Napsuje Ci krwi, durny adminie!!

Temat przeniesiony do archwium.
Temat zamknięty
271-300 z 1265
...ależ my świetnie radzimy sobie z pojęciem "głupoty", nic i nikt nie jest taki sam więc i różne są oblicza owego pojęcia, każdy z nas posiada jakby własny czujnik na ten "odmienny stan umysłu" który nazywamy głupotą. Zgodzę się z Yamadawa, że nie warto pewnych rzeczy nazywać głupimi tylko dlatego, że nie jest nam dane ich poznać/zrozumieć. Ja tak miałam z moją "ukochaną" biochemią, nie raz przeklinałam w myślach ale problem leżał nie w tym, że Biochemia była/jest głupia ale w tym, że... no tak:) tak więc nie wszystko zasługuje na przydomek głupiego/głupoty co nie znaczy, że rzeczy/zachowania głupie nie istnieja.
Ja nie utożsamiam głupoty z dobrem, czy złem...to wg mnie są osobne tematy.
Zło bywa bardzo samotne i nieszczęśliwe,ale bez mądrości zła nie ma dobra ...ten co połyka szkło jest raczej chory niż głupi - jeśli głupimi nazwiemy wszystkie nietypowe zachowania..
..no dobra, dobra! Ktoś powiedział tak: "Chwalmy głupotę i brzydotę tego świata, bez nich bowiem dusze wrażliwe nie mogłyby zaznać marzeń o cnocie i pięknie"...idę więc na kompromis, Ty chwal głupotę, a ja będę marzyć..ok?
Aagnese, biochemia (jak fizyka i matematyka) jest jedną z Nauk Pięknych...szkoda,że mam za mało czasu, żeby poznać to wszystko, co piękne...
:)
>>Ja nie utożsamiam głupoty z dobrem, czy złem...to wg mnie są osobne tematy.
po pierwsze- primo - nie przekonam nikogo
po drugie - primo - nie przekonam faceta
po trzecie - primo - nie przekonam -za żadne skarby świata- Pana Genia

...wszystkie trzy są prawdą - czy mogą istnieć trzy najprawdziwsze prawdy?...pozostają mi więc tylko marzenia :)))
:)
Pozostaje Ci po prostu dorosnąć.:)
Spokojnie, bez pośpiechu.

....po czwarte...przekonasz się sama.:)
Dwa ostatnie wpisy:)

Wiecie, że obydowoje jesteście uparci? Poraz kolejny trafiliście do punktu wyjścia, znów rozmowa nabrała tego samego charakteru...

Quasi znów z Twojego "tonu" wypowiedzi wynika, że jedyną prawdą jest ta w którą Ty wierzysz, może zwyczajnie źle interpretuje Twoje "zachowanie". Chyba tym razem nie powinnam wtrącać się w Waszą dyskusję.
haha! Aagnese, my się tylko tak 'przekomarzamy'... to znaczy ja tak myślę...aha! przypominam sobie jaki piękny wierszyk wtedy wkleiłam: 'golono, strzyżono'... jak zajdzie potrzeba, to go znajdę i wkleję znowu...poza tym ja już: "niejednym się, dałam we znaki, strach Waści?.. nie?!.. Zażyj tabaki!"
:)
:)
No zgadza się dziewczyny, tylko....to ja mam rację.:)
Nie popadaj w samozachwyt...

Jest Król musi być i Królowa!
Nie popadam, ani mi to w głowie. Bycie najmądrzejszym, to wcale nie jest takie przyjemne uczucie.:)
..ha! a ja sobie przy okazji- po to Panie Genio, żeby Cię arią Skołuby wystraszyć- przeczytałam libretto ze "Strasznego dworu" ..
...i już mi się 'laba' kończy...szkoda..
:)
..aaa!.. jeśli jesteś najmądrzejszy, to 'chylę czoła' - a skąd to wiesz? :)))
:)
oh biedy Twój los...przyszło Ci dźwigać ten ciężar. Nikt nie lubi "innych" więc przyjdzie Ci dostosować się do ogółu a to dopiero będzie smutne życie.
haha...widzisz Yamadawa a ja postanowiłam obejrzeć, poraz pierwszy w życiu zresztą, "Upiora w operze", zakończyłam właśnie pierwsza część i ...nie rozumiem czemu nie nie zdobyłam się na to wcześniej:)

