a widzialas dzial 'national greetings'? Boze, a gdyby tak ktos nie znal faktycznie i sie chcial takich zwrotow 'ladnych ' nuczyc... ehhhh
zaraz mi sie przypomina jak moj Italiano jakis rok temu, moze wiecej bedac u mnie, podczas kolacji 'rodzinnej' chcil byc taki....kulturalny [musze wtracic, ze on pracuje akrurat z jednym Polakiem, bardzo sympatycznym zreszta, ktory jdnak nauczyl go kilku specjalnych zwrotow:zaznaczam: nie powiedzial mu uprzednio doslownego znaczenia.....]) No wiec moj Italiano i my wszyscy siedzimy sobie przy kolacji i winku, moja mala 6(wtedy jeszcze) letnia siostrzenica lubiaca jak kazde male dziecko Kubusia Puchatka patrzy na mojego italiano 'zakochana' a on w pewnym momencie chcial byc taki taki taki bajkowy i mowi do niej tak jak tygrysek w bajce sepleniac specjalnie: Kasiu, barthhhzo milo bylo a terathhhh S*********'!! I sie cieszy bo nie wiedzial, ze powiedzial cos nie tak.... a ja wylulam caly sok na siebie , ktorego polknac niestety jush nie zdazyla. Treaz on jush wszystko wie i sprostowalam troszke jego nieswiadomy slownik! ;)