Napsuje Ci krwi, durny adminie!!

Temat przeniesiony do archwium.
Temat zamknięty
241-270 z 1265
Najpierw poczuje ulgę, dam sobie chwile na delektowanie się tą sytuacją a potem wpadę w panikę...kupię bilet do Włoch a tam cud zachował się gatunek no ale fakt mowa była o wyginięciu mężczyzn a nie całej reszty z #$%$^^& :P
To, jakże to?! Chcesz, żeby wyginęli mężczyźni przez duże M i zostali tylko ci przez "Ch", w dodatku z takim wygiętym "C"??
Nie wierzę!:D
:D... w sumie po 3 dniowym zastanowieniu:) (a podobno wówczas kobieta zaczyna logicznie myśleć) to ja bym chciała...chciałabym aby wszyscy panowie pisani przez Ch a nawet wygięte C wygineli...a Ci którzy zostaną, cóż niech zaczną szukać idealnych kobiet :P
a nie da się tak aby Wam poprostu rozumku przybyło...resztę niosę:)
Ci, którzy zostaną (a wierz mi, nie jest NAS tak wielu), nie będą musieli szukać idealnych kobiet, te kobiety same do nich przyjdą.;)
Prawdę mówiąc, nie powinnaś się zwracać do prawdziwych mężczyzn grupowo.
Prawdziwy mężczyzna nie ma poczucia wspólnoty, jak kobiety (nawet te głupsze partie własne zakładają).
Prawdziwy mężczyzna jest jeden, inny niż każdy inny, nie identyfikujący się z resztą.
Zrozumiano kobieto?;)
Dlaczego mi to robisz? Rozryczę się przez Ciebie!

Co do prawdziwych mężczyzn, o tym, że jest ich niewielu wiem aż zbyt dobrze i wręcz nasuwa się pytanie to po co więc bładzę?:D Ja znam odpowiedź, Tobie zabraniam jej udzielać:D

Kobiet wyjątkowych też jest cholernie mało i Wam (tym pisanym przez "M" i "m" )wydaje się, że one będą tu zawsze a one giną szybciej niż Ci wyjątkowi Mężczyźni...

Zresztą wypadało by sprecyzować co rozumiemy pod pojęciem wyjatkowy/a...ile ludzi tyle regułek więc w konsekwencji dochodzimy do wniosku iż właśnie TA wyjatkowa kobieta spotyka TEGO wyjątkowego mężczyzne a ich wyjątkowości jest właśnie ich wspólną definicją...

a tak swoją drogą to obawiam się, że za duża jestem by ...i tak dopieramy się na zasadzie większego bądź miejszego przypadku...dobór naturalny rządzi!
Naprawdę nie było moim zamiarem doprowadzanie Cię do płaczu.;)
Z tym doborem naturalnym pewnie masz trochę racji, żeby to tak jednak wiedzieć, jak on działa i dlaczego, jak mi się zdaje, działa więcej, niż jeden raz?
Aagnese, w piekle Dantego ostatni krąg jest przeznaczony dla grzeszników, którzy dopuścili się naohydniejszej zbrodni - zdrady...i dla sexomaniaków, którzy mają serca jak opuszczone igloo...jak Cię to pocieszy, to jest tam jeszcze trochę miejsca, nie martw się, on tam trafi...
:)
Quasi...to proste, dostosuje się taka cholera niemal do wszystkiego byle by tylko...gatunek przedłużyć a że zwiększenie częstotliwości zwiększa jego szanse to o monogamii zapominamy wogółe...

a pisząc "dostosowuje" w dzisiejszych czasach oznacza to nic innego jak elastyczność, spryt i dobre wrażenie...od co

Yamadawa...jak on tam trafi to ja go i tam znajdę a wtedy piekło to będzie mało:) a tak serio to żartuje, zemsta nie wchodzi w grę, szkoda nerwów i wogóle takiemu należy powiedzieć "Panu już dziękujemy" i nie płąkac publicznie:)
Quasi jeśli Ty wiesz czemu ja się rozryczeć chciałam to mi sie wstyd zrobiło:(

ale z góry założyłam, że wiedzieć nie możesz wieć już mi przeszło:)
Aagnese, zielonego pojęcia nie miałem, co to mogło być.;)
Nie musisz się więc wstydzić.
a jednak mam obawy, że wiedzieć mogłeś, Twój wpis miał drugie dno :)

ale jakby co to udawaj dalej, że nie masz pojęcia o czym mówię a ja będę zawzięcie upierać się, że wcale nie wpadałam w zakłopotanie:D
;)
Spokojnie, nie ma powodów do zakłopotania.
:)
ależ ja nie wiem o czym mówisz:)

a tak swoją drogą te 3 dni po którym kobiecie przybywa rozumu to Twoja własna teoria czy masz poparcie w dokumentacji naukowej???

