Napsuje Ci krwi, durny adminie!!

Temat przeniesiony do archwium.
Temat zamknięty
931-960 z 1265
Dziwak nie!!!!!!!!!!!!!
moje życie straci sens:P
Aagnese
Ty tez dziecko w mgle
Wszyscy na GPSie ciagnal :)
a gdzie jest historia moich wszystkich wpisow na poziomie IQ 151 w skali wariata
kupmy sobie wszyscy przytulanki fioletowe
np: tapete w kolorze fioletowym
Tylko nie fioletowe! Mi się to z niewinnością kojarzy (taki odcień tego naszego fioletu) a niewiność jakoś tak...:)

Twoje wypowiedzi na poziomie 1Q 151??? To ja za swoje powinnam nobla dostać!
Porażały inteligencją, bystością umysły, lekkością wypowiedzi:)

No Dziwak tylko nie we mgle, bo potem bedzię, że Ruskie mi tą mgłę spreparowali:)
Magalen@ trzeba bylo wybrac ladniej brzmiacy nick skarbie..np. MagadalenA..bysmy wiedzieli, ze to ty bez schimi hehe.. :D
Madziu....ale gdzie Ty? Tęsknie....nawet za dziwakiem:P
"Wróciłam" właśnie z ciut przydługiej kąpieli (zużycie ciepłej wody w tym miesiący chyba przewyższy moje możliwości:D:( ) i chciałam odrazu zaczepic Madzię i Yamadawa w pewnej kwestii:)
Otóż wylegując się w wannie natknełam się na ciekawą wzmianę w pewnej gazecie. Szukałam jakiejś symulacji w necie czy chocby szerszej informacji ale znalazłam zaledwie namiastkę tematu. O co mi chodzi? ...a chodzi mi o to co stało by się z Ziemią gdyby staneła:) Oczywiście napisali odrazu, że taka ewentualnośc nam nie grozi ale obejrzałabym to sobie "wirtualnie".
Czytam dalej ale nasuwa mi się na myśl jak nic "arka Noego":) Więc może to nie do końca obce ziemi zjawisko?
Aagnes, ciekawe co na to powie Magda. Ja to sobie wyobrażam jak rzut młotem, kręci, kręci i puszcza, młot odlatuje na jakąś odległość... Ziemia na równiku ma prędkość obrotową ok. 470 metrów/sekundę.. zatrzymanie nagłe masy ziemi pewnie by spowodowało rozerwanie na strzępy, bieguny zapadłyby się i taki poszarpany 'placek' z gruzu ziemi i wody poleciałby w kosmos...nieciekawa perspektywa :)))
A ja też mam do Magdy pytanie... śniło mi się, że jestem w jakiejś doskonale czarnej przestrzeni, nic nie ma, nic nie pamiętam, nie ma czasu, ale widzę jeszcze czarniejszą kulę, która nagle rozpada się...i nie wiem dlaczego skojarzyło mi się to z Wielkim Wybuchem...czekam aż się stanie jasno...i nic, dalej głęboka noc...Później zglądnęłam więc do Biblii, jak to było ze stworzeniem świata... Bóg stworzył Światłość, ale dopiero póżniej stworzył Słońce, żeby oświetlało Ziemię...to co to ta Światłość? i co mówią naukowcy, kiedy po Wielkim Wybuchu pojawiło się światło?...i skąd?

...nie śmiejcie się ze mnie, że piszę takie, ale zawsze jak nie mam co robić (a tu po zmianie mi się nie podoba, brak atmosfery, tak się zrobiło 'zimno'), to wymyślam sobie coś, o czy warto myśleć :)))
:)
Kochane, jak ja sie dobrze poczulam ze ktos o mnie mysli i to, jeszcze kto o mnie mysli:)))
Zaczne od tego ze nie lubie nowej oprawy forum! Tyle dzialoe, ze nie wiem jakie samoloty mi nad lbe lataja.
Musze sie przyzwyczajic i znow sie udzielac, choc z Wochami mnie co raz mniej laczy;)
Nasza planeta Ziemia, napewno wpadla by w slonce, to wynika z obliczen, ale kombinowac mozna i liczyc setki mozliwych "scenariuszy". Jako ciekawostke dodam ze nasza Ziemi zwalnie, ale ciut, ciut. Zaczymanie jest nie mozliwe i oznaczalo by koniec. Elektryczne gitary spiewaly : "...krec sie stara krec, przyjdzie pora pojdziesz do wora..." Chyba sie domyslacie jak sie czuje:(( I to ogolnie:))
Co do Biblii, Jamadawa, to ja ekspert nie jestem ale teoria Wielkiego Wybuchu pasuje jak ulal do opisu biblinego. Ale pytanie co bylo przed wybuchem, to juz herezja i swietokratctwo:))
Wiec wybacz:))))
Ale fajne masz sny, tez kiedys fajne rzeczy snilam, a teraz taki maly drobiazg mi swiat przeslonil:))

