nocne marki-tutaj zbiorka

Temat przeniesiony do archwium.
451-480 z 1199
mcera ja widze to co piszesz-uwazaj no tylko sobie.....JAD KASI niezle,dzieki.
dla twojej wiedzy to wywyzszam sie i jestem obrazalska....no i jadowita ssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssss
maja szczescie te misiaki miec takiego tate misia
spoko..mozesz wykorzystac..ostatnio jakos malo ciekawie mi sie rozwija...a tak moze sie cos ciekawego wydarzy ;)
tak krotko to pracujem sobie w warszawce, po nieudanym narzeczenstwie z faszystowskim barese zwialam do polski..znalazlam sobie prace (no to juz 4 lata minely jak utknelam w tej robocie) i italia mi tylko na wakacje zostala..chociaz ciagle mnie ciagnie..nie wiem na ile mnie jeszcze ta robota utrzyma...a kiedy guma sie tak naciagnie ze wreszcie strzeli i na cos siem zdecyduje..
niemily przypadek wrednego narzeczonego nie nastawil mnie zle do wszystkich wlochow...wiec sobie tam pielegnuje jedna taka znajomosc z wlośkiem ale cyz to sie w cosik zmieni to czas pokaze....
och ale sie naspowiadalam...;)
Kasiu, o tym że jestes obrażalska nie wiedziałam - to fakt, ale ten jad i wywyższanie się to był dopiero wątek. Ale wiesz co wcale taty misia nie przestraszyłam tym jadem. Dobra Tato misia poddaję się, zresztą jak we wszystkim dzisiaj. Właśnie próbuje rozszyfrowac to znaczy przetłumaczyc jakąś instrukcję dla kolegi z włoskiego na polski ale nie idzie mi to wcale. buuuuuu
To tak różnie dzieciaki sądzą , ostatnimi czasy to wielce się opierają przed wyjazdem do Italii.
ktory po nocach cztuje z babami?
buhahahahahahaaa!.....
Widzisz, za wcześnie zrezygnowałaś, tą instrukcją to byś mnie przestraszyła.
obrazalska z zadartym nosem....nie wiedzialas ?teraz juz wiesz...hahaha

mcera walizki juz gotowe?jeszcze troche i milano bedzie twoim drugim domem!!!no i spotkamy sie !!!a wtedy poczujesz jak moj jad smakuje...
misiu a ta niedzwiedzica to chyba do ciebie?
witajcie. jak mija wam sobotni wieczor? ja juz wykapana i gotowa do spanka.wlasnie pije herbatke...
wesolo tu u was
Cattibor to chociaż jedna warszawianka dołączyła - ja jeszcze dwa tygodnie też w Warszawie a potem Milano i pogróżki kasi sie spełnią zasmakuje jej jadu, hahaha - kasiu tylko sie nie obrażaj, proszę :) Chyba sobie u Ciebie grabię ale na spotkaniu pomrugam troszke oczkami i myślę że zostanie mi przebaczone...
Tak do mnie i ma trochę racji, ale towarzystwo miłe , a niechęć do nauki duża , więc algorytm decyzyjny jest przejrzysty. Choć przyznam, że nie lubię kąśliwości (zwłaszcza anonimowej), sam nie mam jadu , ale wy możeci coś z tym zrobić.
nie wystarczy pomrugac oczkami i po sprawie....juz ja cos wymysle...

czesc Marzena...slyszalam,ze Oliwka zasypia wczesnie i masz chociaz wiecej czasu dla ciebie...zostan z nami...
a ja na niedzwiedzice ssssssssssss sssssssss ssssss ssss sssss
no nie..ja z tej ciekawosci chyba tez bede sie musiala przeleciec do milano..w koncu tam mnie jeszcze nie bylo....to moze bede miala okazje siem z wami poznac ;)
tato nie wiem czy to o co spytam teraz to okryte granica dzwieku ale piszesz ,ze dzieciaczki nie maja ochoty tutaj przyjechac?czy to bylby ich pierwszy raz?
Niedzwiedzica bój się, Kasia wkroczyła do akcji
sss sss ss sssss(hahahaha-ale ja jestem jadowita)

cattibor nad czym tu sie zastanawiac.....JAK MASZ OKAZJE TO PRZYJEZDZAJ(ciebie nie pokàsze)
a bo ja wiem...a jak tak tylko mowisz zeby skusic i miec potem kogo wrazie co pokasac??
musze sie kurcze zakrecic troszke..moja firma ma oddzial w milano
tak, to ich pierwszy raz, a ja mam nadzieję, że wybieram mniejsze zło, a one sobie poradzą.
nie boj sie!!!tego samego jednak nie moge powiedziec do mcery-obraza,wysmiewa sie ze mnie....taka nic tylko gryzc.

mcera zamilklas widze?pokaz sie .....chodz nic tobie nie zrobie
Marzena29 witamy, przepraszam ale nie zauważyłam Twojego wpisu wcześniej.
Kasiu, z tym kąszeniem mojej skromnej (a co tam) osóbki to musisz chwilkę poczekać - może czas będzie działał na moją korzyść i chęć na kąsanie Ci przejdzie... Cattibor nie wierz kasi zobacz co ona wypisuje - normalnie mi grozi :)
tato jestem w pewna,ze sobie poradza...dzieciom udaje sie wspaniale integrowac w nowym otoczeniu,miescie,kraju....i jezyk lapià w mig.
glowa do gory,odwagi i powodzenia
mcera przyszedl moment na wyznanie prawdy....otoz MCERA wybacz mi ja zartowalam wczesniej z tym kasaniem-naprawde.przepraszam jezeli ciebie tym przestraszylam nie obawiaj sie mnie...nie ugryze cie nawet...(nie mam zebow!!!!)hahahahahahahahahahahahahah

kacha oszalala
no wlasnie ..zaczynam miec leki a ze dzisiaj rano skonczylam ogladac łowce snow Kinga...to wyobraznia dizała...(mam nadizeje KAsiu ze nie masz takich zabkow jak ten ci przybysze...

(jakbyscie nie ogliali filmu to moldy kosmita mial chyba ze 4 rzedy po 50 zebow i wygladal jak wieka zmijo pijawka ).....

mam nadzieje ze sobie nie nagrabilam tym skojarzeniem ..
tak dzieciaki uczą się szybko. W polsce mieszkamy ze starszym małżeństwem z Niemiec. Po całym dniu zabawy razem z ich wnukiem Misiek mówi do mnie: Tato ja nie rozumiem co Milan do mnie mówi , ale rozumie po polsku dobrze , bo świetnie się bawiliśmy. Rano Horst(dziadek Milana ) mówi: wiesz kszekosz Milan stwierdził, że Maciek świetnie rozumie niemiecki więc i dzięki temu bawili się świetnie. Smialiśmy się z tego długo.
Ha to prawda wyszła na jaw!!! Już sie nie boję i jestem spokojna. Boże co ja za głupoty wypisuje "jestem spokojna" - wcale nie jestem a to nad czym pracuję doprowadza mnie do szału - mądra dziewczynka koledze chciała pomóc a teraz jak mu powiedzieć że sie przeliczyłam, troche odwagi... Kasiu mam takiego stracha przed wyjazdem jakieo chyba nigdy nie miałam.
4 rzedy po 50 zebow-to jest cos....
Temat przeniesiony do archwium.
451-480 z 1199

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia