Napsuje Ci krwi, durny adminie!!

Temat przeniesiony do archwium.
Temat zamknięty
1111-1140 z 1265
hahaha nie nie nei za powodz dziekujemy , chyba zaraz sobie puszcze jakies rytmy ukulele i pomarze o pustej plazy bez słonecznego patrolu haha
o chryste moj post mial tajemniczy numerek "1111" to pewnie jakis znak haha
Witajcie w nowym roku! Jak Wam się bawiło? Ja wyszalałam się 'za wszystkie czasy', ale tylko po wodzie mineralnej, bo robiłam za kierowcę. Dwa razy po drodze dmuchałam w balon :)))
:)
...ja sączyłam benzoesan sodu pod postacią coli:P...przyznaje się... + 2 kieliszki szampana ale był wyjątkowo dobry...za to nie prowadziłam, nie było takiej potrzeby:)
Za to przesadziłam z jedzeniem...ale już się rozgrzeszyłam więc:)
Aagnes, a jak Ci się podoba dyskusja 'na koniec roku'?...ja jestem w lekkim szoku, myślę, że dobrze byłoby przypomnieć sobie to, co robili starożytni Grecy: http://pl.wikipedia.org/wiki/Ostracyzm...
pozdrawiam
:)
Skoro pytasz mnie o zdanie:) to tu na naszym wątku od "wszystkiego" mogę się wypowiedzieć...
Tak sobie poczytywałam tą "dyskuscje" i nie spodziewałam się tego rodzaju "wypowiedzi", wróć...jeśli chodzi o treść to oczywiście nie zostałam zaskoczona ale jeśli chodzi o formę to przyznaje się ...przerażenie trzyma mnie do tej pory.
Witam :) W języku ludzi kulturalnych nie ma takiego słowa, które byłoby na tyle obelżywe aby określić takiego człowieka, jak pan q. Ja jednak sobie pozwolę (wstrzymuję się, żeby nie ostrzej..:)) bo rzeczy powinno nazywać się po imieniu.. Pan q. to zwykły cham..! Masz rację yamadawa (gratuluję rozsądku i mądrośći.. skąd tego tyle u tak młodej osoby..? :)), żeby takich osobników poddawać ostracyzmowi.. ale jak widać nie wszyscy podzielają ten pogląd..
Pozdrawiam Noworocznie.. :)
...tak się porobiło, że internet zapewnia immunitet każdemu, nawet temu, kto chce napisać najgorsze świństwo o kimś innym... ale trudno mi wyobrazić sobie bardziej wypaczoną pod względem moralnym realizację idei wolności słowa...
Pozdrawiam i życzę co najlepsze...
:)
Pozdrawiam Was kochani i zycze milego, fajnego Nowego Roku!
P.S.Jestem jeszcze w szoku, po przeczytaniu "Na koniec Roku".
No coz, brak mi slow....
Co jest z wami?
Wiem ze przez wulgarne zachowanie pewnej osoby, stracilyscie sympatie do fioletu:(
Ale jeszcze fiolet nie zginol, puki Magda tu zaglada:))
POKI:)
Wiec POKI co, to sie ciesze ze potrafie jeszcze, prosic, dziekowac, wrzasnac, tupnac, przyjac, odmowic i ZGLOSIC SPRZECIW:)
Bo szanowanie siebie, to myslenie zgodne z czuciem, a nie odwrotnie (...pozdrowienia dla Sette, mojej inspiracji:))
Myslenie zgodne z czuciem, to pestka w sumie:)
Ale dzialanie zgodne z czuciem to juz jest jak action film:)
Ludzie się na mnie patrza i twierdza ze zwariowalam, ze najarana jestem,ze mi sie we lbie poprzestawialo, czasami sa chamscy i wulgarnie mowia ze zle robie, czasami troskliwie mowia ze sobie nie poradze........ Ja slucham ich wtedy (bo wypada) a wewnetrzny glos macha nogami beztrosko i puka sie w czoło...co wy ludzie wiecie....:)
Dlatego wdalam sie w glupia polemike z "qua...", miedzy innymi:))
Ten wewnetrzny glos, nie pozwolil mi przejsc obojetnie obok TEGO CHAMSTWA!
Dzis wewnetrzny glos mi mowi zebym poszla na miasto i szalala:))))
Wiec ide:)
Buzka
edytowany przez Magdalena-Malpa: 08 sty 2011
>>Wiem ze przez wulgarne zachowanie pewnej osoby, stracilyscie sympatie do fioletu:(<<

..tak właśnie, pomyślałam sobie, że nie będę już tu zaglądać, bo choć wiem, że jest na świecie dużo nieprawdopodobnego chamstwa, ale ja nie muszę w tym uczestniczyć... Ty Magda przywróciłaś mi wiarę w sprawiedliwość...i teraz rozumiem biblijne "oko za oko, ząb za ząb", albo Mickiewicza " gwałt niech się gwałtem odciska"... teraz widzę, że muszę się tego nauczyć, żeby jakoś radzić sobie na tym pięknym świecie...jesteś Magda niesamowita!... dzięki, pozdrawiam serdecznie
:)
Cos Wam dziewczyny powiem.
Kocham gory a wlasciwie to jestem ich fanatykiem.
Oprocz piekna maja cos jeszcze w sobie. Co ?. To charakter.
Im wyzej wychodzisz w gore tym mniej cwokow dolinowych.
Bo to wymaga coraz wiekszego wysilku, charakteru, checi oraz samozaparcia. A z kazdym metrem tych cech jest coraz mniej u ludzi.
A na samym szczycie, sa tylko orly no i ja :).
I nikt tobie glowy nie zawraca. Jestes poprostu normalny czlowiek.
A z ludzmi na calym swiecie z kazdym miesiacem dzieje sie naprawde zle.
Chyba jest nam potrzebna kolejna swiatowa wojna. Dla oczyszczenia gatunku. Przykre ale prawdziwe.
Dobranoc Wszystkim
Cytat: yamadawa
... Ty Magda przywróciłaś mi wiarę w sprawiedliwość...i teraz rozumiem biblijne "oko za oko, ząb za ząb", albo Mickiewicza " gwałt niech się gwałtem odciska"... teraz widzę, że muszę się tego nauczyć...

Yamadawa:)))
Czuje sie jak w niebie ze masz takie zdanie, ale przykladu to Ty calkiem ze mnie lepiej nie bierz;)
Ja sie tam do Biblii nie przykladalam:))
Ja sobie troche w szachy zagralam z Sette i "qua...".
Ja wiedzialam ze bede personalnie zaatakowana, zachowanie takich ludzi da sie przewidziec!
A ze oni w szachy sa cienkie Bolki, to przeszlam na pokera i blefa dalam:))
BO JA NIGDY BYM SIE DO SWINSTWA nie posunela i nie dala bym tego do sieci, ale oni swa miarka mierzyli....Co ja tez wiedzialam:)
Ja po prostu staram sie nie zatracac obiektywizmu, a wrodzony cynizm i nabyte doswiadczenie ( jestem duzo starsza od Ciebie) ulatwia mi odnajdywanie negatywnych cech charakteru ludzkiego, ktore to cechy zazwyczaj sa starannie ukrywane.
Ale nawet najlepsi szachisci miewaja gorsze dni i nie raz juz przegrywalam:))
Wiec lepiej sie Biblia kierowac i wieszczami:)
WIEC SPRAWE ZAMYKAMY i jedziemy na wczasy w te goralskie lasy....Z DZIWAKIEM:))))

To sobie zobaczcie.
Smieszna komedia.
Troche Wam pojdzie na luz.
Ogladlam:)
Niestety nie jest mi do smiechu, bo smutna jestem.
Stracilam dwie kolezanki, co prawda wirtualne ale najlepsze:)
I z kim ja bede teraz o kotach, psach, gwiazdach, chemii, matematyce, dupie Maryny, filozofii, ciuchach, seksie, cnocie.............................pisac? No z kim?
Jak wejde na jakis inny watek, to zaraz kopa dostaje:))
Odeszly bez slowa pozegnania, udusze je jak je spotkam:))
edytowany przez Magdalena-Malpa: 13 sty 2011
Magda witaj!..jestem, tylko strasznie zajęta, zaczęło mi brakować czasu...nauka zrobiła się trochę poważniejsza, muszę się przyłożyć, potem korepetycje (choć mam negatywny stosunek do tego, to lubię to robić)...fakt, że wściekłam się na koniec roku...ale nie ma tego złego, co by na dobre (albo na gorsze) nie wyszło...do tej pory żyłam jak 'pod kloszem', wiedziałam, że jest zło, ale nie zdawałam sobie sprawy z tego, że może być tak blisko mnie...i czy te wszystkie 'pewniki' - zwłaszcza wiary - które wciskają nam do głów od urodzenie, to aby na pewno absolutna prawda?
Kupiłam więc: "Koniec prawdy absolutnej" (zobacz w google) - bardzo poważna lektura, która może mi wyjść na dobre, albo na złe...jeszcze nie wiem...ale muszę sobie sama wyrobić własny pogląd na niektóre sprawy ...i czytam nocami, dlatego nie mam czasu, żeby tu zaglądać...

...no i, jako , że jestem upierd..wa, nawet w stosunku do siebie, to przemyślałam tę moją 'wiarę
w sprawiedliwość'...wyszło mi, że to jest dla jednych dobro, dla innych kara :))) w ogóle, to utopia...a już 'prawo i sprawiedliwość', to jakieś pomieszanie pojęć :)))
pozdrawiam serdecznie
:)
..przeczytałam Waszą dyskusję o astrologii...niewiele wiem na ten temat, choć fascynuje mnie wszystko co tajemnicze, co nie da się zmierzyć, wyliczyć... w co można wierzyć... planety, gwiazdy, czarne dziury....mechanikę nieba mniej więcej znamy, ale nie wszystko jeszcze wiemy - moim horoskopem np. rządzi Uran - wojownik - mam już wytłumaczenie, dlaczego wojuję kiedy myślę, że mam rację...a do tego Wodnik i numerologiczna 5..
...choć to nie jest astrologia, ale też jest to takie tajemnicze... i wierzę w duchy!...w wróżki też byłam - kazała mi zwolnić tempo i uważać (nie powiedziała na co)...chiromnata - byłam - powiedział: ho, ho! i sfotografował moje ręce do książki, którą pisze ...pójdą jeszcze do astrologa, a co!!...Magda, wiem, że jako naukową osobę denerwuje Cię to, ale.... :)))
:)
Cholera jasna.
O co chodzi na tym swiecie.
Prowadze sobie spokojnie auto no moze troszke szybko.
W drugiej lapce trzymam aparat fotograficzny i sobie dookola pstrykam jak foto radar.
Az tu nagle policyja do mnie podjezdza i daje znak zeby zjechac.
Mysle ok.
Zjechalem.
I zaczela sie dyskusja. Raczej ich ze mna. Mysle sobie ze milczenie to zloto.
Pytaja sie mnie dlaczego robie zdjecia podczas jazdy,co jest niebezpieczne.
A ja odpowiadam ze to moje hobby.
Oni oczywiscie bardzo skrupulatnie to zapisali jako okolicznosc lagodzaca.
I co. No tak przyslali mi mandat na 160 funtow. I jak ja mam tu kurwa :) nowoczesna extremalna fotografie artystyczna robic. No tak spieprzyc zapal dziecka do sztuki to oni potrafia.
Ludziki tego sobie posluchajcie

gosciu ma gadane
Cytat: yamadawa
...... ...pójdą jeszcze do astrologa, a co!!...Magda, wiem, że jako naukową osobę denerwuje Cię to, ale.... :)))

Alez ABSOLUTNIE NIE:))
Napisze ci pozniej cos na ten temat i nawet o male tlumaczenie na wloski poprosze, teraz niestety mam malo czasu.
Ja bym mogla chamstwo za pomoca voodoo zalatwic, zdjecie mam:))))))
Zaraz wracam:)
Zaczne moj wyklad:))
A co mi tam, niech mi mowia zem klasycznie glupia, wybacze bo nie wiedza co czynia:)
Zaczne od tego ze matematyka rzadzi!
Wrozby, klatwy, talizmany......To nadmiernie upraszczanie i dlatego wychodza sofizmaty. W nauce jest miejsce na NIEWYJASNIONE ZJAWISKA. Wielowymiarowosc jest juz bardzo powyznie traktowana w fizyce i poparta matematycznie w GEOMRTRII. Ja tu mowie nie tylko o symbolach typu kreska czy kwadrat, ale o wplywie KSZTAlTU na rzeczywistosc. Chodzi mi o to, ze organizujac znane elementy w okreslony sposob mozemy uzyskac nowe efekty - czy wiesz np. jak dziala transformator ? Tam tez, wbrew pozorom, ma zastosowanie fizyka kształtu.
Czyli talizmany maga dzialac, wiec wcale a wcale sie nie smieje:))
Naciskam enter, ale cdn bedzie:)
Jezeli naprawde nasz swiat jest wielowymiarowy, a wiele juz na to wskazuje.
To teoretyczne wyzsze wymiary sa bardzo PROSTYM rozwiazaniem niewyjasnionych zjawisk, wrozb itp. Co się zas tyczy geometrii, to alchemicy i gnostycy starozytnosci (a po nich wspolczesni okultysci) kieruja się podstawowa zasada alchemii "Jak na dole, tak i na gorze", co oznacza odpowiadanie sobie pewnych symboli i zjawisk. Kolejnym argumentem jest fakt, ze przez cale swe istnienie ludzkosc poslugiwala sie okreslonymi symbolami (znakami kreslonymi na plaszczyznach, gestami w powietrzu, formami przestrzennymi rzezb i budowli, znakami dzwiekowymi w postaci piesni, zaklec i muzyki), wiec cos w tym musi byc wicej, niz tylko totemiczna wiara w wyobrazenia sil przyrody - zwlaszcza ze rzadko symbole nawiazują do tejze przyrody-
Wiec jak juz kiedys pisalam, nie ma tak ze wszystko juz wiemy.
I wrecz jest naszym obowiazkiem poznawac "niepoznane", ale musi miec to rece i nogii. A artologia to przestarzala nauka, ktora jest bledna, bo wychodzi ze starych, juz dawno obalonych modeli wszechswiata. CDN bedzie, czy sie komus podoba czy nie:))
Yamadawa, poczytaj o Kaluza-Klein metodzie rownan i "rozszerzania" tensoru Riemana. To chyba nawet jest w programie fizyki teoretycznej. Naukowcy tak doszli do 10-cio wymiarowej czasoprzestrzeni. Z naszego punktu widzenia istnieją 4 wymiary poznawalne empirycznie, zas pozostale 6 jest "zwiniete" do rozmiarow niewiarygodnie malej kulki. Zobacz ile miejsca na cuda i niewidy:)))
Przeciez wrozba moze byc "tylko" wiadomoscia z innego wymiaru, zas np. klatwa - wplywem sily nieobecnej dotychcasz w naszej czasoprzestrzeni !
Wiec ja wierze we WSZYSTKO:))))))
I smieje sie tylko z glupoty i ciasnych horyzatow:))
A jeszcze bardziej mnie smieszy jak ktos nie ma pojecia o nauce i nazywa takie rzeczy bzdurami...To czeste zjawisko, wiec nie zrazaj sie:))
edytowany przez Magdalena-Malpa: 17 sty 2011
No dobra Magda...żeby nie było, że jaj nie mam!:P

Poszłam dziś do fryzjera, ściełam włosy na krótko i kupiłam hustkę na głowę w morskim kolorze...zaczynamy nowy rozdział życia:P
Ps. a lekarze są seksowni:P:P
KOCHAM CIE!!!!:))))
Teraz zaczynam sobie wszyscy nowe zycie:)) Popiszemy sobie bzdur ile wlezie, kazdy o czym innym:)))
No to ja pierwsza....yyyy
Myślisz, że dobrze mi będzie w tej odcieni zieleni/niebieskiego?
A i jak to zero alkoholu, no ja się pytam jak to?:D
a tak swoją drogą ...doby potrafią mieć 25 godzin:D
Tak, potrafia, oj potrafia :))
To zaleta czasu, ktory jest wzgledny i my MOZEMY miec wplyw jak dluga bedzie doba!
Tak jak minuta moze trwac wiecznosc...niestety.
Tak czy owak, ja probuje tej zalety czesto:))
Napewno bedzie ci w turkisowej chusteczce pieknie.....
Temat przeniesiony do archwium.
1111-1140 z 1265

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia