
...i jeszcze wiecej
http://miasta.gazeta.pl/olsztyn/1,35187,4470181.html

cholera, to jest nasz problem! od ponad 8 m-cy szukamy pracowników!!!!
tragedia
http://serwisy.gazeta.pl/film/1,22530,4473275.html
ahh i jeszcze nie wspomniałam o Biennale - byłam, zwiedzalam i wieksza radoche mi to sprawilo niz caly festiwal!
cudnie Ci było Agatko! a propos murano miałam kiedys te typowe koraliki na rękę których pełno w wenecji, własnie z murano w przeslicznym niebieskoturkusowym kolorze
a ja weekend w Krakowie spędziłam, który mniej pamiętałam niż wenecje, lata tam nie byłam, i było też cudnie:)
na brackeij wprawdzie padał deszcz, ale fajne towarzystwo:) fajny hotel, fajne knajpki wieczorami, ostatni taki mówi wypad przed rokiem wielu nowości
tak, w pracy dalej zmiany, dziś musze podjąć Bardzo Ważną Decyzję gdzie będę pracować, a trudne to bardzo bo nic nie jest białe lub czarne, i nie wiem, na co się zdecydować....do jutra mam czas.A zaraz ide do klubu, jesiennie się w końcu zdecydowałam i zebrałam i ćwiczę
macie swiezyzne na gmailu;-)
dostawa towaru w pikselach ahahah
prosze nie rozpowszechniac, tzn. objetych klauzula tajnosci eheheh ostatni mailik
obejrzalam je i uznalam, ze to magia mnie prowadzi na manowce, bo taka goopia mine mam tylko na zdjeciach z imprez, na ktorych z nia sie poajwiam ahahhahahaha
nara dobranoc panstwu uciekam...postanowienie mialam isc spac o 24....paaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
ag
ze swiezyzna na gmailiku z wenecji to sie zgodze. cudne zdjecia szczegolnie te na niebieskim tle.
ale juz druga dostawa ani swieza ani ladna szczegolnie ta w pozycji horyzontalnej po winie o 3 rano! zabije cie za to! to nie bylo do ropowszechniania!!!!!! mialo zniknac to z twojej schedy 1 giga rodem z rc!!!
rozi, my takie gggoooopppie jestesmy tylko po dwoch butelkach wina hahahahahah.
ale sniadanko bylo wykwintne, prawda?:))))
buona giornata
daiiii wszystko tam było! nawet Benek sie załapal;)
tam wszystko jest oznaczone - "nie do rozpowszechniania" przypominam!

miłego dnia:-)
ale tu pusto....wszysycy gdzies fruwają pozafioletowo!
przyfrunelam! :-)
magia wpadnij na pączki...póki jeszcze są!
teraz zdaje sie, ze juz nie ma, aja dopiero tu nzajrzalam... trzeba bylo pisac smsa!
o!
dzisiaj też są..takie życie;-P jestes w wawie? wpadnij do wooka na chińszczyznę..dziś o 19 widzę się tam z kappalą i lucą
hmm..nie bede sie powtarzac mówiąc, że super vam ze fiolet możecie mieć o 19 gdaieśtam, i nuovomondo nie tylko tu wirtualnie ale i po warszawsku ale tak wasnie myslę, i lekko zazdroszczę..cóz


a ja jestem tutaj
i decyzje podjęte
zaczynam nowy etap zycia zawodowego:) codzienie na 8 godzin od 8 rano..............zero dotychczasowego luzu, juz pewnie bez przyjaciół w pracy, zero spontanicznych wypadow do rzymu, boje sie że mi sie psychika zmieni ale walczyć bede, zeby sie za szybko psychicznie nie zestarzeć
zobaczymy..agatka jak to po włosku? chi vivrà vedrà?
rozi, rozi powiedz 2 slowka wiecej!
u mnie tez zmiennie zawodowo, na lepsze, lada dzien, az mi sie usmiechac chce :-), a jak slonce na zewnatrz to juz pelnia szczescia ;-)
obiecuje pozafioletowo makaweszowo tylko chwilunke wolna musze na to miec ale promise!
ag- nowa produkcja druciano koralikowa ruszyla..ho ho jakie cuda wyszly spod moich rak! mniam!
zapomnialam nadmienic, ze od 4:30 dzis jestem na nogach....
obawiam się, e i u mnie czas na zmiany
ale na dobre czy zle? o to jest pytanie!
sszkoda gadać
o, a sama zaczelas gadac :P
znów cisza, fiolet zamiera jesiennie chyba:)

ja sie raduje ostatnimi dniami wolności pracy z nienormowanym czasem jej wykonywania, ze spaniem dłuugo rano i innymi przejawami wolności, strach że się kończy (wiem, marudze:) ale czas w końcu troche spowaznieć

i poziom ednorfin mam wysoki..ćwicze dużo, magietko, byłabyś ze mnie dumna że teraz tyle mobilizacji mam
może i zamiera...
ja muszę niestety na jakiś czas zasznurować pysk i nie opowiadać o sprawach, które mnie dręczą
ale nowina..magia, ania z. jest w ciąży!!!! będzie dzidzius w naszej kalabryjskiej rodzince:))
Temat przeniesiony do archwium.
1171-1200 z 1787

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Życie, praca, nauka