Skad swiatlo? Moj synek by ci powiedzial ze z kontaktu:))) I w sumie mial by racje, bo tak naprawde tegie glowy tego nie wiedz a. Wiem, wiem i znam teorie korpuskowo-falowa i fotony, ALE tak naprawde to tylko taka alternatywa dla nauki. Co to jest swiatlo, tak naprawde, tego nie wie nikt.
Tu masz o czym myslec Jamadawa:))))) Kazdy naukowiec wie ze musi powstac nowa teoria, bo nauka opiera sie na 2 teoriach, ktore sa nawzajem sprzeczne? Wiesz jakie?::)) Napewno wiesz, ale powiem, teoria Einsteina i fizyka kwantowa.
Napewno juz o milosci pisac nie bede, bo tu sie nic wymyslec nie da. Nie warte myslenie:)))
A, jeszcze sie wam przyznam ze probowalam zdrady i udzielalam sie na wizaz:)
Przeciez baba jestem, wiec doradzalam sie jak sobie gebe ozdobic i jakie kozaczki ubrac, bo sezon tuz tuz.....DOSTALAM BANA:))) Za porady w innych dzialach:))
oj Madzia, Madzia:)
Przytulisz mnie? Złapała mnie jakaś cholera i zimno mi od rana:(
Eh...właśnie pochłaniam malinowe delicje, źle ze mną:(
Robię się tak nieznośnie marudna, że sama siebie znieśc nie mogę:(
Owszem przytule i dodam ze rozumie ci bo malinowe delicje sa pysze:)
Ale, ale cos ty za czesto nam chorujesz, mysle ze to psychosomatyczne;)
Zawsze jak lekarze nie wiedza co jest to tak mowia, wiec ja tez tak powiem, choc i tez MOZE tak jest.
Ty biedulko, mysle ze cierpimy obydwie na to samo.
Lzej ci....Oby to krocej trwalo niz u mnie.........
Na wizazu mam nowe konto z firmowego leptopa:))))) Ja im, ku....a, pokaze:))))))))))))
Az wstyt ze mi sie nudzi, dlaczego juz nie jestem jak Jamadawa? Starosc? Czy tylko zwyczajnie zglupialam??
Wstyd, anie wstyt, zatrzymac, a nie zatczymac.....itd itp, za ktore PRZEPRASZAM.
Ja wiem gdzie robie blad, ja pisze jak mowie. Bo zasad sie nauczylam juz i bledy wiedze jak czytam.
Spontaniczna jestem i juz:)))
Madziu...mogę podzielic się delicjami:)
Jeśli na to samo to ja Ci bardzow spółczuje...a wymyślili już na to lekarstwo? Nieeee...żadnych leków....podejrzewam się o lekomanie:(
a ja dorsza nasmazylam i szaszlyki z lososisa i krewetek z papryka zolta zrobilam...pychota.. do tego biale chlodne wino
Aagnese czy ty czasem mowisz do faceta w kuchni.. tesoro przeprowadz dysocjację jonową chlorku sodu w podwyższonej temperaturze w rozpuszczalniku polarnym posiadającym wiązania wodorowe....mowisz tak?..gdy gotujecie paste?
haha...Sette coś koło tego:)
:D
Sette Ty się nie śmiej...ja muszę się pilnować by mi do głowy nie przyszło z pcr'ować materiału, bo to by była czysta dyskryminacja, drugiej strony wiedziałabym na czym stoje:P:P
No dobra idę się leczyć:P
Ja sie tez lecze:)
Tylko ze nie konwelcjonalnymi sposobami:)))
Delicje mi nie pomagaja:)
Konwencjonalnymi? Jak sie to k...a pisze:))
Jak co, to opisze sposoby, czyli jak ja to robie:))
Z tymi delicjami to jest tak, że rzadko pomagają, no le jakaś przyjemnośc z życia się należy:)
To ja poproszę o te przykłady, kilka co bym się w temacie zorientowała:)
Gaudeamus igitur, iuvenes dum sumus...:)))
Życzcie mi 'in bocca al lupo' !
pozdrawiam
:)
,.GORZKA CZEKOLADA..jak nie pomoze to na pewno nie zaszkodz!i..ja mam zawsze pod reka..w torebce..obok lozka..w lodowce..w szafkach kuchennych i obok kompa..sam widok mi pomaga..:D
powodzenia na studiach cara Yamadawa :D niech sie spelni to co sobie zyczysz ty sama..niech tak bedzie!
ah faktycznie...nasza Yamadawa...zaczyna nowy rozdział w swoim życiu....eh aż Ci zazdroszczę:)
Dzielna bądź:) i powodzenia Słońce:)
Temat przeniesiony do archwium.
931-960 z 1265

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia


Zostaw uwagę