a zaczełam dziś od "Sen nocy letniej"...nadrabiam zaległości jak nic:)
Miałbym się dostosować do innych, żeby być lubianym?
Absurd kobieto!:)
Dlaczego sądzisz, że jest to coś, na czym mi zależy?

Nikt mi tego nie powiedział, nikt mi tego nie mógł powiedzieć - jeżeli ktoś byłby w stanie to ocenić, oznaczało by to, że równy jest mi w mądrości.:))
A ja oglądam właśnie "Avatara", ale w komputerze niewiele widać.
Muszę się na to wybrać do kina.
nie warto podobno:)
Pożiwiom, uwidim.:)
Efekty specjalne muszą być nieziemskie.
Już nawet oglądając film tutaj: http://zalukaj.pl/zalukaj-film/4490/avatar_2009_.html

..widać to.
>Dlaczego sądzisz, że jest to coś, na czym mi zależy?
...nie sądzę aby Ci na tym zależało, nie taki miało mieć to wydźwięk

a co do dostosowywania się do ogółu, cóż mało w nas tolerancji:( Nieznosimy: inności, wyjątkowości czy jak jak kto woli dziwactwa...nasza reakcja jest niemal natychmiastowa: nękamy, wyśmiewamy bo przecież my i "TYLKO" my przyjmujemy właściwe postawy...wystarczy spojrzeć na to co dzieje się w np. szkole podstawowej albo lepiej w przedszkolu, te dzieci same sobie tego nie wymyśliły to dorośli wpoili im takie zachowania...strach? To wszytskim kieruje???
ok...efekty tak:)
Słyszałam raczej niegatywne recenzje, brak fabuły, płytki etc. Swojego zdania nie mam, nie widziałam...zdasz rzetelną relacje???
To jest raczej film nastawiony właśnie na efekty specjalne.
Z tego, co widzę, choćby dla nich warto jest się wybrać.
Uczta dla oczu.
Piękny obraz też może mieć płytką fabułę a ten film kojarzy mi się właśnie z obrazem.
>>Nieznosimy: inności, wyjątkowości
...akcent jest na drugie, więc fonetycznie: pażiwiòm...widzisz, jestem mądrzejsza!
:)
..a teraz poważnie.. zrobiłam jedną nierozważną rzecz, kurs szybkiego czytania... i teraz zazdroszczę np. mojemu dziadkowi...siedzi sobie w fotelu, popija herbatkę i czyta książeczkę, strona po stronie...ja już tak nie potrafię, tylko 'kartkuję' i coraz większy mi się robi chaos, za dużo tego...świat mi przyspieszył...wszystko pędzi jak zwariowane...dokąd to wszystko tak 'gna' ??
...odradzam innym, bo tu już nie ma powrotu, jest się skazanym na bycie jak migawka w aparacie..eh!
...już się wyłączam, pozdrawiam :)
Dbam o Ciebie:)...nie chcę aby Cię rzucili lwom na pożarcie:))
Do kina się raczej na to nie wybiorę, pewnie obejrzę w necie jak całe te zamieszanie opadnie, nie znoszę bowiem tego "chaosu" jaki towarzyszy choćby tej produkcji. Mijają lata a ja dopiero wówczas oglądam od taki np. "Braveheart - Waleczne Serce " i wtedy popadam w zachwyt.
Nawet "nowego" Bonda jeszcze nie widziałam choć uwielbiam:)
To jest film do oglądania w 3D, w sieci tego nie zauważysz.

Wiem, wiem, że pożiwiom tak się akcentuje.:)
Temat przeniesiony do archwium.
271-300 z 1265

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia