Z dumą donoszę, że faktycznie spoważniałem, przepraszam za wczorajsze odejście bez pożegnania, ale nagle zachorowałem- stosowne zaświadczenie do wglądu.
Siedzenie przed komputerem do póżnej nocy też uważam obecnie za wysoce niestosowne i w związku z tym zalecam pisanie w ,,nocnych markach" między godziną 7 a 17.
Kolejnych uwag nie zamieszczę bo do 17 nie starczyłoby mi czasu na wpis.
Na zakończenie Napiszę tylko do Pani Katarzyny z Mediolanu, żeby mimo strat w wyposażeniu i ogólnej dewastacji substancji mieszkaniowej(własnie byłem na przerwi na caffe) nie rezygnowała ze starań o własne potomstwo, ponieważ dzieci są naszym wspólnym dobrem , a przyrost naturalny (obecnie ujemny) źle prognozuje gospodarce naszych krajów.
Pozdrawiam serdecznie, Tata spoważniały wielce.