Tak myślę, że przynajmniej złość mi przeszła, teraz tylko żal został... chyba mogę już przyjąć przeprosiny no bo wkońcu ile tak można:)
Odpowiec jest prosta.
Jak budowa cepa, ktora notabene jest genialna konstrukcja.
TAK DLUGO MOZNA ILE SIE DA.
Ile on wytrzyma.
Co prawda nie wiem o co chodzi dokladnie, ale odpowiedz wydaje mi sie dobra:))
Ja juz prawie dwa lata jestem pogniewana:))
Podnoszę bo:

- bo się nudzę (w pracy)!!!

- bo jeszcze kurz osiądzie na tym wątku a kto potem pościera, no chyba, że Admin
denaturatem:(

- bo pozdrawiam Madzie i Dziwaka, tak Dziwaka też, co to mi moją kaczkę
wpierdzielił żywcem (no przypomniałam sobie ostatnio i znów żal we mnie
narasta:P )

a więc pozdrawiam też ex l. i ...resztę też:)
taaa ostatnio..wczoraj na innym watku..jadł ja na sniadanie z ladna Wloszka..to sniadanie zaczeli ok 23..wiec sama rozumiesz:D
ach Sette Ciebie też pozdrawiam i Quasi niech też ma:)
Ciò che è, è; ciò che non è, non è; ciò che è, non è ciò che non è; ciò che non è, non è ciò che è.....:D
Moja pra-ciocia, (86lat) mówi, że wywalili ją z gimnazjum - to było w latach 30-tych tamtego wieku - bo wyszło na jaw, że jej ojciec był Legionistą w II Brygadzie (Karpackiej), tylko nie może sobie przypomnieć dlaczego to było takie wtedy ważne, jaka była wtedy 'opcja' polityczna.
Może ktoś wie?... Panie Genio?
:)
Może dyrektor gimnazjum nie lubił Austriaków, bo to w skład austro-węgierskiej armii wchodziła zdaje mi się ta brygada i kibicował Moskalom w czasie I wojny? Trudno mi powiedzieć.
Dzięki, muszę poczytać trochę o tamtych czasach... moja pra-ciocia lubi ze mną rozmawiać o swojej młodości, a ja lubię słuchać...powinnam wiedzieć o co ją jeszcze pytać, żeby ta wiedza nie zniknęła w mrokach dziejów..
pozdrawiam
:)
:)
Czuje sie pozdrowiona:))
Ja widze, ja czytam i czuje zem za glupia na ten watek:))
Watek przerosl moje opczekiwania:)))
Mozliwe ze zam ten madry watek zepsuje wieczorkiem z wiadomych przyczyn.....:))
Buzka
to ja cierpliwie poczekam do wieczora, potobno warto:)
Magda, jak wpadniesz tu wieczorkiem, to napisz co rozumiesz pod słowem: głupi, głupia, głupie...ja znam to słowo, ale staram się go nie używać, bo nic nie jest głupie..wszystko jest jakieś tam, jakieś inne, i w tym cały urok...trudno sobie nawet wyobrazić, żeby było tak samo, jednakowo...urawniłowka...KAŻDY jest inny...
(KAŻDY - ^ kwantyfikator ogólny i BEZWARUNKOWY)
...sama tego nie wymyśliłam, ktoś mądry zwrócił mi uwagę, że jeśli mówię o kimś/czymś że jest głupie, to pokazuję tylko i wyłącznie stan MOJEJ wiedzy na ten temat i jak zrozumiem to, co oceniem jako głupie, to zmianię zdanie...i ma rację!
pozdrawiam
:)
Głupota istnieje.
Twierdzenie, jakoby niczego nie można było nazwać głupim tylko dlatego, że rodzajów i odmian głupoty jest wiele i dotyczyć może ona wszystkich aspektów życia, jest.....no, powiedzmy, nieuzasadnione.
Jest jakiś szablon, jakiś wzorzec głupoty, czy mądrości...kto go wymyślił, kto ocenia i według jakich kryteriów?
...upieram się, nic nie jest głupie!
:)
No właśnie domaganie się szablonów i wzorców do oceny wszystkiego, nie jest zbyt mądre.
To nie jest tak, że coś jest głupim tylko wtedy, gdy zostanie porównane z już istniejącym wzorem, który został przez kogoś opracowany.

Sformułowanie "nic nie jest głupie" jest równie bezsensowne, jak "nic nie istnieje", "nic nie jest Dobre", nic nie powinno być zakazane".

Czy istnieje zło? Jeżeli tak, czy zło może być mądre lub niegłupie, skoro głupota nie istnieje?

Owszem, każda głupia rzecz, nawet najgłupsza, ma swoich popleczników, ale samo to nie wystarczy, żeby przestała być głupotą.

Połykanie szkieł, czy drutów ma wielu "zwolenników", czy to, że istnieją takowi, odziera tę rzecz z głupoty?
Temat przeniesiony do archwium.
241-270 z 1265

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia