polacca e italiano,,,?,,,

Temat przeniesiony do archwium.
421-450 z 1240
A mnie niesamowicie wzruszyła wypowiedź Navarro Vallsa, gdy łamiącym sie głosem mówił "papa e' sereno..."
Ludzie tu nie zawieraja malzenstw...wola " na wolna reke",tak bezpieczniej i wygodniej.....
Ostatnio ksiadz u mnie w parafii skladal sprawozdanie...
w tym roku bylo 29 chrztòw......tylko 3 pary rodzicòw bylo malzenstwem.
Franci, bardzo podoba mi sie to, co piszesz, ale.. skad Ty wytrzasnelas informacje, ze odwolali mecze????
Mam wrazenie ,ze uslyszalam to w Canale 5.
Zaskoczylo mnie to dlatego zapamietalam, czyzby to byla nieprawda?
wydaje mi sie, ze si gioca, najwyzej przeloza Lazio-Livorno, zeby zachowac jako taki porzadek publiczny w Rzymie.. ale tez nie wiem, czy w ostatniej chwili nie poodwoluja wszystkiego... ja mam jeszcze nadzieje, ze nie bedzie takiej potrzeby!!!!!!! Tez chce mi sie wyc, w koncu wylaczylam tv, bo to strasznie smutne, ze oni juz go grzebia zywcem podczas gdy ja bym chciala illudermi ancora :-(, i az sie boje otwierac notizie.. chyba dlatego weszlam na forum.. Pozdrawiam!!
Cristiii to znalazlam w inetnetowej Wyborczej...""Trenerzy Milanu Carlo Ancelotti i Fiorentiny Dino Zoff zaproponowali odwołanie najbliższej kolejki rozgrywek ligowych w sobotę i niedzielę"
"Sa dwa sposoby na zycie
pierwszy to zyc z mysla, ze cudòw nie ma
drugi to zyc z mysla,ze wszystko jest cudem".
czesc Franci Weba Ota .......i wszystkie pozostale Kobietki!!!!!!
jestem pod wielkim wzruszeniem tego co sie dzieje z Papiezem.dzisiaj w pracy wszyscy mowili ze mna tylko o nim z dosyc wielkim wzuszeniem i przejeciem.teraz mam wlaczony telewizor i naprawde piekne filmy dokumentalne pokazuja.no i poryczalam sie,bo ja sie bardzo wzruszam(a jak uslysze Ave Maryja ....)!w sercu goraco trzymam za Papieza!!!!!!na pewno Polacy w Rzymie zrzeszyli sie i goraco sie teraz modla!jestem z wami wszystkimi!!!!!!!!!
Weba jestem pod wielkim wrazeniem twojego przedsiewziecia!!!!!BRAVA!!!!poczytam sobie o tych produktach!Ota ty jestes naprawde mocna kobietka!zawsze masz dobre wiadomosci!!!!!!!
aha!o Neapolu moge co nieco napisac (przyjaciolka mojej ciotki tam mieszka od 30 lat)!wiem ze ma meza wlocha i od niej dowiadywalam sie o Italii gdy ja mialam tutaj jechac.na pewno nie jest to samo co polnocne wlochy jak i moj rejon.jezeli chodzi np o wynagrodzenia stawki tam sa mniejsze a i z praca nie jest za dobrze.oczywiscie wszystko zalezy jak sie trafi!ona po 30 latach czuje sie tam jak w domu,jest bardziej wloszka niz polka i nawet tak wyglada;)ale jej komenarz byl taki ze w obecnych czasach jest to bardziej miasto turystyczne niz zeby w nim zamieszkac(ze wzgledu na ekonomie i bezpieczenstwo).tyle moge powiedziec ale wiadomo opini zawsze jest wiele.
nie zaglądałam tu od rana bo myślałam, że wszystkie jesteście przed telewizorami, lub radiami. Ja jestem b.zmęczona dzisiejszym cierpieniem a tu rzeczywiście od rana mówiło się o agonii, o oczekiwaniu na śmierć. Moja siostra natomiast powiedziała, że w POlsce tego się nie czuje, raczej modlitwa o zdrowie ale nie oczekiwanie na informacje o pogarszaniu się czy śmierci. Tak Franci, ja tak samo to nazywam-odejście Kogoś Bliskiego tu, we Włoszech jak z Ojcem jest się wiedząc, że jest z nami Papież.

Cieszę się, że odważyły się odezwać nowe osoby-zostańcie z nami-tu rozmawia się o wszystkim jak widzicie.
Aniu-dzięki za pozdrowienia-dzisiaj o niczym innym nie chce się mówić jak o naszym Papieżu, nie wiedziałam co się z nim dzieje gdy pisałam swojego posta- w ogóle bez sensu......
A co do Włochów i ich stosunku do Papieża-właściwie wszystko napisała Franci, mogę dodać, że młodzi-wierzący a jest ich wielu-nawet ci żyjący na "kocią łapę"-kochają Papieża i go b.cenią. Większość Włochów wypowiada się b.pozytywnie o nim i jego pontyfikacie, z wielkim szacunkiem. Tutaj wiara jest inaczej przedstawiana i postrzegana. MNie też to wkurzało przez piersze lata-to co pisze Franci -ich zachowanie w kościele-albo nałogowe przyjmowanie Komunii św. bez spowiedzi-normalka. Dzisiaj to rozumiem. Idę słuchać notizii.
Witajcie wszystkie!
Po wczorajszym bardzo ciężkim dla wszystkich dniu, chcę powiedzieć, że dzisiaj czuję się troszkę mniej smutku.Może dlatego, że Papież się uśmiecha, że jest spokojny i pogodny i może właśnie w ten sposób przygotowuje nas na to byśmynie płakali, ale byli z nim radośni? Przeczytałam w onecie, że przerwano nawet mecz piłki nożnej bo kibice nawoływali do szacunku w tej szczególnej sytuacji!niesamowite, nie?właśnie dlatego nasz naród taki dziwny jest niepowtarzalny. Bo na codzień dokuczamy sobie nawzajem, kablujemy, zazdrościmy, kradniemy, bijemy-ale w sytuacjach szczególnych bierzemy się za ręce i dowodów tego było mnóstwo. Bez względu na pokolenie. Bo pamiętacie co się działo gdy była powódź parę lat temu?Właśnie cI bandyci, zabijaki i złodzieje pomagali robić wały i pomagali ludziom. Poczuli się potrzebni, bo tego właśnie brakuje dzisiaj-czuć się potrzebnym. oj coś mnie wzięło na rozważania filozoficzne.MIłego dnia wszystkim i Tobie, naszemu Ojcu św.
Witam
Chce powiedziec,ze wczoraj do 2 w nocy ogladalam TVN24, nie moglam ogladac wloskich kanalòw.......
My Polacy inaczej przezywamy ten trudny czas.
Prowadzil Miecugow, i prowadzil z ludzmi takie rozmowy...warto bylo tego sluchac, poczulam sie zbudowana.Tylu mlodych ludzi mòwilo takie madre rzeczy.
Mam wrazenie ,ze Wlosi czekaja na smierc Papieza z pewna sensacja, po informacjach w Italia 1 kiedy spiker pyta...to kiedy powiedza,ze Papiez umarl?odechcialo mi sie sluchac Wlochòw.
Polacy pokazuja modlacych sie ludzi, wspomnienia, nadzieje,ze nawet jak umrze to przeciez to przejscie do Ojca, mòwia,ze Papiez jest pogodny, zdany na wole Boga...
W kazdym razie, w moim bòlu jestem z Polakami, nie z Wlochami.
Bardzo zaluje,ze nie moge teraz byc w Polsce....
I jeszcze jedno.
Moja mama, ktòra teraz u mnie przebywa,poszla czem predzej do Kosciola, aby sie modlic......w kosciele nie bylo nikogo, modlila sie sama.....
Lamana wloszczyzna zapytala ksiedza dlaczego nikt sie nie modli ......ksziadz powiedzial,ze bedzie ròzaniec o 21.....cali Wlosi...musza miec zorganizowana nawet modlitwe....bo jak to modlic sie w ciszy..i nie gadac!
Sory, ze tak wylewam swoje zolcie...jest wielu wspanialych Wlochòw, wiem, ale tak mi jest przykro kiedy cos takiego widze.
W Polsce pelne Koscioly...dzien i noc.....czujecie ta ròznice?
ja rowniez do poznej nocy czuwalam,niestety nie mam mozliwosci ogladania polskiej telewizji za wyjatkiem Poloni przez internet ale wiadomosci sa z wielkim opoznieniem (i tylko teleexpres i wiadomosci).jak przeczytalam na onecie o akcji swiec w oknach w Polsce od razu zrobilam to samo.dzisiaj rano musialam zaprowadzic dziecko do szkoly wiec mialam okazje zaobserwowac jak wlosi przezywaja te historie-i jest mi przykro, jedna z wielu sensacji,owszem mowia o nim ale jak o histori z pierwszych stron gazet.napiszcie jak w waszych regionach wyglada relacja polsko-wloska (lecz nie dzisiaj ,dzisiaj dzien przemyslen,pojednania).
wiec przylaczam sie do Was,w modlitwie,zamysleniu,i wieczorem w swoich oknach zapalmy swiece,bo swiatlo to symbol nadzieji a nadzieja to rowniez symbol minionych Swiat Wielkanocnych!!!!!!!!!!!!
Ja tez wczoraj dopòki czuwalam palilam swiece, dzis zrobie to samo!
Polacy w Italii zapalmy dzisiaj swiece w naszych oknach
dzieki Franci za poparcie!!!!!!!pamietajmy dzisiaj-WSZYSCY JESTESMY RAZEM!!!!!!!!
witajcie kochane!!!!

i ja się dolączam do was,,dzisiaj tez jestem spokojniesza i po tych wszystkich wiadomościach ,modlitwie to cudowne jak wszystkich nas łączy Papież,,wszyscy myślami jesteśmy z Nim i właśnie powinniśmy być radośni bo przecież to nie jest koniec i najważniejsze żeby wynieść z tego pontyfikatu jak najwięcej ,,,,rózne sytuacje człowiek ma w życiu i myśli jakie to niesprawiedliwe gdy spotyka nas coś przykrego lub jakieś niepowodzenia ale wiem po sobie że przychodzi tez czas kiedy czlowiek zastanawia sie nad swoim zyciem i dostrzega to co jest najwazniejsze,,,do mnie teraz dopiero dociera jakim czlowiekiem wielkiego serca jest Papiez i jak bardzo swoim poslannictwem zmienil swiat,,,,
tak to prawda ze wszystkie koscioly sa pelne ludzi czuwajacych w modlitwie,,myślę że nie ma osoby ,która nie łączyła by się w modlitwie za Papieża,,ja również po pracy dołączę do nich,,,,,,pozdrawiam serdecznie
troche mnie boli ze tak reaguja Wlosi na ta tragedie i ze to jest swego rodzaju sensacja. za kilka dni jade do Wloch, zalowalam ze mnie nie bylo tam w Rzymie juz wczoraj , ale po tym co tu czytam....to moze rzeczywiscie i lepiej. mam to szczescie ze mieszkam w Krakowie.musze powiedziec ze to co tu sie teraz dzieje i ta ludzka solidarnosc moze byc tylko porownywana z rokiem 89. koscioly sa caly czas non stop pelne ,ludzie sie wymieniaja, ja dostalam SMS zachecajacego do zapalenia znicza w oknie, ludzie rowniez maja portrety papieza w oknach wystawione.nie ma mowy o jakiejs kolwiek rozrywce.wczoraj mialem sie uczyc jeszcze do egzaminu, ale wogole nie moglam sie skupic, poszlismy z pszyjaciolmi do kosciola,choc powiem szczerze ze na codzien nie jestem zbyt religijna. ale to wszyscy przezywaja bardzo indywidualnie, zreszta jestem przekonana ze wy czujecie to samo...a moze nawet bardziej ,bo On jest tam jednym z was- Polakow.

...a co do Wlochów moze przezywaliby to bardziej gdyby nie mieli Go nacodzien a On sam bylby Wlochem.
moj narzeczony tez byl zdziwiony ze cala noc 'chcialo mi sie siedziec' w kosciele:-/
Cześć wszystkim... Niestety najwiekszy człowiek na świecie nie żyje... byłam w kościele i teraz grzebiąc w necie natknelam sie na tą strone Też jestem z Włochem i bardzo mnie ucieszyło że jest nas tak dużo mieszkam w polsce w bydgoszczy studiuje ale niestety tu nie mam z kim pogadac o moim italiano. pod koniec kwietnia przyjezdza pierwszy raz do polski chcem pokazac jak bardzo nasz kraj jest piekny i ze niczego nam nie brakuje złamac stereotyp biednej polki szukajacej meza wlocha i lepszego zycia. jestem dumna ze jestem polka. zawsze kiedy jestem we włoszech mówie glosno kim jestem, znam swoja wartosc i wiem na co mnie stac. pokochał mnie za to.... :-) napewno bede tu wpadac bo to fajnie ze jest nas wiecej i sama nie jestem w tym ,,cierpieniu,, :) :) :) :) po woli podejmuje decyzje o wyjezdzie na stałe do słonecznej italii ale narazie szaaa....
Witaj Natalia-miło Cię widzieć razem z nami. Jak widzisz nikt nie odzywał się choć jestem pewna, że tak jak ja zaglądano tu-nie było odwagi by coś napisać.Każdy chce przeżyć sam ze sobą ten ból..........No bo co można napisać?wszystko zostało powiedziane, wypłakane......rozumiemy swoje emocje i to nas łączy. Wczoraj wieczorem na darmo wsłuchiwałam się w ciszę nocną z nadzieją na usłyszenie dźwięku dzwonów.....niestety nie usłyszałam.W sumie czuję spokój ale łzy same płyną-już trzeci dzień. Nie ma co się pocieszać, że w Niebie, że nie cierpi-TUTAJ GO BRAK!!!!!!!!!!!!I dlatego tak smutno w serduchu.I znów powraca problem nieakceptacji śmierci-dlaczego pod tym względem nie jesteśmy jak zwierzęta?normalna kolej rzeczy, bez lamentacji........Choć pies po stracie swojego pana też tak samo cierpi..........już nic nie wiem.Wpisujcie się dziewczyny, śmiało, powracajmy na forum by napisać choć jedno zdanie.POtrzebujemy siebie by sobie popłakać także razem!
Weba masz rację, co tu pisać...straszny żal...każdy przeżywa to na swój sposób. Ja do końca miałam nadzieję, a teraz trudno w to uwierzyć ale trzeba się z tym pogodzić i żyć najlepiej jak się da...

Cześć Natalia...odwiedzaj nas bo tutaj naprawdę wiele mądrych rzeczy się pisze... Powodzenia z Italiano...p.s. Jak przyjedzie w kwietniu to nie zapomnij mu Torunia pokazać, co oczywiscie nie znaczy, że w Bydgoszczy nie ma co pokazywać ;-) Pa!
czesc dziewczyny!witam nowe osoby!
ja te dwa ostatnie dni spedzilam w Watykanie i bardzo sie z tego ciesze,jestem pozytywnie nastawiona,poza tym dawno nie przezywalam takiego wyciszenia,przemyslen,zadumy.czlowiek pedzi i nawet nie zauwaza ile malych pieknych rzeczy po drodze nie dostrzegl!
ciesze sie ze mialam ten zaszczyt zyc w czasach razem z Papiezem!
pozdrawiam
Po śmierci naszego umiłowanego Ojca czuje się atmosferę jakby życie straciło sens,jakby cząstka każdego z nas umarła.To był nie tylko Papież ale także człowiek jedyny w swoim rodzaju,który łączył w sobie Księcia i Żebraka.Niewyobrażalna uroda,charyzma,inteligencja a zarazem skromność.Pisarz,poeta,aktor,koneser sztuki,człowiek najlepszego formatu.
Taki nasz,polski,który miłował swój naród.
I chyba w tym wszystkim niezrozumiany do końca przez komercyjny świat.
Nie moge sie pogodzic z mentalnoscia Wlochòw......
mòwia, nie ten to bedzie inny Papiez.....
wczoraj w Cesenatico bylo tysiace ludzi, bancarelle z zarciem etc....Kosciòl pusty, na ulicach smiechy, gwar...nikt nie ma w oknie swiecy, obrazu, zadna flaga nie jest opuszczona......oni juz o tym nie pamietaja.....i serce mi sie kraje kiedy widze w Tv co sie dzieje w Polsce......
To byl PAPIEZ POLAK niczyj inny!
Nie moglam sie pogodzic kiedy poszlam do Kosciola....zeby sie pomodlic....i bylam sama!!!!!!!!
Mysle,ze tylko Roma zyje Jego smiercia......
Ale tez przyjezdzaja do mnie moi znajomi, jadacy na pogrzeb Ojca sw. i beda nocowac....i choicbym milaA SPAC NA PODLODZE TO UGOSZCZE WSZYSTKICH, KTòRZY SIE U MNIE ZJAWIA.
Do tych co w Rzymie......
Pokloncie sie i ode mnie Naszemu Ojcu, kiedy bedzieice go ostatni raz widziec.
I masz weba racje....zaden dzwon w Cesenatico nie obwiescil smierci najwiekszego czlowieka naszego wieku!
Franci masz troche racji mowiac ze tylko Rzym zyje smiercia Naszego Ojca...a wiesz w jaki sposob??! Oni juz przeliczaja ile zarobia na pilgrzymach, ktorzy przybeda na Jego pogrzeb!!! Gdy uslyszalam to dzisiaj w radio nie wiedzialam co myslec..Dokad to wszystko zmierza?? :((((((
Rozmawialam wczoraj z siostra, ktora jest teraz na poludniu Wloch.Mowila, tam nawet chyba nie zauwazono smierci Ojca Swietego. 2 kwietnia w nocy gdy ona z kolezankami szla do kosciola, by sie pomodlic mijaly otware, pelne ludzi bary, rozbawiona mlodziez..nikt sie nie przejal...:((
Kocham Wlochy, ale w takich momentach jak ten...moge ich tylko nienawidziec, choc wiem, ze nie powinnam.
Dzisiaj jade kupic czarna wstazeke i zawiaze ja sobie na antenie samochodu......jak mnie ktos tylko zapyta dlaczego......to nie recze za siebie!
Wszyscy ,ktòrzy sa teraz w Polsce , nie wiecie jakie macie szczescie ze tam jestescie!!!
Ogarnia mnie taka bezsilnosc.....
moje dziecko bedzie musialo wzrastac w takim beznadziejnym kraju!!!!
Temat przeniesiony do archwium.
421-450 z 1240

« 

Pomoc językowa

 »

Pomoc językowa